Skocz do zawartości
IGNOROWANY

Zagotowany płyn POMOCY!!!


lakaszfor

Rekomendowane odpowiedzi

Witam kolegów z forum, zmuszony jestem prosić Was o pomoc, mianowicie jakiś miesiąc temu nabyłem audi A4 B5 z silnikiem 1.8 T 150 KM... Autko wspaniale się zbierało, nie kopciło, pracowało równo i jak najbardziej w porządku zarówno na benzynie jak i gazie... Zrobiłem już nim ok 1500km i wszystko było w jak największym porządku... Do pewnego feralnego dnia gdy to utknąłem w jednym z Warszawskich korków (dobre 3 godziny i prawie żadnego przemieszczania się tylko pełzanie)... Mianowicie wtedy gdy dojeżdżałem już do domku zapaliła mi się kontrolka od wody (czerwona zaczęła mrugać i coś tam piszczało) ale otworzyłem maskę i faktycznie troszkę mało było płynu w zbiorniczku więc pomyślałem, że doleję płynu jak już dojadę do domu ok 1km i bacznie obserwowałem wskazówkę temperatury (stała na 90 jak zaklęta)... Niestety po dojechaniu na miejsce okazało się, że nie mam akurat w aucie płynu i autko tak zostało bez "dolewki", a następnego dnia zapomniałem o całej sytuacji i pojechałem autem do pracy i znowu zapaliła się wcześniej opisywana kontrolka po dojechaniu do pracy (ok 7km) autko zagotowało się, ze smutną miną i poczuciem winy po skończonej pracy dolałem wreszcie płynu i udałem się w drogę powrotną do domu i znowu tym razem po ujechaniu ok 4km płyn się zagotował... Po otwarciu maski zobaczyłem, że zbiorniczek znowu jest pusty, węże na górze silnika i górny od chłodnicy są gorące, natomiast dolne węże chłodnicy jak i sama chłodnica zimne (wąż prowadzący do zbiorniczka wyrównawczego grubszy u dołu zbiorniczka też był zimny)... A para z płynu wydobywała się z tyłu silnika (wręcz wydawało mi się że płyn się tam gdzieś leje i kapie na tłumik???)... I moje pytanie jest następujące czy to może być wina termostatu??? Czy może jakaś inna ciekawa usterka, co sądzicie Panowie??? Bardzo proszę o pomoc bo autko potrzebne do pracy jak najszybciej.. Pozdrawiam...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jak chłodnica była zimna to prawdopodobnie termostat.Wywal termostat , zalej woda i sprawdź. bez termostatu na próbę możesz jeździć .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

poprostu wyrzuca ci płyn.wymien termostat i go dobrze odpowietrz jak sytuacja z wyrzucaniem płynu sie powtorzy to na probe odkamien nagrzewnice, bo to przez nia moze ci wyrzucac płyn ,nie ma dobrego obiegu i sie zapowietrza.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam ponownie... Dzięki za podpowiedź też myślałem o termostacie... Uzupełniłem teraz cały układ wodą i jak ściskałem gruby wąż od wody to zauważyłem, że blisko przegrody silnika sika woda (tak jakby blisko tego czujnika temperatury z kostką na 4 piny tzn. dokładnie pod nim tak z 10cm)... :facepalm: Wydaje mi się, że wcześniej już miałem tam delikatny wyciek i płyn kapał na tłumik bo jak auto mocno się nagrzało to czuć było taki nieprzyjemny zapach w kabinie, a ja głupi myślałem że to leci olej spod dekla zaworów na kolektor wydechowy, a to że nie dolałem tego płynu tylko przyspieszyło cały proces... Tak więc wydaje mi się pękł tam jakiś krociec, bądź puściła jakaś uszczelka delikatnie i płyn uciekał a w między czasie uszkodził się termostat i zagotowany płyn rozsadził ten krociec do końca:shock3: a nie dolanie przeze mnie płynu tylko przyspieszyło ten proces... W poniedziałek zaholuję auto do mechanika, bo pod blokiem nie mogę tam niczego dojrzeć niestety...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam ponownie, właśnie odebrałem lalunię od mechanika... Na szczęście nie skończyło się tak źle jak wszyscy myśleliśmy... Okazało się, że pękł tylko krociec z tyłu głowicy i o dziwo nawet termostat był w porządku :) Niunia znów chodzi jak marzenie i dobrze trzyma temperaturę... Silnik sprawdzony ciśnieniowo oraz płyn pod kątem spalin i wszystko w jak najlepszym porządku... :) A może audi wcale się nie zagotowało tylko dym brał się z płynu który leciał bezpośrednio na kolektor??? :) W sumie to zbliżało się do 100'C ale widocznie nie było tak źle... Temat do zamknięcia...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...