Świeżo po obejrzeniu Botoksa to mogę napisać, że więcej się uśmiałem, niż płakałam no chyba, że ze śmiechu. Czasami ma "mocne" sceny, ale jak dla mnie wyszło to OK.
Na dodatek na seansie był mój znajomy lekarz ginekolog, gdzie wszystko to się kręci wokół tej specjalizacji Przy okazji zapytam jak tam , bo po filmie nie mogłem go złapać.