Skocz do zawartości
IGNOROWANY

Zwarcie podczas jazdy w A4 B5 1.9TDI AFN


Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Witam. 

 

Posiadam już od 6 lat staruszka z 1999 roku (po lifcie) z silnikiem 1.9 TDI 110KM (AFN) 

 

Auto od ponad roku służy jako drugie auto na sporadyczne dojazdy do pracy (około 35 km w dwie strony). Jednak te dojazdy to w miesiącu maksymalnie 8 razy (ale przeważnie mniej), a więc można powiedzieć, że auto już dużo tylko stoi i się starzeje. Od kliku miesięcy akumulator całkowicie się rozładowuje i uruchamiam auto za pomocą Jump Startera Baseus. Urządzenie super się sprawdza ale właśnie 1,5 tygodnia temu już nie chciał Jump Starter odpalić auta, prawdopodobnie elektronika w Jump Starterze mogła rozpoznać głębokie rozładowanie akumulatora. Po wezwaniu Assistance i podłączeniu przez nich "rozrusznika" auto odpaliło. Auto pochodziło z 10 minut i zgasiłem aby sprawdzić czy to nie wina Jump Startera. Autko odpaliło od mojego Startera, więc zakładam, że akumulator już na wykończeniu i nie ma sensu już więcej reanimować go Jump Starterem tylko pora na nowy akumulator, jednak taki zakup może się okazać również bezsensowny ze względu na malutkie przebiegi jakie to auto teraz robi. Musiałbym zapewne często korzystać z prostownika, co nie jest w mojej sytuacji proste. 

 

Jednak temat, który chcę poruszyć jest poboczny ale może związany właśnie z powyższą sytuacją, a mianowicie z uszkodzonym akumulatorem (możliwe, że właśnie coś innego). Konkretnie właśnie wracając do autem do domu (około 17km) auto zachowywało się prawidłowo tak jak zwykle. Podjechałem po tych 17 kilometrach na stację benzynową aby zatankować auto. Oczywiście zgasiłem silnik i po zatankowaniu musiałem reanimować Jump Starterem. Auto ładnie odpaliło. Wtedy też użyłem spryskiwacza szyb (płyn w zbiorniku to zimowy i też już długo tam leży). Po wyjechaniu ze stacji benzynowej nagle kilkakrotnie zamrugały kontrolki (konkretnie od ABS-u i wykrzyknik oraz dźwięk piszczka) oraz zgasły na ułamek sekundy kilka razy wszystkie światła i zapaliły się ale spaliła się po tej sytuacji jedna żarówka do jazdy dziennej (w lampie soczewkowej). Była to tylko chwilowa sytuacja, więc pojechałem dalej na przejażdżkę aby trochę zrobić kilometrów by podładować akumulator. Po kliku kilometrach sytuacja się powtórzyła. Zamigała kilka razy kontrolka ABS-u i wykrzyknik oraz dźwięk piszczka taki jak np. przy rezerwie (aktualnie pływak jest niesprawny i wskaźnik paliwa szaleje ale pisk również wydobywa się z tego co pamiętam przy wykrzykniku). Ta druga sytuacja również sprawiła, że zamrugały światła może z 2 razy (wszędzie, nawet na desce rozdzielczej ze wskaźnikami i podświetleniem) i spaliła się druga żarówka, więc już do domu jechałem po ciemku (światła postojowe świeciły). Miałem jeszcze kilka kilometrów więc po drodze sytuacja się już trzeci raz nie powtórzyła, ale przed podjazdem pod dom zacząłem czuć smród "gnoju", taki nieprzyjemny zapach, więc myślałem, że to coś z pól ale gdy otworzyłem maskę i się nachyliłem to czułem go spod maski, a z lewej strony akumulatora unosił się dymek/para. 

 

Czy ktoś spotkał się z taką sytuacją? W tym momencie jest mi ciężko stwierdzić co może być przyczyną i jak mógłbym to zdiagnozować. Zastanawiam się czy jacyś spece będą chcieli się tym tematem zająć (zakładam, że tak ale narazie sam chcę grzebnąć bo auto nie jest w tym momencie niezbędne). To co mi do głowy przychodzi to wina akumulatora. Jest tak uszkodzony, że może w jakiś sposób wywoływać zwarcie w instalacji. Druga przyczyna to może coś z ABS-em jeżeli mrugał przy tym zwarciu? Trzecia przyczyna to płyn do spryskiwaczy, który po spryskaniu szyb mógł się gdzieś przedostać do elektroniki i ją zmoczyć. Zauważyłem, że podszybie tak jakby było spękane i nieszczelne oraz odstające w dół od szyby, czyżby to mogło być przyczyną? W załączeniu umieszczam zdjęcia podszybia. Widoczne mokre plamy to nie deszcz lecz płyn do spryskiwaczy (chyba, że coś innego mogło to spowodować).

 

Z góry dziękuję za wszelkie rady co i jak oraz w jaki sposób mógłbym zdiagnozować i gdzie zaglądnąć. Specem mechaniki nie jestem ale jeżeli coś w prosty sposób mógłbym sprawdzić i potwierdzić to byłbym wdzięczny za wszelkie wskazówki i rady. W tym momencie już prawie dwa tygodnie stoi pod domem, więc akumulator raczej wątpię abym wskrzesił, a z drugiej strony po tej sytuacji ze zwarciami obawiam się podłączać Jump Startera lub nawet podejmować próbę uruchomienia silnika. 

20230707_231013_wynik.jpg

20230707_231018_wynik.jpg

20230707_231023_wynik.jpg

20230707_231031_wynik.jpg

20230707_231036_wynik.jpg

20230707_231047_wynik.jpg

20230707_231105_wynik.jpg

20230707_231109_wynik.jpg

20230707_231112_wynik.jpg

20230707_231116_wynik.jpg

20230707_231121_wynik.jpg

20230707_231133_wynik.jpg

Opublikowano

Trafna diagnoza, akumulator śmietnik, wywal go do skupu i kup nowy bo spalisz sobie elektronikę. Niestety ale autem trzeba jeździć, diesel potrzebuje dużo prądu na rozruch i zrobienie nim kilku km po odpaleniu tylko niszczy akumulator. Pogódź się z tym i kup nowy Aku albo sprzedaj to auto komuś kto będzie go używał codziennie.

Opublikowano

Jeżeli wymienię akumulator to nie ryzykuję uszkodzeniem nowego? 

Może coś z regulatorem napięcia jeżeli takie zwarcia miały miejsce? 

Może płyn do spryskiwaczy spowodował jakieś zwarcie zwłaszcza, że podszybie nie jest szczelnie? Czy to możliwe patrząc na załączone zdjęcia? 

Czy uszkodzenie regulatora napięcia spowodowane może być uszkodzonym akumulatorem? 

Skąd mógł się wziąć dym z lewej strony pod maską? 

Skąd smród gnoju? 

 

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...