Polecał bym czytać ze zrozumieniem Jak wiadomo organizm ludzki dość szybko przyzwyczaja się do przyjmowanych specyfików, w tym przypadku padło akurat na kreatynę. Po okresie stosowania np. mono zaleca się przerwę gdyż z czasem jej "siła działania " na organizm ludzki maleje właśnie ze względu na owe przyzwyczajenie.
Pytanie brzmi czy zamiast robić przerwy można zastosować jej inną formę (jabłczan bądź krealkalyn) czy jednak lepiej odczekać.
Nie pytam dlatego że obawiam się że mi "coś odpadnie " jak kolega wyżej sugeruję, tylko dlatego żeby nie patrzeć jak kreatyna przechodzi tę krętą drogę z puszki, przez usta, żołądek itd kończąc spłukana z siłą wodospadu i nie pozostawiając żadnego efektu
Pozdrawiam dowcipnisie