Po pierwsze po auto pojechalem laweta,bo wspomaganie wyrzucalo plyn przez korek.
Po kiego grzyba mialem w ten sposob mialem gonic auto przez cala Polske,jak dysponuje wlasna laweta i tym samym nakladem czasu i pieniedzy moge auto przyprowadzic.
Po drugie-racja moj blad,ze nie sprawdzilem auta dokladnie.
Po trzecie na kazde pytanie o auto slyszalem informacje,ze "ja nic nie wiem,nie robilem,pytaj Piotra"
Stad tez moja wizyta na a6forum.
Chyba teraz moglem twierdzic,ze wszystkie prace przy silniku byly wykonane przez Ciebie.Dlatego w watku pojawia sie tez Twoja osoba.
Tomeksowa rekomendacji wystarczyla mi.Niestety...
Gdy zapytalem o rozrzad to cholera wie dlaczego sie oburzyles i obraziles.A gdy jakis czas temu mialem pytanie o auto to zbyles mnie slowami "prosilem,zebys do mnie nie dzwonil"
Skad wynika ta niechec do rozmow o tym aucie?
Bo chyba z powodu pytania o rozrzad.
Gdy poprzedni wlasciciel mi mowi,ze wszystko przy aucie robiles Ty i tylko Ty to chyba mam prawo tak sadzic?
CO do softu?To jak byk napisales,ze program jest ostry,ale jak najbardziej dobry.I jak sie uzytkowuje z glowa to nie musze go zmieniac.Zasugerowalem powrot do serii. POdpowiedziales,ze jak sie uzytkuje z glowa to nic sie nie stanie.
Czemu odwracasz wiec teraz kota ogonem?
Wychodzi na to,ze kazdy kto mial stycznosc z tym autem nic przy nim nie robil w ostatnim czasie,albo jeden mowi na drugiego.