Skocz do zawartości
IGNOROWANY

Dym z wydechu po awarii pompy oleju w 2.0TDI 140KM


Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Pilnie proszę o pomoc - podpowiedź w diagnozie. Podczas jazdy w mieście uległa awarii pompa oleju (dokładnie jej napęd - 6-kątny zabierak). Auto na rozgrzanym silniku przejechało po mieście jeszcze ok. 2 - 3 km bez smarowania. Potem zostało zaholowane do warsztatu, gdzie wymieniono pompę wraz z nowym napędem (komplet po regeneracji - 3 lata gwarancji). Przy okazji zrobiłem kompletny rozrząd co było zaplanowane już przed awarią. Przy odbiorze auta od mechanika nic niepokojącego nie zauważyłem - silnik pracował równo i cicho, lepiej niż przed awarią. Niestety po 2 dniach zauważyłem, że coraz mocniej auto dymi na jasno. Szczególnie podczas przyspieszania (dodawania gazu), niezależnie od temperatury silnika. Przejechałem na razie 200km od naprawy i nie stwierdziłem ubytku oleju. Delikatnie słyszę turbinę poza tym nie ma żadnych innych objawów. Silnik pracuje równo, dobrze przyspiesza itd. Czy to oznacza, że te 2 -3 km mogły spowodować inne poważne uszkodzenie np. turbiny? Co mogło się stać i jak to najsprawniej zdiagnozować?

Opublikowano

dym nie powstaje w turbinie tylko ze spalenia paliwa a czesem z dodatkiem oleju lub płynu chłodzacego... wróc do mechanika na sprawdzenie. niech sprawdzi czy te spaliny/dym powstał tylko z paliwa, czy z domieszka płynu chłodzacego... chyba ze zle ustawiony rozrząd jest.

Opublikowano

To dziwne, że turbina w ogóle żyje, teoretycznie nie miała prawa tego przeżyć :decayed:

Na 99% to ona puszcza oliwę i z tąd ten dym :whistling:

Opublikowano

Bingo Piotrsob1! Po krótkiej wizycie u mechanika, na podstawie koloru i zapachu spalin (jasnoniebieski) mechanik stwierdził, że to na pewno turbina. Do tego już niezależnie od tej awarii do wymiany mam też dwumas (słychać go już na biegu jałowym) w komplecie ze sprzęgłem. Pytanie moje jest następujące: czy tak na oko jest w ogóle możliwe aby bez żadnej szczegółowej diagnostyki mieć 100% pewności, że to właśnie turbina jest uszkodzona oraz że nie uległy uszkodzeniu inne elementy silnika. Nie chciałbym wypłacić kolejnych kilku tys. i po zakończeniu naprawy kolejny raz dowiedzieć się, że jest jeszcze coś do roboty. Czy czekająca mnie naprawa (turbina+sprzęgło+dwumas) po wykonanej już kilka dni temu naprawie (pompa oleju + rozrząd + wymiana płynów = 3600PLN) nie przekroczy przypadkiem wartości tego silnika?

Koledzy eksperci poradźcie coś.

Opublikowano

Tak na ucho silnik pracuje tak samo jak przed awarią ?

Nie słychać jakichś stuków w układzie korbowo-tłokowym? - bo następne w kolejce do wysrania po takiej awarii są panewy :whistling:

Jeżeli nie słychać róznicy, to dla świętego spokoju sprawdził bym manometrem ciśnienie oleju na rozgrzanym silniku, pracującym na wolnych obrotach.

Jeżeli jest w normie, to motorówka będzie żyła.

Co do wartości ciśnienia , które mieści się w normie, to niestety nie pomogę, brak praktyki i wiedzy :decayed:

Zbyt małe ciśnienie oleum może być powodem puszczania oleju przez turbine, jej uszczelnienia pracują poprawnie , jak ciśnienie oleju ma odpowiednią wartość.

Dobrze że w BLB nie ma DPF-a, tam jak turbo poleje olejem po części gorącej, to rzeczony filterek nadaje się co najwyżej na wizytę w punkcie skupu katalizatorów :grin:

Opublikowano

Nie zauważam różnicy w pracy silnika po awarii. Wydaje się nawet, że pracuje ciszej i równiej. Słychać jedynie dwumas (gdy puszczę częściowo lub całkowicie sprzęgło). W poniedziałek auto idzie do mechaniora... Upewni się co do tej turbiny.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...