[B7 BLB] Zapytanie odnośnie felg

[mxzibi 1]

Witam

Podobają mi się te fele http://moto.allegro.pl/item972181400_alufelgi_oryginalne_audi_a6_a4_a3_7x16_5x112_et35.html ale zostały polakierowane.

mam pytanie czy warto takie fele nabyć ?

Czy ten lakier nie jest bardziej podatny na zarysowania czy przypalenie od klocków ( nagar ) ?

Może ktoś ma lakierowane felgi i ma już jakąś opinie o takich felach ?

Pozdrawiam

zibi

[boguki 0]

Jeśli felgi były lakierowane to zawsze istnieje ryzyko, że ktoś coś przy nich majstrował...

[mxzibi 1]

Jeśli felgi były lakierowane to zawsze istnieje ryzyko, że ktoś coś przy nich majstrował...

Też tak myślę .

pozdrawiam

[KOval81 2]

Jeśli felgi były lakierowane to zawsze istnieje ryzyko, że ktoś coś przy nich majstrował...

Też tak myślę .

pozdrawiam

Eeeee - ja mam lakierowane felgi, bo poprzedni właściciel pozdzierał je nieco. Lakier jak jest dobrze położony, dodane do niego co powinno i nałożony dobry klar, to nie ma problemu z niczym. Ja na swoich nawet ryski nie widzę, a śmigam drugi sezon.

Jedynie co, to okurwieniec wulkanizator zdarł mi farbę na 2 felgach na rancie i to zdrowo podczas ściągania opony, bo stwierdził, że to się zdarza przy oponach niskoprofilowych :wallbash:

Ogólnie może koleś z linku pomalował, żeby nie sprzedawać za marną kasę poniszczonych. Jeden minus jaki widać na fotkach, to to, że jeśli auto wyjechało właśnie z myjki i ktoś je pucował (a nie ochlapał wodą), to ślady po klockach powinny zejść spokojnie i bez problemu.[br]Dopisany: 31 Marzec 2010, 09:24_________________________________________________Chociaż teraz jak się przypatrzeć, to auto wygląda jedynie na ochlapane z kurzu

[akjam 5]

Jeśli felgi były lakierowane to zawsze istnieje ryzyko, że ktoś coś przy nich majstrował...

Też tak myślę .

pozdrawiam

Eeeee - ja mam lakierowane felgi, bo poprzedni właściciel pozdzierał je nieco. Lakier jak jest dobrze położony, dodane do niego co powinno i nałożony dobry klar, to nie ma problemu z niczym. Ja na swoich nawet ryski nie widzę, a śmigam drugi sezon.

Jedynie co, to okurwieniec wulkanizator zdarł mi farbę na 2 felgach na rancie i to zdrowo podczas ściągania opony, bo stwierdził, że to się zdarza przy oponach niskoprofilowych :wallbash:

Ogólnie może koleś z linku pomalował, żeby nie sprzedawać za marną kasę poniszczonych. Jeden minus jaki widać na fotkach, to to, że jeśli auto wyjechało właśnie z myjki i ktoś je pucował (a nie ochlapał wodą), to ślady po klockach powinny zejść spokojnie i bez problemu.[br]Dopisany: 31 Marzec 2010, 09:24_________________________________________________Chociaż teraz jak się przypatrzeć, to auto wygląda jedynie na ochlapane z kurzu

Jak są dobrze zrobione to raczej nie ma się o co obawiać. Tylko pytanie kto mu to robił i jak. Bo malowanie felg to koszt minimum 400pln - więc jest pytanie czy dokładał tyle, żeby je sprzedać za 800pln?

A co do tego zdzierania przy niskim profilu to rzeczywiście tak jest. Trzeba wtedy szukać wulkanizatora z rolkową maszyną do zdejmowania/zakładania gum.

[KOval81 2]

Jeśli felgi były lakierowane to zawsze istnieje ryzyko, że ktoś coś przy nich majstrował...

Też tak myślę .

pozdrawiam

Eeeee - ja mam lakierowane felgi, bo poprzedni właściciel pozdzierał je nieco. Lakier jak jest dobrze położony, dodane do niego co powinno i nałożony dobry klar, to nie ma problemu z niczym. Ja na swoich nawet ryski nie widzę, a śmigam drugi sezon.

Jedynie co, to okurwieniec wulkanizator zdarł mi farbę na 2 felgach na rancie i to zdrowo podczas ściągania opony, bo stwierdził, że to się zdarza przy oponach niskoprofilowych :wallbash:

Ogólnie może koleś z linku pomalował, żeby nie sprzedawać za marną kasę poniszczonych. Jeden minus jaki widać na fotkach, to to, że jeśli auto wyjechało właśnie z myjki i ktoś je pucował (a nie ochlapał wodą), to ślady po klockach powinny zejść spokojnie i bez problemu.[br]Dopisany: 31 Marzec 2010, 09:24_________________________________________________Chociaż teraz jak się przypatrzeć, to auto wygląda jedynie na ochlapane z kurzu

Jak są dobrze zrobione to raczej nie ma się o co obawiać. Tylko pytanie kto mu to robił i jak. Bo malowanie felg to koszt minimum 400pln - więc jest pytanie czy dokładał tyle, żeby je sprzedać za 800pln?

A co do tego zdzierania przy niskim profilu to rzeczywiście tak jest. Trzeba wtedy szukać wulkanizatora z rolkową maszyną do zdejmowania/zakładania gum.

A już mu chciałem pojechać i dać klapsa - podziękował za wyjaśnienie Wpakował i tam jakieś radło i się mocno po fakcie zdziwiłem - gdyby mnie dziad uprzedził, to bym u niego nie zrobił i tyle.

Co do malowania, to może odstawił lekką fuszerkę dla picu i tyle.

[sportec 0]

Bylo cos kombinowane wiec lepiej nie brac tylko szukac czegos oryginalnego. Ja mam do sprzedania ladnijeszy wzor felg 5-ramienny s line:gwizdanie:

[MARCIN607 62]

lepiej kupić pozdzierane niż lakierowane-tak jak koledzy piszą lakierowae to mogły być pokżywione ale też mogły być delikatnie obdrapane tylko(kot w worku)

[Pawlo 2004 2]

Ja mam lakierowane bo miałem poodzierane ranty jak kupiłem auto.

śmigam na nich od lutego 2009 przez cała zime do teraz i nic sie niedzieje.

Tylko, ze ja wiem ze były tylko poodzierane a tutaj nie wiadomo ale z drugiej strony jeśli mozesz jechac je poogladać to zobaczysz czy tylko było malowane z wierzchu, bo jak z wierzchu to pisze prawde a jak całe to mogą być ukryte niedaj Boże spawy

Ale te wygladają na pomalowane z wierzchu bo środek maja brudny.

Wszystko idzie ocenić jak sie widzi felgi a tak ze zdjecia to troszke ciezko