Wczoraj coś dziwnego się stało. Moje Audi zawsze brało około 2l/1000km i zawsze jak jechałem jakieś 70km bez przerwy to kontrolka się już wlączała. Natomiast wczoraj jechałem do Wrocławia i do kilku innych miejsc ( razem okolo 100km ), patrze rano, a oleju nie ubyło nic, a nic. Nic w aucie nie zmieniałem, jedynie dorzuciłem emulator do drugiej sondy bo check się świecił. Macie pomysł skąd ta nagła różnica?