Skocz do zawartości
IGNOROWANY

auto zastępcze


Rekomendowane odpowiedzi

sasiadeczka siegnela do torebki wyjezdzajac z garazu i przejechala mi po tylnich prawych drzwiach, nadkolu i zderzaku - niezle co?

czy moge poproscic w aso (chyba szkode usune u Rowinskiego w Powsinie), o auto zastepcze?

czy zostanie ono uwzglednione w kosztorysie sprawcy szkody czy bede sam musial bulic?

a moze jak sie u nich robi auto to daja sami zastepcze bez gadania?

nie wiecie jak to jest?

p.s jakies opinie o aso rowinski-wajdemajer z powsina?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

SAMOCHÓD ZASTĘPCZY

W sytuacji gdy nasz samochód uległ uszkodzeniu z winy innego kierującego, możemy domagać śle zwrotu kosztów wynajęcia samochodu zastępczego w czasie naprawy, z polisy ubezpieczeniowej osoby, która wypadek spowodowała. Wynika to z przepisów kodeksu cywilnego zawierającego zasady, które w skrócie można zawrzeć w stwierdzeniu, że szkody wyrządzone drugiej osobie muszą być naprawione przez sprawcę. Zobowiązany jest on zadośćuczynić zarówno szkodom materialnym jak i moralnym, a także zrekompensować udokumentowane korzyści, jakie poszkodowany mógłby odnieść, gdyby nie nastąpiła szkoda. Z chwilą zawarcia przez właściciela pojazdu ubezpieczenia od odpowiedzialności cywilnej (OC) obowiązek ten przechodzi na firmę ubezpieczeniową. Prawo osób poszkodowanych do samochodu zastępczego nie zostało uściślone odrębnymi przepisami. Według pani Ewy Kiziewicz z Biura Rzecznika Ubezpieczonych wynika ono jednak nie tylko z zapisów kodeksu cywilnego, ale i z rozporządzenia ministra finansów w sprawie ogólnych warunków ubezpieczenia OC, oraz z orzecznictwa Sądu Najwyższego. Brak konkretnych uregulowań prawnych powoduje, że firmy ubezpieczeniowe starają się ograniczyć swoją odpowiedzialność w tym zakresie. We własnym interesie dobrze jest więc - jeszcze przed poniesieniem wydatków na samochód zastępczy - uzgodnić ich skalę z ubezpieczycielem sprawcy i zażądać odpowiedniej zaliczki. Nie jest to niezbędny warunek, ale zazwyczaj ułatwia to późniejszy zwrot kosztów. Oczywiście możemy wystąpić z roszczeniem w dowolnej wysokości, jeżeli tylko potrafimy udowodnienie poniesione koszty były naprawdę niezbędne. Wynajmując więc samochód zastępczy (auto z wypożyczalni), musimy wskazać na konkretny cel tego działania. Jeżeli poszkodowany prowadzi działalność gospodarczą, może udowodnić, że samochód jest niezbędny do tej działalności. Można też oświadczyć,, że auto jest konieczne do wykonywania pracy zawodowej. Powodem wynajęcia samochodu może być konieczność dojazdów do miejsc, gdzie niemożliwe jest swobodne dotarcie innym środkiem lokomocji. W razie trudności w pertraktacjach z ubezpieczycielem pomocne może być zaświadczenie lekarskie, stwierdzające przeciwwskazania zdrowotne do poruszania się środkami zbiorowej komunikacji. Jasne udokumentowanie swoich racji powinno zaowocować szybkim zwrotem poniesionych kosztów. Trzeba jednak pamiętać o pewnych ograniczeniach. Polskie przepisy stanowią, że na ubezpieczeniach nie można zarabiać. Oznacza to. że odszkodowanie nie może przekroczyć faktycznej straty, jaką poniosła ofiara wypadku. Jeżeli uzyskaliśmy samochód zastępczy z Innego źródła, np. od szanującego się salonu, w którym auto, nie można już wynająć kolejnego samochodu. Jeżeli jeździliśmy Trabantem, nie należy się spodziewać pokrycia przez ubezpieczalnię kosztów wynajęcia np. Mercedesa. W przypadku zdecydowanej odmowy refundacji wydatków związanych z wynajęciem samochodu należy zagrozić skierowaniem sprawy do sądu. Jeżeli nasze roszczenia mieszczą się w granicach rozsądku, można być pewnym korzystnego wyroku. Niewykluczone, że postawiony przed taką ewentualnością ubezpieczyciel zmieni zdanie, chcąc uniknąć dodatkowych kosztów procesowych i odsetek za zwłokę. Egzekwowanie pieniędzy za samochód zastępczy jest powszechnie stosowane w Europie Zachodniej, w Polsce jeszcze nie. W razie wątpliwości wskazane jest jednak skonsultowanie się z prawnikiem, np. z Biura Rzecznika Ubezpieczonych.

Auto Świat nr 8. 18.02.1998r.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ano:)

po ustaleniu kosztow naprawy z blacharzem zostaje mi ok. 1200 zl gorka '-))))

no i cudo - grunt to trafić na dobrego szkodowca :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zostaje Ci 1200zł a dam sobie głowe uciąć że i tak wycena jest zaniżona...Pewnie dogadałeś się z jakimś blacharzem nieautoryzowanego serwisu, jakbyś podjechał do aso i oni wycenili to koszty były by jakieś dwa razy wyższe. Niestety taka jest nasza mentalność że jak zobaczymy że zostanie troche grosza to już nam się nie chce dalej ruszać sprawy i ubezpieczalnie na nas zarabiają. Mi zrobili wycene i jestem 2500 do przodu a wg rzeczoznawcy powinienem dostać jeszcze 3000...Jestem w trakcie walki z nimi:/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...