Zagadka

[swiezak84]

uprzedzam ze jeszcze nie znam odpowiedzi...

Sklepikarz sprzedaje czapkę. Czapka kosztuje 10 zł. Podchodzi klient i mierzy czapkę. Jest skłonny ją kupić, ale ma przy sobie tylko banknot 25-złotowy (możemy sobie chyba taki banknot wyobrazić?). Sprzedawca wysłał syna do sąsiadki, by ten rozmienił 25 złotych. Chłopiec przybiegł i oddał ojcu 10 zł +10 zł +5 zł.

Sprzedawca podał kupującemu czapkę oraz wydał 15 zł reszty.

Po pewnym czasie przybiega sąsiadka z rewelacją, że 25 zł było fałszywe i krzyczy do sprzedawcy, by zwrócił jej pieniądze.

Cóż było począć? Sprzedawca rad nierad otworzył kasę i zwrócił kobiecie pieniądze.

Teraz pytanie:

Na ile został oszukany sprzedawca?

[valdi80]

no jak ile, stracił czapkę za 10 zeta i 15 zeta które wydał kupującemu i jeszcze 25 zeta które musi oddać sąsiadce czyli 50 zeta tak na moje oko

[grippen]

no jak ile, stracił czapkę za 10 zeta i 15 zeta które wydał kupującemu i jeszcze 25 zeta które musi oddać sąsiadce czyli 50 zeta tak na moje oko

[fayera]

Jak Zabłocki na mydle na tym wyszedł

[dawkol-d1]

40zł, bo jednak tą czapkę sprzedał

[nike21]

40zł, bo jednak tą czapkę sprzedał

sprzedał czapkę za 10zł i wydał 15zł reszty czyli razem 25zł. Sąsiadce oddał 25zł wiec razem stracił 50zł (40zł w gotówce + czapkę za 10zł)

nadal jednak ma te fałszywe 25zł

[dawkol-d1]

Już się zmieszałem

Teraz mi wychodzi, że jest stratny 15zł, zakładając, że ta czapka nic go wcześniej nie kosztowała (np. dostał ją za darmo)

[Gość Prometeo]

Pomijając fakt, że sklepikarz w sklepie nie ma drobnych żeby wydać :> to stracił 50 zł