Skocz do zawartości
IGNOROWANY

Auto Dla Kobiety


insane_Infinity

Rekomendowane odpowiedzi

Witam

Nadszedł czas kiedy muszę zakupić dla żony auto do miasta, i mam problem z wyborem.Zastanawiam się nad kilkoma autami z segmentu pokroju Golfa 4 1.9 TDI 4 Motion , Opel Corsa C ,Ford Focus mk1 ,Renault Clio,VW Bora 1.9 TDI 4 Motion .Kwota do 8,5 tyś max , roczniki od 1999 no i oczywiście 4 drzwiowy . Auto ma palić max 7litrów Ropy, albo benzyny 6litrów .Co polecacie ? jakie wady i zalety tych aut ? Ja już zgłupiałem co mam jej kupić , bo kobita wybrzydza .Kupił bym jej Golfa 4 1.9 TDI 4 Motion , ale w takiej kwocie w PL nie znajdę , jedynie w DE coś tam jest ..

mam dla Ciebie auto. Fiesta 1.4tdci 2002:whistling:

kupilem żonie 2007 uważam że dobre autko, małe zwrotne, jaki dobry skręt ma, póki co jest git, ale zbyt krótko by coś mówić o wadach usterkach, ale ogólnie jest okey :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U szkopka znalazłem golfa 4 4 Motion 90 kuni za koło 2tysie Ojro.i teraz się zastanawiam .Moja Kobita około 16tyś rocznie będzie robiła .

TDI 90 KM?

A jakie dystanse dziennie ona robi? Auto pod chmurką?

Jak pamiętam, to moje TDI temperaturę zimą łapało dopiero po jakiś 12-13 km. A było garażowane i jeżdżone bez świateł czy przystanków.

W aucie robiło sie ciepławo dopiero po kilku km.

Żony dotychczasowa almera ciepłym powietrzem dmuchała już po 2 minutach odszronienia szyb i 200-300 metrach jazdy, czyli jak wyjeżdżała z osiedla.

I pytanie na jak długo chcesz kupić to auto. 16 tysi to się jeszcze jazda na benzynie może kalkulować.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tak TDI 90 KM , auto raczej pod chmurką ,dystanse około 40-60 dziennie ,po mieście ogólnie .auto ma być do czasu kiedy się nie rozsypie ,nie ukradną , nie rozwalali innym słowem do końca życia auta ,albo żony :polew:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rozumiem, że te 40-60 km to jakieś odcinki po 10 km kilka razy dziennie pewnie ?

Zimą będzie lipa, bo silnik i wnętrze będzie ciągle zimne.

Ja bym się w diesla nie pchał chyba, ale to moje zdanie.

Jak sobie liczyłem jakiś czas temu, to moje auto miało robić max. 10 tyś rocznie (Żona do pracy + kręcenie się po okolicznych sklepach w mieście). Przy tym przebiegu i założeniu 5 letniego użytkowania to diesel się średnio kalkulował. Gaz był na granicy opłacalności.

Ale, że trafiło się w gazie, to będę tym jeździł gdzie się da, nawet jakieś krótsze trasy :decayed:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja wiem ale weź Kobicie wytłumacz że Benzyna jest lepsza , żona kalkuluje spalanie max 7 litrów jak jej np pokazałem auto w Benie co np pali te 7litrów baa 5 to nie pasowało że ma jedyne 68 kuni ,brzydkie itp... ehhh weź tu kobicie dogódź ..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ehhh. Ja na szczęście miałem wolną rękę, no prawie.. Na szczęście moja Żona woli siedzieć w aucie niżej niż wyżej, czyli wszystkie auta ze stołkami zamiast siedzień odpadły w przedbiegu (jakieś Yarisy, Fiesty, Clio itp.)

Spalanie jej totalne nie interesuje - tzn. miało być tanio w stosunku do ogólnych kosztów.

To powiedz Żonie, że w TDI musi: jeździć dynamicznie, bo zafajda się turbina = spalanie 6 a nie 5 litrów ropy :decayed:

Ecodriving = 5 litrów = zafajdana turbina = 300 pln za czyszczenie lub 1200 nowa turbina.

Do tego: studzenie turbiny.

Jak zobaczy fajną kieckę na wystawie, to nie może się od tak zatrzymać i lecieć do sklepu. Musi poczekać 1 minutę, żeby ostudzić turbinę.

W tym czasie ktoś już może zwinąć kieckę :decayed:

A jak ktoś zwinie kieckę i będzie chciała jak najszybciej lecieć do kolejnego centrum handlowego, to też nie może tak od razu dać w palnik, bo najpierw olej musi złapać temperaturę, żeby turbina nie umarła. Czyli z kolejnego sklepu też może już kiecka zniknąć.

:grin:

Takich historii jeszcze można wiele stworzyć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1.6 jest zupełnie nie opłacalne pali tyle samo co 1.8 i wcale nie mało 8L a jak żona ma Ciężką nogę to i 10 spali w mieście :kwasny:

a osiągi dupowate więc jak już to 1.8.. i w sumie w T było by fajne ale żona o turbinę nie zadba, więc lepiej bez..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na temat spalania się nie wypowiem, bo jeszcze nie sprawdziłem ile u mnie.

Co do mułowatości - na miasto 1.6 w zupełności wystarcza i nie jest zawalidrogą.

Ja jestem bardzo pozytywnie zaskoczony dynamiką tego auta.

Nawet na trasie jak jechaliśmy na dwa auta z Żoną, to dawało naprawdę radę.

Wg. katalogu A3 1.6 ma 10,9 do setki, a np. A4 1.9 TDI 110 KM - 11,5.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie nie 1.6 jak na a3 mułem samym w sobie nie jest ale spali tyle co 1.8 no a 1.8 jednakowoż lepiej pojedzie :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja wiem ale weź Kobicie wytłumacz że Benzyna jest lepsza , żona kalkuluje spalanie max 7 litrów jak jej np pokazałem auto w Benie co np pali te 7litrów baa 5 to nie pasowało że ma jedyne 68 kuni ,brzydkie itp... ehhh weź tu kobicie dogódź ..

Stałem przed podobnymi dylematami - w końcu (po sporym przeszacowaniu budżetu :decayed:) kupiliśmy Swifta IV rocznik 2006 1,3 Benzyna - wizualnie pasował, całkiem zrywny (92 kuce :wink:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...