Witam. Mam dokładnie to samo tylko w Passacie 1,8 ADR pb+lpg 1998r przepustnica na lince. Zauważyłem że występuje to tylko gdy jadę bez klimatyzacji z włączonym ECON - sprężarka nie pracuje (climatronik). Najgorzej jak jest na dworze poniżej 3 stopni bo sprężarka się nie załącza, wtedy poszarpuje przez około kilometr, jak się tylko lekko zagrzeje to szarpanie ustępuje, jeszcze zanim ruszy się wskazówka od temperatury cieczy. Zauważyłem jeszcze, że gdy odpalę rano zimny bez klimy to ssanie (około 1200rpm) jest dosyć długo - aż ruszy się wskazówka od temperatury cieczy i wtedy poszarpuje w czasie jazdy, lecz przez około kilometr - poszarpywanie trwa krócej niż ssanie. Natomiast gdy po odpaleniu zimnego włączę od razu klimę (musi być przynajmniej 4 stopnie na dworze) to ssanie jakby się wyłącza, obroty spadają do ok 950rpm i wtedy nie poszarpuje. Co więcej, klimę wystarczy włączyć dosłownie na parę sekund i można wrócić na ECON a obroty zostaną poniżej 1000rpm (jakby bez ssania) i nie poszarpuje!
Więc największy mam problem teraz rano gdy jest mróz... VAG - zero błędów, kable, świece, przepływka, przepustnica, odma, podciśnienia wszystko porobione i posprawdzane a ten dalej poszarpuje na zimno...
Rozwiązał ktoś problem skutecznie?
Pozdr.