jura Opublikowano 11 Lutego 2009 Opublikowano 11 Lutego 2009 http://www.allegro.pl/item544728811_profesjonalne_korekty_przebiegow_korekta.html bez komentarza
wojtekce Opublikowano 11 Lutego 2009 Opublikowano 11 Lutego 2009 zawsze było i będzie to nie uniknięcia
Tomeks Opublikowano 11 Lutego 2009 Opublikowano 11 Lutego 2009 *W PRZYPADKU ZMIANY STANU LICZNIKA KLIENT ZOBOWIĄZANY JEST DO POINFORMOWANIA O TYM FAKCIE STRONY (KUPUJĄCEGO, FIRMĘ UBEZPIECZENIOWA itp.)POD RYGOREM ODPOWIEDZIALNOŚCI CYWILNEJ LUB KARNEJ to jest najlepsze
vtek Opublikowano 12 Lutego 2009 Opublikowano 12 Lutego 2009 zawsze cofali i zawsze będą cofać i sami nie wiewcie czy nie macie cofniętego przebiegu
jura Opublikowano 12 Lutego 2009 Autor Opublikowano 12 Lutego 2009 ja nie mam chyba ,że cofneli 7 lat temu w salonie:D
jarko Opublikowano 12 Lutego 2009 Opublikowano 12 Lutego 2009 ja nie mam chyba ,że cofneli 7 lat temu w salonie:D też jest taka opcja :gwizdanie: zawsze cofali i zawsze będą cofać i sami nie wiewcie czy nie macie cofniętego przebiegu Ale za to jakie ładne teraz przebiegi mamy większość poniżej 200 tyś :gwizdanie:
Suli Opublikowano 12 Lutego 2009 Opublikowano 12 Lutego 2009 Innymi słowy - samochody stoją i próchnieją
Badboy_k-ce Opublikowano 12 Lutego 2009 Opublikowano 12 Lutego 2009 ja nie mam chyba ,że cofnęli 7 lat temu w salonie:D Parkowałem swoje auto na parkingu strzeżonym Seata, pewnego dnia przyjechała porcja aut z Francji na lawetach, używki po 20-50 km, 3-4 dni pełnej mobilizacji serwisantów, montaż nowych zużywalnych materiałów wewnętrznych, polerka lakieru itp itd. i auto jako nówka sztuka trafiało do klienta. ..a więc nie znamy dnia ani godziny kiedy to serwis/salon zrobi nas w ciu*a pzdr.
swiezak84 Opublikowano 12 Lutego 2009 Opublikowano 12 Lutego 2009 dlatego stan licznika jest w tej chwili chyba ostatania rzecza na ktora sie powinno zwracac uwage. jak kupowalem a4 to ogladalem taka jedna gdzie na liczniku bylo ze 165 000km (w ogloszeniu ponad 180 bylo )a skora nie kierownicy byla wytarta jakby ktos prowadzil w rekawiczkach z papieru sciernego. tak samo fotele. i do tego juz maloktory swiecacy pixel na FISie moja ma przelatane 230 tyskow (przynajmniej wszystko na to wskazuje) a we wnetrzu praktycznie nie ma sladu [br]Dopisany: 12 Luty 2009, 18:05_________________________________________________ ja nie mam chyba ,że cofnęli 7 lat temu w salonie:D Parkowałem swoje auto na parkingu strzeżonym Seata, pewnego dnia przyjechała porcja aut z Francji na lawetach, używki po 20-50 km, 3-4 dni pełnej mobilizacji serwisantów, montaż nowych zużywalnych materiałów wewnętrznych, polerka lakieru itp itd. i auto jako nówka sztuka trafiało do klienta. ..a więc nie znamy dnia ani godziny kiedy to serwis/salon zrobi nas w ciu*a pzdr. ciekawa koncepcja musze przyznac. rozumiem ze potem kupowales tam seata i stad masz tą(tę??) wiedze, a wczesniej zagaladales do srodka na budziki zeby sprawdzic przebieg z jakim przyjechaly
Dibo Opublikowano 12 Lutego 2009 Opublikowano 12 Lutego 2009 Tylko że do takiego stanu rzeczy doprowadzili potencjalni kupcy. Skoro samochodu nie chcieli kupić bo był za duży przebieg na liczniku więc się znalazł na to sposób w postaci cofania
Badboy_k-ce Opublikowano 12 Lutego 2009 Opublikowano 12 Lutego 2009 dlatego stan licznika jest w tej chwili chyba ostatania rzecza na ktora sie powinno zwracac uwage. jak kupowalem a4 to ogladalem taka jedna gdzie na liczniku bylo ze 165 000km (w ogloszeniu ponad 180 bylo )a skora nie kierownicy byla wytarta jakby ktos prowadzil w rekawiczkach z papieru sciernego. tak samo fotele. i do tego juz maloktory swiecacy pixel na FISie moja ma przelatane 230 tyskow (przynajmniej wszystko na to wskazuje) a we wnetrzu praktycznie nie ma sladu [br]Dopisany: 12 Luty 2009, 18:05_________________________________________________ ja nie mam chyba ,że cofnęli 7 lat temu w salonie:D Parkowałem swoje auto na parkingu strzeżonym Seata, pewnego dnia przyjechała porcja aut z Francji na lawetach, używki po 20-50 km, 3-4 dni pełnej mobilizacji serwisantów, montaż nowych zużywalnych materiałów wewnętrznych, polerka lakieru itp itd. i auto jako nówka sztuka trafiało do klienta. ..a więc nie znamy dnia ani godziny kiedy to serwis/salon zrobi nas w ciu*a pzdr. ciekawa koncepcja musze przyznac. rozumiem ze potem kupowales tam seata i stad masz tą(tę??) wiedze, a wczesniej zagaladales do srodka na budziki zeby sprawdzic przebieg z jakim przyjechaly Ciekawą to ty masz rozkmine, ale musze Cie zmartwić, nie kupił bym seata nawet z rabatem 70 %, po drugie kierownik który prowadzi ten "salon/serwis" sam mi tlumaczył na czym to polega, ( ale niedowiarków nie będe przekonywał ) , po trzecie kumpel pracuje tam na myjni, chcesz wiedzieć coś jeszcze ? Ogólnie mam głęboko w czy mi wierzysz , dziele sie tym co wiem/widziałem, a nie slyszalem od kolegi tamtego kolegi mojej kolezanki. koniec OT, bo ręce i inne kończyny opadają :gwizdanie: pzdr.
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się