Nie ma jak Panie!
Inaczej też to wygląda na żywo niż na zdjęciach, imo lepiej
A więc stało się... Dzisiaj 03.11.2016r. jeden życzliwy Pan nie zauważył mojej żony jadącej drogą z pierwszeństwem, czego efekt:
Jak doszedłem na miejsce myślałem że się zapłaczę... :cry: :cry:
Ilość użytych słów na k, chu, itp niezliczona... Teraz cała procedura z ubezpieczalniami, odszkodowaniami itp itd... Jednym słowem - DRAMAT
PS. Szukam drzwi przód + tył i listew, jakby ktoś miał to proszę o wiadomość...
PS2. Wszystkie porady związane z likwidacją szkód / otrzymania zwrotu z ubezpieczenia mile widziane...