Witam.
Jak na złość dziś rano (Wielkanoc ?) mone A4 B8 2.0 CAGA 2008r. Nie odpalił. Do tej pory jeździł normalnie, fajnie itd bez żadnych błędów. Dziś odpaliłem, zjechłem do przodu z krawężnika, jak wbiłem wsteczny, to przy puszczaniu sprzęgła zgasł. Nie chciał już zapalić. Rozrusznik kręci ale nie pali. Po kilku próbach, zdecydowałem się odkręcić klemę od aku. W międzyczasie sprawdziłem bezpiecznik od pompy paliwa i był ok. Wpiełem aku spowrotem. Zakręciłem raz - nic. Zakręciłem drugi raz - uslyszałem, że zaczyna już łapać paliwo powoli to zgasiłem. Trzeci raz już odpalił normalnie z lekką zadyszką na początku. Chwilę nierówno popracował, jakieś 10 sekund i się uspokoiło.
Przejechałem około 20 km. Wszystko ok. Odczekałem aż turbina się uspokoi, zgasiłem. Po chwili zapaliłem żeby sprawdzić, czy już jest ok - no i auto zapaliło normalnie.
Co to może być Panowie?