Skocz do zawartości
IGNOROWANY

Dziurawy bak paliwa przy zalaniu do pełna.


Yuri22

Rekomendowane odpowiedzi

Witam. Nie wiem czy to odpowiedni dział, więc jeśli nie to prosiłbym moda o przeniesienie do właściwego.

Dzisiaj Audi sprawiło mi przykrą niespodziankę. Mianowicie miałem do pokonania trasę nad morze i z powrotem, w związku z czym zalałem się przy wyjeździe "pod korek". Zatankowałem i poszedłem zapłacić. Gdy wsiadałem do auta zobaczyłem pod nogami kałużę, jak się okazało-benzyny, ale nie przypuszczałem, że to z mojego, więc wsiadłem i pojechałem. Na trop powinien mnie naprowadzić wskaźnik paliwa, który pomimo zalania do pełna, nie pokazywał tego stanu. Stwierdziłem, że pewnie zbiornik jest trochę zapowietrzony (do tej pory nie jestem w stanie pojąć, jak mogłem nie skojarzyć tych dwóch faktów i nie wysiąść z samochodu i sprawdzić, czy nie cieknie). Do celu dojechałem normalnie, w sensie, że nie zauważyłem zwiększonego ubytku paliwa. Na miejscu, po zaparkowaniu też nie zauważyłem nic pod samochodem. Przed drogą powrotną postanowiłem znowu zalać do pełna. Po zatankowaniu poszedłem płacić i stojąc w kolejce zauważyłem, że pracownik stacji coś dziwnie przygląda się tyłowi samochodu. Po wyjściu, od razu leci do mnie i mówi, że mam wyciek. Widok mnie trochę przeraził. Ciekło prawie jak z kranu. Najpierw zgłupiałem i nie wiedziałem co robić, ale skojarzyłem fakty i stwierdziłem, że nie może to być ciągły wyciek, bo przecież wcześniej stanąłbym w połowie trasy. Ruszyłem w drogę powrotną, bo i tak w sumie nie miałem wyjścia. Po przejechaniu ok. 100 km i gdy wskaźnik pokazywał 3/4 baku stanąłem na parkingu, żeby zobaczyć co się dzieje. Okazało się, że już nic nie cieknie. Do domu dojechałem normalnie. Wygląda na to, że paliwo ucieka gdy jest w stanie między 3/4-4/4 pojemności baku. Jeśli to ma znaczenie, to paliwo wyciekało po stronie kierowcy tuż przy progu, z tym że oczywiście to nie musiało być faktycznie miejsce wycieku, tylko po prostu stamtąd kapało paliwo.

Ma ktoś jakieś pomysły? Bo, szczerze mówiąc, nigdy takiej sytuacji nie miałem i nie kojarzę, żebym w ogóle o takim przypadku słyszał, czy czytał...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miałem taki przypadek w poprzednim aucie, winowajcą okazał się pęknięty wąż łączący wlew z bakiem i jak zalałem na full to paliwo znajdujące się w wężu ciekło.

Sprawdź to.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zdemontować i przeglądnąć ;)

A bak i wlew są ze sobą na sztywno zespolone?

Ciesz się ,że sie to nie zajeło.

Kolego, to nie jest amerykańskie kino akcji ;). Wiadomo, że jazda z takim defektem to nie jest szczyt bezpieczeństwa, ale jakoś trudno mi uwierzyć, żeby doszło do jakiegoś samozapłonu.

Miałem taki przypadek w poprzednim aucie, winowajcą okazał się pęknięty wąż łączący wlew z bakiem i jak zalałem na full to paliwo znajdujące się w wężu ciekło.

Sprawdź to.

No właśnie tak na logikę podejrzewałem, że problem jest gdzieś między wlewem, a samym bakiem, bo po jakimś czasie wyciek ustawał. A nie wiesz, czy da się może wymienić sam wąż, czy trzeba razem ze zbiornikiem?

Edytowane przez Yuri22
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zdemontować i przeglądnąć ;)

A bak i wlew są ze sobą na sztywno zespolone?

Ciesz się ,że sie to nie zajeło.

Kolego, to nie jest amerykańskie kino akcji ;). Wiadomo, że jazda z takim defektem, to nie jest szczyt bezpieczeństwa, ale jakoś trudno mi uwierzyć, żeby doszło do jakiegoś samozapłonu.

Miałem taki przypadek w poprzednim aucie, winowajcą okazał się pęknięty wąż łączący wlew z bakiem i jak zalałem na full to paliwo znajdujące się w wężu ciekło.

Sprawdź to.

No właśnie tak na logikę podejrzewałem, że problem jest gdzieś między wlewem, a samym bakiem, bo po jakimś czasie wyciek ustawał. A nie wiesz, czy da się może wymienić sam wąż, czy trzeba razem ze zbiornikiem?

Może opaska pękła. Powinieneś mieć dwa baki ;) Ja tak przynajmniej mam w swoim ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...