Skocz do zawartości
IGNOROWANY

Wypadek przy skręcie w lewo.


Rekomendowane odpowiedzi


4500zł + mój złom
A z tego jesteś zadowolony? Na dochodzenie roszczeń masz 3 lata. Jeszcze można się odwołać.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

przyznali mi szkodę całkowitą. jak by dało rade pare groszy wyrwać to było by super. ale sam tego nie ogarnę bo nie mam głowy do takich rzeczy

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiem, co to szkoda całkowita. Jednak 4,5 tyś, plus wartość wraku, to moim zdaniem mocno zaniżona kwota. W takiej sytuacji należy podwyższyć wartość szacunkową auta przed wypadkiem. Trochę na ten temat znajdziesz tu http://a4-klub.pl/index.php?/topic/313364-tuning-a-odszkodowanie/

Masz pytania, to odezwij się na PW



W opisanym przez gelo5 przypadku, gdyby jego zaznania brzmiały: "Jechałem z ... w kierunku.... zbliżając się do skrzyżowania z .... zauważyłem jadący za mną pojazd. Z uwagi na fakt, że około 60 m za skrzyżowaniem miałem zamiar skręcić w lewo, na teren posesji, tuż za skrzyżowaniem włączyłem lewy kierunkowskaz. Jezdnia za skrzyżowaniem, na odcinku około 50 m, była oznaczona znakiem P-4 (linia podwójna ciągła). Linia ta kończyła się praktycznie w miejscu, gdzie miałem skręcać, byłem więc pewien, że nikt nie będzie mnie wyprzedzał w miejscu gdzie jest to zabronione. Włączając lewy kierunkowskaz spojrzałem we wsteczne lusterko i nie zauważyłem, żeby jadący za mną samochód miał zamiar wykonywać manewr wyprzedzania (jechał z taką samą jak ja prędkością, nie sygnalizował zamiaru zmiany pasa ruchu), sądziłem więc, że mój sygnalizowany lewym kierunkowskazem zamiar skrętu, został prawidłowo odczytany, tym bardziej, że zacząłem zwalniać sygnalizując zmianę prędkości jazdy światłami "stop". Po dojechaniu do miejsca, w którym kończyła się linia P-4 rozpocząłem manewr skrętu w lewo. Byłem pewien, ze wykonanie tego manewru jest całkowicie bezpieczne, gdyż z przeciwka nic nie jechało, a odpowiednio wcześnie sygnalizowany zamiar skrętu i znak P-4, zabraniał innym kierującym wyprzedzania mnie z lewej strony"

Po czymś takim można liczyć na uznanie winy wyprzedzającego (choć i ten może przedstawić swoją /być może równie logiczną i nie budzącą zastrzeżeń/ wersję). Wtedy jednak będzie to już problem dla biegłego z rekonstrukcji wypadków i sądu. Problem, bo trzeba będzie ustalić fakty, na podstawie li tylko prawdopodobnych okoliczności

Edytowane przez hak64
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...