Skocz do zawartości
IGNOROWANY

ZESTAWA lakier po malowaniu jak zabezpieczyc?


klattaa

Rekomendowane odpowiedzi

Witam tydzień temu odebrałem auto po malowaniu. Od tego czasu stoi w garażu. Wiem zę najlepsza byłaby korekta lakieru i nałożenie powłoki kwarcowej. Ten zabieg bede chciał przeprowadzić po zimie bo auto raczej będzie używane okazjonalnie w okresie zimowym. Teraz moje pytanie czy mogę zrobić samodzielne zabezpieczenie w następujący sposób i przy użyciu tych środków:

1. mycie (na dwa wiadra)szampon SHINY GARAGE SLEE&BUBBLY

2.przygotowanie powierzchni pod wosk z pominięciem glinki za pomocą:MEGUIARS ULTIMATE COMPUND LUB MEGUIARS DEEP CRYSTAL STEP CLENER

3. woskowanie za pomocą COLLINITE 476S SUPER DOUBLECOAT
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Griffe boję się troche myć płynem do naczyń ludwikiem. Wczym ludwik mi pomorze, wczym jest lepszy od dostępnych szmponów. Jaki ma to być ludwik może byc miętowy w jakiej proporcji zmieszać z wodą? Mycie mam wykonać 2-3 razy a w jakim odstępie może być jedno po drugi, mam osuszać po kazdym myciu?. Dzięki za odpowiedź

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Griffe boję się troche myć płynem do naczyń ludwikiem. Wczym ludwik mi pomorze, wczym jest lepszy od dostępnych szmponów. Jaki ma to być ludwik może byc miętowy w jakiej proporcji zmieszać z wodą? Mycie mam wykonać 2-3 razy a w jakim odstępie może być jedno po drugi, mam osuszać po kazdym myciu?. Dzięki za odpowiedź

Lakiernicy nie podchodzą do lakieru tak jak osoby zajmujące się detailingiem i nie ma w tym nic złego - każdy ma inny poziom zainteresowań i zabawy.

Oddając auto lakiernik "poleruje" je często używając specyficznych past, które mają w sobie bardzo dużo fillerów. To właśnie dzięki nim auto się błyszczy i wygląda ok, niestety nawoskowanie takiej powierzchni sprawi, że wosk długo nie poleży.

Ludwik dość dobrze radzi sobie z różnego rodzaju tłuszczami - na bazie których są zrobione wypełniacze w pastach.

Płyn do mycia naczyń nic złego lakierowi nie zrobi nawet jak dasz duże stężenie, za to dość dobrze umyje i przy okazji odtłuści lakier.

Myjesz, spłukujesz i bez osuszania możesz myć po raz drugi, znowu płuczesz i osuszasz.

Dzięki temu uzyskasz w miarę jałowy lakier, z którym wosk będzie w stanie dobrze związać, niestety może się okazać, że lakier nie jest taki błyszczący jak był - ale te niedoskonałości usuniesz na wiosnę przy okazji korekty.

Przy woskowaniu warto żeby było około 15 stopni - jeśli masz ciepły garaż to odczekaj aż lakier złapie temperaturę panującą w garażu.

Teraz też mają być w miarę ciepłe dni więc o ile jest taka możliwość można woskować wczesnym popołudniem, kiedy temperatura osiągnie najwyższą wartość.

O tej porze roku lepiej to robić na słońcu jak w cieniu.

Edytowane przez Griffe
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ludwik doskonale odtłuszcza tak jak kolega wspomniał, przy wosku (ja stosuje Meguiars Ultimate Wax) po nalożeniu ja odczekuje ok. 12 h pozostawiając auto w miejscu gdzie nie ma bezposredniego kontaktu ze sloncem oraz wodą, po prostu nie pod gołym niebem:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po co na tak długo?

Wosk który ja stosuje jest woskiem syntetycznym, a co za tym idzie potrzeba troszke czasu aby polimery związały-wosk stwardniał. W praktyce przy normalnej temp. wsk twardnieje po ok 1h ale pełne wiązania polimerów wg producenta dopiero po 12h. Najwazniejsze by unikac slonca i wody. I najwazniejsza uwaga: Lepiej polożyc 2-3 cienkie warstwy, niz jedną grubą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiesz, że biją w kościele, ale zupełnie nie wiesz w którym.

Albo ktoś podał Ci wyjątkowy zły sposób, albo sam źle oceniłeś/zinterpretowałeś dane producenta.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powiem tak, nigdy nie miałem na celu odczekiwania tych 12 h po prostu autko robilem poznym popoludniem i wstawialem w garaz.

To uświadom mnie kolego Griffe w takim razie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kwestia wiązania podobnie jak z powłokami to czas kiedy LSP wiąże się "sam ze sobą" a nie z lakierem, w tym czasie nie powinien mieć kontaktu z wodą aczkolwiek ma to małe znacznie (w przeciwieństwie do mycia jakąś chemią)

Syntetyki i część hybryd należy polerować zaraz po "wyschnięciu" na test palca, zostaw takie Colli 476 na 12h a życzę powodzenia przy polerowaniu, oczywiście da się, ale nic z przyjemnością i łatwością nie będzie to miało wspólnego.

Garaż nie jest miejscem sterylnym, osiadający kurz w czasie schnięcia powoduje rysowanie lakieru podczas polerowania. Sam na swoim lakierze tych rys nie będziesz widział. Gdybyś miał lakier po korekcie w stanie idealnym, już niestety takie mikrorysy byś dostrzegł, a to właśnie one wpływają w dużym stopniu na postępującą utratę blasku.

Na przyszłość zupełnie inna historia ma się z woskami naturalnymi, które mają zawartość carnauby - tam czas jest ściśle związany z kilkoma czynnikami.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Paweł, powiedz mi czy masz jakieś doświadczenie w kwestii usuwania zacieków po lakierowaniu? :wink: miałbym parę pytań

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tutaj w większości szlifowanie nadmiaru i polerowanie - jest jeszcze metoda ścinania kostką - ale to wyższa szkoła jazdy i początkującym nie polecam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

cały problem polega na tym, że po malowaniu felg zostały mi zacieki w miejscach do których nie da się dostać maszyną i zastanawiam się czy po przeszlifowaniu papierkiem 2.5k dam rade wyciągnąć to menzerną fg500 ręcznie :eusathink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kwestia wiązania podobnie jak z powłokami to czas kiedy LSP wiąże się "sam ze sobą" a nie z lakierem, w tym czasie nie powinien mieć kontaktu z wodą aczkolwiek ma to małe znacznie (w przeciwieństwie do mycia jakąś chemią)

Syntetyki i część hybryd należy polerować zaraz po "wyschnięciu" na test palca, zostaw takie Colli 476 na 12h a życzę powodzenia przy polerowaniu, oczywiście da się, ale nic z przyjemnością i łatwością nie będzie to miało wspólnego.

Garaż nie jest miejscem sterylnym, osiadający kurz w czasie schnięcia powoduje rysowanie lakieru podczas polerowania. Sam na swoim lakierze tych rys nie będziesz widział. Gdybyś miał lakier po korekcie w stanie idealnym, już niestety takie mikrorysy byś dostrzegł, a to właśnie one wpływają w dużym stopniu na postępującą utratę blasku.

Na przyszłość zupełnie inna historia ma się z woskami naturalnymi, które mają zawartość carnauby - tam czas jest ściśle związany z kilkoma czynnikami.

Kolego zgadzam się z Tobą w 100% i wiedziałem o tym co napisałeś, ale nie rozwinąłem swego posta do tego stopnia co Ty. Także wiem w którym kościele dzwonią :P pisząc o garażu miałem na myśli zwykłe, domowe warunki jakie ma większość u nas na swoich podwórkach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja nie mialem na mysli ze poleruje po 12h tylko, ze po zaliczonym "tescie palca" i po wypolerowaniu, auto nie ma kontaktu przez 12h ze sloncem i wodą, a polimery wiem, ze wiązą ze sobą, moze zle skleilem zdanie, niezrozumiale. sorry

Edytowane przez jaku8891
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na wiosnę oddaje auto do malowania maska, zdrzaki przód i tył. I teraz czy mogę sam pobawić się w zabezieczenie lakieru np. Krok 1 dokladne umycie krok 2 glinka- cleaner krok 3 jakiś wosk? Lakier ly7w srebrny?

Edytowane przez garry99
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

kolego wszystko mozesz zrobic samemu, podpytaj co i jak chlopakow na forum i dasz rade :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...