Sierko2 Opublikowano 12 Lutego 2015 Opublikowano 12 Lutego 2015 Witam, Chciałbym ostrzec przed warsztatem – Centrum Napraw Powypadkowych CNP „O” ul. Oliwkowej 10a w Warszawie. To naciągacze i oszuści. Moje przejścia z tymże zakładem to: kiepski kontakt z warsztatem, nie przedstawili kosztorysu, musiałem dopłacić za naprawę przy likwidacji szkody metodą bezgotówkową, zamontowali mi najtańsze części zamienne, itp., itd. Poniżej opisuję swoją historię. Warsztat CNP „O” Oliwkowa naprawiał mi auto po stłuczce. Uzgodniłem z panem, który przyjmował samochód, że będą ze mną w kontakcie po oględzinach szkody i w trakcie naprawy. Okazało się wręcz przeciwnie. Warsztat nie poinformował mnie o odbytych oględzinach i etapach naprawy, a co najważniejsze czy chcę naprawiać auto. Okazało się, że koszt naprawy jest zbliżony do wartości samochodu. Po otrzymaniu pieniędzy od ubezpieczyciela warsztat zaczął naprawiać samochód nie informując mnie o tym i nie przedstawiając żadnego kosztorysu naprawy. Nie było możliwe dodzwonienie się do CNP „O” (nie odbierali telefonu). Dopiero drogą e-mailową dowiedziałem się, że oględziny się odbyły i auto jest naprawiane. Po kilku e-milach z zapytaniem na jakim etapie jest naprawa auta i kiedy będzie gotowe warsztat odpisał, że będę musiał dopłacić 2000 zł (podobno w trakcie naprawy wyszło, że w przeszłości coś było źle naprawione i muszą to poprawiać). Gdy pytałem co jest do poprawy nie potrafili mi odpowiedzieć na to pytanie. Powiedzieli, że jeżeli nie zapłacę to wydadzą mi samochód ale bez szyby czołowej i poduszek powietrznych. Chciałem zmniejszyć kwotę dopłaty prosząc aby użyli używanych części (i tak zrobili), ale mimo to nadal chcieli dopłaty 2000 zł. Zacząłem się z nimi wykłócać o cały przebieg naprawy i kwotę dopłaty to postraszyli mnie VAT-em, i że zamiast 2000 zł dopłacę 4000 zł. Zgodziłem się dopłacić 2000 zł aby mieć to już za sobą. Niestety to nie był koniec. Termin oddania auta kilkukrotnie przekładali. W sumie wyszło, że byłem bez samochodu 3 miesiące. Gdy już odebrałem auto okazało się, że jedna lampa nie świeciła, łapa silnika była urwana przez co silnik źle pracował, a cała podłoga w samochodzie była mokra. Następnego dnia po odbiorze auta odprowadziłem je z powrotem. Auto wysuszyli i rzekomo wymienili pękniętą łapę silnika ale lampy nie naprawili. Auto znowu stało u nich ponad tydzień i dwa razy przekładali termin odbioru samochodu. Gdy już odebrałem auto i dopłaciłem 2000 zł (nie otrzymałem żadnego pokwitowania) okazało się, że powstawiali mi najtańsze zamienniki, które nawet nie do końca pasowały, naprawiana łapa silnika nie została w cale naprawiona i musiałem potem jeszcze sam zapłacić za naprawę łapy silnika i lampy. Ja niestety dałem nabić się w butelkę, ale chcę w ten sposób ostrzec potencjale ofiary tego warsztatu. Radzę uważać na tych oszustów i naciągaczy. Omijajcie ich szerokim łukiem i walczcie o swoje.
mravel Opublikowano 26 Lutego 2015 Opublikowano 26 Lutego 2015 Cenna uwaga - cenniejsza jest taka, żeby ZAWSZE brać kwity, rachunki, faktury za cokolwiek, w tym naprawę auta. Zgłoś ich do skarbówki, że biorą kasę na lewo i nie wystawiają kwitów.
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się