soulmaster3m Opublikowano 21 Maja 2013 Opublikowano 21 Maja 2013 Temat o naprawie oświetlenia kabiny gdy jest to wina micro styków czy czegokolwiek związanego z centralnym zamkiem lub przewodami już był, ale jest jeszcze jeden powód awarii. Np. WŁĄCZNIKI LAMPEK SUFITOWYCH. (Przód, tył, bagażnik. W każdej lampce jest taki sam.) Objawy: Przy otwarciu drzwi światło włącza się, ale czasem potrafi nie zadziałać. Po przełączeniu włącznika na "I" dalej to samo. Po puknięciu w lampkę mignie i czasem zaskoczy na chwilę a czasem dalej nic. Przyczyna: Aby nie rozbierać wszystkiego jak leci i sprawdzać to tu to tam, to jako pierwsze co sprawdziłem to włącznik. Zwłaszcza, że zaskakiwał gdy się w niego uderzyło. W moim przypadku okazało się, że to właśnie on. Miernik szybko pokazał winowajcę. Naprawa: 1) Przeczyszczenie blaszek. Na chwilę niby pomogło, ale szybko okazało się, że to nie wina zabrudzonych styków. Więc przechodzimy do punktu nr 2.: 2) Sprawdzenie dogłębne włącznika. Okazało się, że blaszka naciskana na obu jej końcach przez włącznik wygięła się tak, że już nie zwiera styków. Wewnątrz włącznika są 3 styki, dwa po lewej (jeden pod drugim) i jeden po prawej (zaznaczony na czerwono). Po rozmontowaniu widać blaszkę, która w "środkowym" położeniu włącznika styka oba styki (zaznaczone na czerwono -górne) Przy przełączeniu na "I" lewa blaszka jest przyciśnięta w dół co zwiera prawy styk z dolnym lewym stykiem. Przy przełączeniu na "O" prawa blaszka jest przyciśnięta w dół co nie zwiera nic. Dokładnie to blaszka zwiera tylko lewy górny styk, ale z żadnym z pozostałych - lampka jest wyłączona. W moim przypadku blaszka już nie odginała się do góry (stykając oba górne styki), a po przełączeniu na "I" lub "O" bywało, że też się nic nie działo. Jak wyjąć blaszkę / wsadzić z powrotem? Powoli i skutecznie. Ale przede wszystkim OSTROŻNIE!!!! Z wyczuciem można ją chudym ostrym szpikulcem wyjąć ciągnąć za środkową część. Ale można też bardziej inwazyjnie i ten krok jest jedynym jaki zadziałał aby wsadzić ją z powrotem. Styk zaznaczony na czerwono należy delikatnie i z wyczuciem odgiąć do góry, najlepiej aby w ciepłym to robić bo metal nie lubi być gięty na zimno, pęka. Mi nie pękło i dobre. Odginać powinno się styk po prawej (zaznaczony na czerwono) ponieważ łatwiej wtedy wsadzić blaszkę pomiędzy oba lewe styki. Odgięcie nie powinno być za duże, wystarczy na tyle aby blaszka przeszła pomiędzy stykiem na ścianką. Na zdjęciu zaznaczono jak wyglądała blaszka po wyjęciu (ŹLE). A powinna wyglądać jak ta nad nią, czyli z wygiętymi ramionami do góry. (OK) Po uformowaniu blaszki wsadzamy ją z powrotem, zaginamy prawy styk jak był i cieszymy się działającą lampką. UWAGA !!! GIĘCIE STYKU NALEŻY ZROBIĆ OSTROŻNIE ABY NIE ZŁAMAĆ GO. MOŻE JEST INNA METODA WYJĘCIA STYKU CZY TEŻ WSADZENIA BLASZKI ABY NIC NIE USZKODZIĆ, ALE MI TAKI POMYSŁ WPADŁ JAKO PIERWSZY I ZADZIAŁAŁ. NIE BIORĘ ODPOWIEDZIALNOŚCI ZA WYNIKŁE USZKODZENIA.
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się