michu93 Opublikowano 27 Września 2012 Opublikowano 27 Września 2012 Witam! dzisiaj miałem kolizję pod mcdonald's. przejechałem puste miejsce do parkowania i cofałem... najechałem na astrę ii... ogólnie wyszło, że moja wina. policja przyjechała, spisała notatkę, czy coś - zbytnio ich nie interesowało jak to się stało. dostałem mandat, który przyjąłem. no ale po przemyśleniu w domu to nie mam pewności czy dobrze zrobiłem. równie dobrze mogło być tak, że ja cofałem a on nie zachował ostrożności i we mnie wjechał. jest jakaś szansa na odwołanie się od tego? czy ewentualnie moja ubezpieczalnia może odmówić wypłacenia "poszkodowanemu" odszkodowania na takiej podstawie? dodam jeszcze, że było to w zasadzie przy samym wjeździe na parking, nie na jakiejś prostej.
Bieniek Opublikowano 27 Września 2012 Opublikowano 27 Września 2012 Twoja wina. Swoja droga przyjales mandat,wiec i tak po ptokach.Nic juz nie zrobisz.
supi9 Opublikowano 3 Października 2012 Opublikowano 3 Października 2012 A co za różnica? Chodzi ci o podstawę prawna? Wynik ten sam różnica w punktach, t.j. Ich wówczas nie ma. Poza tym przy odwołaniu sąd rozpatruje tylko czy kara nałożona za czyn będący wykroczeniem czy też nie. Nadal wychodzi na to samo zresztą słusznie. Wysyłane z mojego GT-I9100 za pomocą Tapatalk 2
michu93 Opublikowano 18 Listopada 2012 Autor Opublikowano 18 Listopada 2012 Zamknie ktoś? Temat dawno zakończony
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się