Nie ma igiełek,a jak japończyki mają nie być chwalone jak się je kupuje jako auto na niedzielę i robi 5k rocznie i przed sąsiadem się chwali ,że to audi to co róż coś ma zepsute (goni cały tydzień do pracy ),a w japońcu nic się nie psuje(przecież tam nie ma kiedy się zepsuć jak całymi miesiącami w garażu stoi)
Moje A4 mam 2 lata ,w międzyczasie zrobiłem generalny remont skrzyni (prawie 9k),układu hamulcowego(nowe przewody,zaciski) nie wspomnę o tarczach i klockach bo to normalna rzecz,zawieszenie też normalka,czasem trzeba dłubnąć ,zawieszenie tylne (nie wiem czemu wszyscy narzekają ,że przednie jest drogie , tylne przy Q nie jest tanie .
I tak człowiek zrobi sobie rachunek raz w roku i wyjdzie ,że przez ostatnie 2 lata dołożył drugie autko w pierwsze .Robię koło 50k rocznie więc koszty muszą być ,czy to dużo ,czy mało nie wiem ale wolę nie myśleć ,że dużo bo sprzedam i...................................... kupię młodszą A4 .