I tu przytaknę choć sam mieszkam w tym rejonie.
Co do tego prawa to dla mnie nie jest zrozumiałe, że tu psioczymy na nie, ale niech ktoś wyjedzie zagranicę to jedzie jak przepis tam mówi co do setnych kilometra , a wystarczy, że wracając przekroczy naszą granicę wstępuje w niego demon prędkości i nonszalancji na drodze. Jest to, aż śmieszne, ale kto wyjeżdżał zagranice pewnie zauważył taki cyrk. Także da się jeździć zgodnie z przepisami, ale widocznie u nas są za małe kary Z drugiej strony powinni pierwsze zrobić dużo więcej porządnych dróg (ekspresówki, autostrady), a potem walić wysokie kary.