pysio4 Opublikowano 1 Czerwca 2010 Opublikowano 1 Czerwca 2010 Witam, miałem taka sytuację. W sobotę zauważyłem, że nie chce mi się przełączyć na gaz. Dioda miga, tak jakby nie było gazu. Gazu było jakieś 1/3 zbiornika, na wszelki wypadek do tankowałem jednak nic. Próbowałem odpalić w trybie awaryjnym [ na gazie od razu ] i wydawałoby się, że odpalił. Dioda świeciła się ciągle. Jednak postanowiłem zajechać do zakładu gdzie zakładałem gaz. Zaczęli sprawdzać napięcia na kablach koło wtrysków, coś im sie tam nie podobało, jakieś kable ucięli, później dolutowali, ale dalej im nie pasowało. Podmienili komputer ( od gazu oczywiście ). Puścili kalibrację i przeszła. Więc jak się okazało to komp. Mówili, że jest zalany, prawdopodobnie wodą, albo kwasem z akumulatora. Sami założyli komputer tuż koło akumulatora. Cały szef powiedział, żeby go rozkręcić bo przecież on nie ma żadnych plomb. Jak się okazało był delikatny biały osad w środku na obudowie. Na płytce nic, ale nie widać od spodu lutowań. I teraz maja odesłać na gwarancję, ale mówią że mogą nie przyjąć bo zalany. I teraz pytanie czy tak może być. Przede wszystkim, czy mogli go zamontować koło akumulatora skoro mogło być niebezpieczeństwo wylania ( w co wątpię ). Po drugie czy ten komputer nie powinien być jakoś hermetycznie i szczelnie zamknięty ? Ponieważ jeżeli już coś mogłoby z akumulatora się wydostać to para, albo deszczówka więc raczej przed czymś takim powinien być zabezpieczony. Poradzicie coś?
sylwiasty Opublikowano 1 Czerwca 2010 Opublikowano 1 Czerwca 2010 Witam! Jak dawno miałeś montowaną instalację gazową? Jeśli jest jeszcze na gwarancji to nawet jak został zalany to powinni Ci to uznać, skoro piszą o hermetycznej obudowie. Jeśli jest po gwarancji to szykuj kasę na nowy (chyba, ze Ci go naprawią). Wg mnie jeśli tam wstawili to oni powinni wziąć odpowiedzialność na siebie. Przecież ta komora przy aku to jedna wielka rynna, cała woda z dachu i szyby w czasie deszczu lub mycia samochodu spływa właśnie tam. Dla mnie też zamontowali sterownik LPG przy aku ale kazałem przenieść do tej puszki, gdzie siedzi sterownik silnika i mam spokój. Sterownik jak nowy to może i jest hermetyczny ale po pół roku w takich warunkach gumki i uszczelnienia stwardnieją i sterownik może nabrać wody. Pozdrawiam!
Buba Opublikowano 1 Czerwca 2010 Opublikowano 1 Czerwca 2010 nikt normalny nie montuje sterownika w takim miejscu. ja na twoim miejscu domagalbyms sie od montazystow pokrycia kosztow wymiany/naprawy. to miejsce to jak rzeka w kazdym audi i normalne ze zostanie zalany. ja jak sa deszcze to mam zawsze do polowy akumulatora wode. wyjmuje, czyszcze odplyw i na jakis czas spokoj ale zawsze sie zapcha
pysio4 Opublikowano 1 Czerwca 2010 Autor Opublikowano 1 Czerwca 2010 Elektronika jest jeszcze na gwarancji. Ale powiedzieli, ze stag może nie uznać. Czyli w sumie czy tak czy tak to każę im go przenieść. Niby fachowcy, ale o tym nie pomyśleli. Mają mi dać znać, czy Stag uzna gwarancję. Podobno jeżeli nie uzna to 250 zł. Ale czemu mam za to płacić skoro jest jeszcze na gwarancji i sami założyli w takim miejscu. f*ck. Zawsze coś...
Buba Opublikowano 1 Czerwca 2010 Opublikowano 1 Czerwca 2010 Oczywiscie ze moga nie uznac. Kwestia tylko zeby to montazysci poniesli te koszty a nie TY
pysio4 Opublikowano 2 Czerwca 2010 Autor Opublikowano 2 Czerwca 2010 Jeżeli mi powiedzą, ze gwarancja nie została uznana to będę się kłócił, że komputer został źle zamontowany. Wiadomo, że cwaniaki będą się mądrzyć, ale zobaczymy jak pójdzie. Dzięki za pomoc! Postaram się dać znać jak cała sprawa się zakończyła.
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się