lkowol Opublikowano 15 Kwietnia 2010 Opublikowano 15 Kwietnia 2010 Witam, Temat wymiany przegubu zewnętrznego z tyłu w QUATTRO podejmowałem już w wątku http://www.a4-klub.pl/smf/all_b5_wymiana_przegubu_napedowego_z_tylu_w_quattro-t120944.0.html jednak nie uzyskałem satysfakcjonującej odpowiedzi. W moim przypadku powodem wymiany był pęknięty pierścień ABS co skutkowało stukaniem podczas hamowania na małej prędkości. W związku z tym, że jazda z taką dolegliwością nie nalezy do przyjemności a specjalnie bezpieczna też nie jest podkłądałem informacje z różnych forów na temat wymiany przegubu z przodu i wymiany łożyska z tyłu w QUATTRO i zabrałem się do roboty: Co do kupna przegubu to do mojego modelu LOEBRO kosztuje 600PLN, ori 800PLN więc cena trochę z kosmosu. Kupiłem więc pierwszy lepszy made in china/india za 100PLN GSP z pełną świadomością niskiej jakości. Na pewno alternatywą byłoby kupno samego pierścienia czy też używanego przegobu a jeszzce lepiej całej półosi, ale takiego elementu do mojego modelu akurat nie trafiłem a czas naglił. 1) W związku z tym że nie lubię się taplać w błocie a pogoda tego dnia była kijowa wymyłem dokładnie całą strefę prac myjka ciśnieniową pozbywając się błota, piachu etc. Na początku szło jak po maśle.... 2) Samochód stoi na kołach, zaciągnięty ręczny, podłozone koła. Odkręciłem śrubę mocującą piastę do przegubu (imbus 6 kątny 14mm). U mnie trzymała jak sku... (bardzo mocno) więc bez 1,5m przedłużenia ramienia się nie obeszło. 3) Auto na podnośnik, odkręciłem i zrzuciłem koło. 4) Odkręciłęm górny wahacz (2 klucze 19) 5) Odkręciłęm drążek stabilizatora (klucz 17) 6) Odkręciłem nakrętkę ze sworznia drążka kierowniczego i przystąpiłem do wybijania sworznia storzkowego ze zwrotnicy. I w tym punkcie poległem bo za cholere nie dało się go wybić, założyć ściągacza (przynajmniej nie miałem takiego) ani potraktować sprytem... Po pół godzinie nierównej walki uzupełniłem zestaw narzędzi o palnik gazowy plus pręt miedzianny (miedź nie tłumi uderzeń, a jednodześnie nie uszkodzi elementu) plus większy młotek (nic na siłe wszystko młotkiem :> ) Podgrzałem mocowanie sworznia w zwrotnicy (ostrożnie aby nie spalić gumyw drążku ani innych niemetalowych elementów w pobliżu), miedziany pręt na śrubę swodznia i kilkanaście soczystych uderzeń "większym młotkiem" przyniosło upragniony sukces :> 7) Odchyliłem zwrotnicę do siebie i wyjałem przegub na zewnątrz (na fotce widać pękniety pierścień) Przed rozpoczęciem pracy miałem dylemat czy zostawić ori przegub a wymienić sam pierścień (jeśli się da) czy wymienić cały przegub na nowy ale chiński==badziewny. Ze względu na zaawansowaną korozję elementu w okolicach pierścienia ABS zdecydowałem się na wymianę na nowy (starego nie wyrzucam, sprubuję wyczyścić i przywrócić dawny blask, a jak chińszczyzna się wyeksploatuje bedzie na co wymienić). 8) Po podjęciu decyzji jak wyżej przystąpiłem do zdejmowania przegubu z półosi. W tym celu ustawiłem przegub i półos współosiowo i przystąpiłem do wkręcania śróby w przegub w końcowej fazie przytrzymując półos/przegub żabką, aż przegub puścił i zszedł z ośki. 9) Zdjąłem stary pierścień z rowka, dokładnie wyczyściłem półoś i założyłem elementy z zestawu naprawczego w kolejności: osłona gumowa, pierścień stalowy, pierścień gumowy, nowy pierścień rozprężny do rowka. 10) Po wyczyszczeniu przegubu wypełniłem go smarem (około połowy dołączonego opakowania) starając się aby smar trafił tam gdzie będzie najbardziej potrzebny. 11) Nabiłem przegub na półoś aż do wyczucia oporu ( +/- gdy ząbki na półosi zrównaja się z pzregubem a pierścień rozprężny przejdzie na drugą stronę i "zaskoczy". Pozostałą część smaru wpakowałem do gumowej osłony 12) Założyłem osłonę na przegub, drugi koniec osłony przemieściłem za zgrubienie na półosi i założyłem obejmy metalowe 13) Skoro miałem już wszystko rozebrane wyczyściłęm też miejsce gdzie przegub wchodzi w zwrotnice i dochodzi do łożyska oraz czujnik indukcyjny ABS od środka. 14) Włożyłem z powrotem przegub na swoje miejsce, a że miał lekkie opory pomogłem mu śrubą wkręcając ją do oporu od strony piasty. 15) Pozkręcałem wszystko z powrotem wszystkie wachacze i drążki (sworzeń storzkowy drążka kierowniczego dociągałem na zimno aby nie było problemu z demontażem w przyszłości - choć pewnie problem będzie ten sam ale mam już sposób ) 16) Założyłem koło, auto z lewarka, dociągnąłem śruby, jazda testowa, ponowne dociągnięcie śrub.... i cieszę się hamowaniem bez stukania czyli efekt zamierzony osiągnięty Ponieważ nie ruszałem mimośrodu na dolnym wahaczu ani na drążku kierowniczym zyję w świadomości (albo nieświadomości ), że nie muszę robić ani geometrii ani zbieżności (zresztą takie info znalazłem na forach tym i innych związanych z Audi). Jeśli się mylę to mnie poprawcie. W każdym razie roboty od mycia do jazdy testowej około 3h wliczając w to problemy ze sworzniem. Trochę się bałem tego tematu i chciałem pójść z tym nawet do mechanika, a teraz wiem że moje obawy były niesłuszne. A z mechanikami jest niestety jak z pudełkiem czekoladek - nigdy nie wiesz na co (kogo) trafisz :> i jakim sposobem ktoś doszedł do efektu końcowego. Trochę się rozpisałem - mam nadzieje że komuś to pomoże choć trochę
_Solar_ Opublikowano 16 Kwietnia 2010 Opublikowano 16 Kwietnia 2010 opisik moim zdaniem za duzo smaru wpakowałes w osłonę.Moze Ci pózniej pluc smarm z osłony przegubu
lkowol Opublikowano 16 Kwietnia 2010 Autor Opublikowano 16 Kwietnia 2010 opisik moim zdaniem za duzo smaru wpakowałes w osłonę.Moze Ci pózniej pluc smarm z osłony przegubu Z tym smarem to tak nie do końca - pół na pół pisało w instrukcji do zetawu naprawczego więc takie info zamieściłem. U siebie zrobiłem bardziej "według uznania" tzn. wpakowałem w przegub tyle smaru ile się dało (wyszło około 2/3) a reszta do osłony. Po założeniu osłony na przegub dodatkowo przepchałem smar dociskajac osłonę do przegubu aż zaczął wychodzić otworem od strony piasty...więc myślę że będzie OK. Ale dzięki za uwagę - przejadę trochę kilometrów i zobaczę na kanale czy coś się nie dzieje... Ten przegub moze wytrzymac,ale guma peknie bardzo szybko. Powiem szczerze, że miałem dylemat czy zakładać starą gumę czy nową. Fakt że ta nowa jest całkiem inna od pozostałych....taka bardziej jak do Fiata Ale myślę sobie że stare jest stare i przepracowało już trochę a nowe jest nowe a w końcu to tylko guma. Czyżby błąd w sztuce z mojej strony Dzięki za uwagę - będę na to uważał, a jak guma pierdyknie to wymienię na nową ori (o ile można kupić samą gumę) lub na starą... Jak narazie zrobiłem jakieś 300km i nic się nie dzieje - znaczy poskłądałem do kupy dobrze A co będzie dalej to czas pokaże...
pioteros Opublikowano 30 Listopada 2011 Opublikowano 30 Listopada 2011 odgrzebie troche - bo dzis wlasnie wymienialem przegub z powodu peknietej koronki, pekla identycznie jak u autora watku, z tym ze wsadzilem przegub uzywke co do tego trzpienia od drazka kierowniczego ktory nie chcial wyjsc, ja tez go dzis traktowalem mlotkiem i nie chcial puscic, az w koncu postanowilem sprobowac sposobu - z hoop colą, polałem troche całą końcówkę, i o dziwo trzpień wyskoczył po pierwszym lżejszym uderzeniu młotka bez żadnego ale - nie wiem czy po prostu trzeba było troche wilgoci, czy Cola troszke zneutralizowała rdzę, ale u mnie to podziałało pozdro
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się