Problem-pierwsze poranne odpalanie.

[adamzzz 0]

Witam. Będąc na wakacjach w Chorwacji z autem zaczęło sie coś dziwnego dziać.

Za każdym razem po nocnym postoju podczas pierwszego zapalania dzieje sie tak: zapala jak zawsze od "strzała", po ok 2-3 sekundach gaśnie, zapalam drugi raz i chodzi na 3 garach, przegazowka na 2-2,5 obr i dopiero po paru moze parunastu sekundach zaskakuje na wszystkie cylindry. Wydaje mi sie ze czuć przy tym benzynę.

W pierwszej chwili myślałem ze moze świece do wymiany sa lub cewka ale z ciekawości spróbowałam uruchomić zimne auto bezpośrednio na LPG bez użycia benzyny i o dziwo chodzi normalnie, równo i na wszystkie gary.

Czy powodem moze być padający wtrysk benzyny lub filtr paliwa?

Bezpośrednio przed wyjazdem na wakacje wymieniłem filtr powietrza ale watpię żeby to miało jakies znaczenie. Dzieje sie to od pierwszego odpalenia po nocnym postoju po trasie 1200 km pokonanej na LPG.

Problem jest taki ze za 2 dni wyjeżdżam i autem będzie jeździć moja żona, wiec nie chciałbym żeby cos padło do końca. Zapomniałem dodać że auto jest po programie.

Boje sie ze to wtrysk, bo to oznacza ze trzeba go wymienić a że jak wymieniać to na większe, to i fmic i turbo hybrydę by pasowało. Koszta sie zrobią niemałe. Jak sie żona dowie to mnie ukatrupi.

Cos innego dziwnego przydarzyło mi sie na drodze przez Słowację. Nagle jadąc zapaliła sie kontrolka abs i kontroli trakcji. Wcześniej jechałem po jakichś remontowanych drogach wiec wytrzepalo troszkę wiec myślałem ze sie pewnie cos urwało, zepsuło od wibracji. Przejechałem z 50 km i kontrolki zgasly. Jadąc z powrotem znów to samo, znów na Słowacji, mniejwiecej w tym samym jej rejonie, potem znów zgasło ale juz w PL. Jakies złe prądy tam maja czy co?

Pozdrawiam

[jacek70 102]

Podepnij vaga i zobacz jakie masz błędy.

[adamzzz 0]

Byłem w warsztacie podpiąć pod kompa. Był jakiś błąd sondy lada i cos tam z położeniem rozrządu. Gosc skasował posprawdzał w tym kompie nie wiem co i jak i stwierdził ze sondy są dobre a ten drugi błąd jest stary. Na koniec stwierdził ze auto trzeba zostawić i będzie szukał. Niestety jutro wyjeżdżam autem do Szweci i nie mam takiej możliwości.

Wymieniłem świece na ngk, wtryski benzynowe na używane i dalej to samo a nawet wydaje mi sie coraz gorzej.

Na 99% na gazie chodzi normalnie. Cieżko jest wybadac co to moze byc bo zeby objaw wystąpił musi auto stać ładnych pare godzin.

Jutro postaram sie zapalić i po chwili wykręcić świece, przynajmniej bede wiedział który to cylinder jak świeca będzie mokra.

Może to być cewka lub padająca pompa?

[Łukasz13 216]

Moze tez instalacja lpg rozstrajac kompa benzynowego, sprubuj odpiac przed odpaleniem na chwile akumulator.

[noxes 4]

Sprawdź pompę i regulator ciśnienia paliwa. Sprawdź też gaz czy nie miesza, bo on potrafi narobić niezłych cyrków. Znam przypadek gdzie samochód z wyłączonym gazem nie pracuje normalnie na pb. Na koniec, a może na początek sprawdź cisnienie sprężania na zimnym silniku.

[adamzzz 0]

Zaobserwowałem ze jest coraz gorzej tzn teraz nawet na rozgrzanym silniku kiedy wcisne na biegu jałowym gwałtownie gaz ma taki moment zawachania tak jakby przerywał. Na gazie chodzi normalnie.

W domu byłem tylko na niedziele i nie miałem czasu sprawdzić czy po odpięciu kompa cos pomoże.

Generalnie to jeździ normalnie tzn. Próbowaliśmy się z kumplem co ma 1,8tq bex po programie i w miarę podobnie to idzie.

Wrócę do PL to go wstawie do jakichś magików.

Zadziwia mnie to auto. Ni z tego ni z owego przeszły mu wszystkie objawy.

Moim zdaniem mogło to byc :

Cos gdzieś nie łączyło bo kilkukrotnie sprawdzałem i macalem wszystko w komorze silnika. Niby wszystko było ok ale moze...

Jeździłem dość długo tylko na benzynie

Przegoniłem go ścigając sie kilkukrotnie z kolegi bex-em.

Najważniejsze ze normalnie zapala.

Pozdrawiam

[Pablo_s-c 0]

Bene miałeś syfiatą pewnie

[jacek70 102]

Twój bfb i kumpla bex po programie i podobnie idzie? To kumpel ma chyba auto w gorszym stanie niż twoje.

[Łukasz13 216]

Zaobserwowałem ze jest coraz gorzej tzn teraz nawet na rozgrzanym silniku kiedy wcisne na biegu jałowym gwałtownie gaz ma taki moment zawachania tak jakby przerywał. Na gazie chodzi normalnie.

W domu byłem tylko na niedziele i nie miałem czasu sprawdzić czy po odpięciu kompa cos pomoże.

Generalnie to jeździ normalnie tzn. Próbowaliśmy się z kumplem co ma 1,8tq bex po programie i w miarę podobnie to idzie.

Wrócę do PL to go wstawie do jakichś magików.

Zadziwia mnie to auto. Ni z tego ni z owego przeszły mu wszystkie objawy.

Moim zdaniem mogło to byc :

Cos gdzieś nie łączyło bo kilkukrotnie sprawdzałem i macalem wszystko w komorze silnika. Niby wszystko było ok ale moze...

Jeździłem dość długo tylko na benzynie

Przegoniłem go ścigając sie kilkukrotnie z kolegi bex-em.

Najważniejsze ze normalnie zapala.

Pozdrawiam

To jest własnie to o czym pisałem, lpg rozjeżdza adaptacje kompa benzynowego i stąd problemy, pojeździłeś na pb i wróciły prawidłowe adaptacje dlatego jest poprawa.

[adamzzz 0]

Na tej samej benzynie jeździłem wiec to nie to. Kumpla bex ma wpietego boxa szwedzkiej firmy bsr i na hamowni wyszło 210 koni.

Napęd Q i 19 cali swoje waży. Generalnie trudno określić podczas ruchu ulicznego który mocniejszy. Zbyt mała różnica dlatego trzeba by na jakąś kreske stanąć na spokojnie na zamkniętym odcinku drogi.

[noxes 4]

Moze to nie pierwsze poranne odpalanie ale tez mam podobny probem. Na vagu wywala mi błąd brak zapłonu cylinder 1. Cewka i świeca zamienione miejscami. Nie dzieje sie to caly czas tylko po odpaleniu i to ciepłego silnika. Upatruję tu dwie rzeczy 1 padniety wtrsk, 2 słaba kompresja. Które bardziej prawdopodobne?

[adamzzz 0]

Wtryski tez możesz miejscami pozmieniać.

[noxes 4]

Już to zrobiłem i o dziwo problem ustąpił i nie występuje na żadnym cylindrze