Witam.
W sobotę mam zamiar wymienić olej (obecnie jest zalany 5w40 commy i przejechane na nim 6000) na ten który poleca Dev ale po odkręceniu korka wlewu widzę, że jest tam sporo syfu - mam już płókankę LM i tak jak sugerował Dev wleję ja przez "bagnet" i teraz pytanie czy mam potem zrzucać miske i wszystko czyścić czy może po płukance zmienić filtr i olej na jakiś pierwszy lepszy 5w40 przejechać kilka km zlać, wymienić filtr i zalać docelowy LM? Pytam, bo wydaje mi sie, że tego syfu jest sporo i nie wiem czy nie zatka smoka.
Co radzicie?