-
Postów
672 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Forum
Manuale
FAQ
Galeria
Ogłoszenia
Sklep
Blogi
Treść opublikowana przez MrTea
-
Piter, jak chcesz moge kolo 16 po Ciebie podskoczyć, przybędziesz na spota najporządniejszym autem :decayed:
-
kto bedzie dzisiaj na spocie?
-
skąd Sysiek masz takie newsy?
-
za ubezpieczenie pewnie z 15% wartości auta jak nie lepiej
-
Z audi chwile musi potrwać... Ale poki co dzisiaj białym skillowalem honde civic i lanosa co do spalania mam najbardziej ekonomiczne auto w klubie
-
andr3i z Manchesteru jechalem 25h więc dasz rade jak się postarasz.. mała drzemka na promie a pozniej to już z górki
-
Działam i będę działał. Powiem Wam że nie odpuszcze, nie wiem ile to bedzie trwało ale facet może być pewny że zrobi sie o nim głośno prędzej czy później .. a z tego co wiem inne fora motoryzacyjne też już się dowiedziały o owym fachowcu.
-
Panowie GW zainteresowała się tematem mechanika z Piastowskiej ) ..
-
ale zminialz VP na PD, a ja chce z PD na PD tylko innego ... ale spoko, Dudiego juz pytalem
-
spox, poszukam na forum passata, moze tam bedzie jakis dokladny opis co i jak ... najgorsze to znaleźć silnik w aucie zeby sprawdzić jak działa. pozdro
-
to ślepy jestem, szukalem 20 minut i znalazłem tylko jeden niezbyt dokladny post murzyna o swapie z ajm na asz
-
Witam, Szukałem na forum ale nie znalazłem, bo rzadko ktoś zmienia z AJM na AWX. Ponieważ jestem zmuszony wymienić swój stary silnik który mi mechanik sprartolił (silnik i turbina będą zabezpieczone jako dowód w sprawię sądowej) , coraz bardziej się zastanawiam nad włożeniem silnika AWX. Co oprócz slupka, turbiny i rozrusznika będę musiał kupić / przerobić? Warto się bawić czy może lepiej kupić AJMa który będzie pasował p&p Będę wdzięczny za pomoc/sugestię Dodam że auto mam zamiar zrobić dla siebie a nie na sprzedaż. pozdrawiam
-
Panowie, znacie jakis tańszy parking depozytowy w Cz-wie? Jak uslyszałem 180zł na miesiąc postoju silnika na piastowskiej to mnie wyrwalo z butow.
-
albo lepiej na 5.0TFSI
-
Panowie, powiem Wam że będzie sprawa sądowa, ale przez federacje praw konsumenta. Musze jeszcze z prawnikiem porozmawiac jak wymontować i zabezpieczyć silnik do ekspertyzy. Teraz mi pozostanie poszukać innego silnika, będę sie rozglądał na innym AJMem, mniej problemów przy przekładce w porownaniu do silnika AWX. Mam zamiar zrobić auto dla siebie i dalej nim jeździć ale nie modzić później za bardzo
-
TVN jeszcze sie nie odezwał... 2 dni temu maila wyslalem. Sprawy napewno nie zostawie. Z tego co mi powiedział rzeczoznawca dzisiaj, taktyka rozruchowa jaka on stosuje przy odpalaniu auta z nowo założoną turbiną jest zła, i to moglo byc powodem uszkodzenia pierwszej turbiny. Najgorsze to to że bez mojej zgody i wiedzy turbo i rzeczy towarzyszące zostały wymontowane!!!! i leżały sobie w bagażniku. [br]Dopisany: 24 Marzec 2011, 17:16_________________________________________________ps. jedyny pozytyw z dzisiejszego dnia że rzeczoznawca obejrzał auto, zmierzył lakier czujnikiem i wyszlo ze tylko blotnik i maska sa malowane, reszta fabryka
-
no i d*pa. Została mi tylko sprawa cywilno-prawna
-
Dzieki Panowie, jutro oględziny auta z moim rzeczoznawcą. Ale z tego co powiedział mi adwokat to jeśli mechanik chciał zatrzeć ślady które by świadczyły na jego niekorzyść już to zrobił. Dlatego np. poinformował mnie o awarii dzień po fakcie. Po za tym mój kolejny błąd że od razu nie zabrałem kluczyków. Sraka na maksa.
-
Piter współczuje, to teraz czas na większe mody
-
dzieki Panowie za slowa otuchy, poki co muszę się wziąć do działania bo czas ucieka. pozdro i do jutra
-
Chętnie bym Was informował o postępach i moich działaniach ale z racji jednego "życzliwego" który wszystko dokladnie opisuje co Tu pisze owemu specowi, pozostawie to dla siebie
-
Leman, zgadzam się cwaniaczek jakich mało. Jedna z firm w ktorej pracuje moj kumpel kiedys tam serwisowała auta. Pisze w czasie przeszłym bo po tym jak Pan G. naprawił im turbine a auto po tygodniu znowu padło umył od wszystkiego ręce firma zrezygnowała z jego usług. Sprawa była w sądzie.
-
Powiem Wam że długo nic nie pisałem na forum o tej sprawie, nie chciałem tego nagłaśniać. Miałem nadzieję że szef warsztatu sie namyśłi i stwierdzi po prostu po ludzku, " zdarza się" ... ok. Po to warsztaty mają polise OC. Za pierwszym razem sprawa była nie jasna. Dlatego wydałem 850zł na turbo i 150zł na olej. Walić to pomyślałem, niech auto śmiga. Ale to co teraz zrobili to jest dramat. Nie jestem mściwy i złośliwy, naprawdę, ale wszystko ma swoje granice.
-
No właśnie, bez mojej zgody było grzebane w aucie przy rzeczoznawcy. Nikt mnie o zgode nie zapytał. Masz jeszcze jakies Ale kolego Reniek? A najlepiej leć na skargę do Pana Golisa. . Kolejny argument po mojej stronie, po za tym przez tydzien jak jeden rzeczoznawca powiedzial mi mogli juz slady swojej nieudolności zatrzeć.
-
Moje turbo zaczęło przeładowywać, wiec po krotkim czasie jak tylko zauważylem tą nieprawidłowość oddałem auto na czyszczenie kierownic (turbinia od AJMa) Dodam że wcześniej auto nie brało jakoś dużo oleju (w granicach 0,5 - 0,7 l od wymiany do wymiany co 15 tys km) Przy okazji miał zostać zamontowany kolektor z silnika 1.9tdi 130KM oraz przelot zamiast EGR W sobote podjechałem do warsztatu zapytać jak im idzie i powiedzieli że skladaja auto i na poniedzialek bedzie, na moje pytanie w jakim stanie jest turbina uslyszałem że luz na wiriniku jest minimalny wszystko jest ok. W poniedziałek 21 lutego dostałem rano telefon że jest problem z moim autem, pojechalem na miejsce i dowiedziałęm się że 4l oleju przeszło przez turbine w wydech a turbina zakończyła swój żywot. Uslyszalem że to przez to że turbina teraz zaczela sie krecic "normalnie" a nie tak jak wczesniej czyli wolno , oczywiscie powiedzialem że nie było niedoładowania wiec to bzdury co mówią, zaczęli się jąkać i stwierdzili że czasem sie tak dzieje jak się turbo wyczyści. Ale przecież nie "dobierali sie do samej turbiny" tylko ją czyścili! 26 lutego pojechaem na rozmowę wraz z moim ojcem. Szef warsztatu stwierdził że turbo się samo zepsuło a mógł się do tego przyczynić kolektor wraz z przelotem EGR. Zostało więc ustalone że ja dostarcze turbinę i olej a oni poskładają wszystko do kupy, dodatkowo właściciel warsztatu powiedział że zamontuje oryginalny kolektor z wersji 115KM wraz z EGRem. Poszukiwania turbiny trwały 2 tygodnie, po rozmowie z kilkoma osobami zajmującymi się turbinami wybór padł na turbo od wersji 1.9 TDI 130KM które jest po prostu trwalsze od tego stosowanego w wersji 1.9 TDI 115KM. Turbine dostarczyłem do warsztatu 9 marca, położyłem ją na blacie w warsztacie, i nie zostały wobec niej zgłoszone jakieś uwagi. Obiecano że auto zostanie poskładane do końca tygodnia tj, do 12 marca. 12 marca w okolicy godzin południowych dostałem telefon że jest problem z autem i jestem proszony o przyjazd do warsztatu. Zjawiłem się prawię natychmiast na miejscu , auto stało w warsztacie, maska była otwarta, pod spodem widziałem wytarte ślady po oleju, po środku z przodu auta również był olej ale tylko wolno kapał. Kolektor o dziwno nie został zamontowany taki jak miał być czyli z wersji 115KM tylko cały czas siedziałkolektor z wersji 130KM. Czekałem na szefa, żaden z pracowników nie chciał mi nic powiedzieć. Po ok 20 minutach przyjechał właściciel, myśląć że sprawa nie jest poważna zapytałem czy "będzie jeździć", odpowiedź zabrzmiała "nie". Właściciel warsztatu zaczął opowiadać co się stało, że zamontowali turbo, wszystko poczyścili, odstawili auto na zewnątrz na biegu jałowym żeby turbina się ułożyła. Po jakimś czasie auto zaczeło strasznie dymić na biało-szaro. Były problemy ze zgaszeniem, wkońcu podobno zdusili go wysokim biegiem. Pokazane zostały mi świeże żarowe, jedna z nich została zwęglona. Dowiedziałem się rózwnież że auto później zostało uruchomione jednak bardzo nie równo pracowało wręcz silnik chciał wyskoczyć, więc zostało zgaszone. Na tym zakończyła się rozmowa. Kolejna odbyła się 6 dni później tj. 18 marca. Głównym jej założeniem było dogadanie się i załatwienie całej sprawyc z polisy OC warsztatu. Podczas rozmowy właściciel twierdził że turbina była wadliwa, i że zwróciła olej do silnika. Na moje słowa iż rzeczoznawca powiedział mi że takie zdarzenie może dojść przez niewyczyszczenie układu dolotowego i IC właściciel nic się nie odezwał, tylko po chwili powiedział że turbina podała olej do układu dolotowego. Oświadczenie nie zostało podpisane. Dowiedziałem się również że samochód może sobie stać nawet i rok. Zaznaczył że nic nie było wyjmowane ani nie ruszane. Miał się namyśleć i odezwać wtorek-środa. Dzisiaj tj. 22 marca pojechałem odebrać polise OC i AC z warsztatu. Dowiedziałem się że sinik był rozkręcany, bo właściciel sprowadził jakiegoś rzeczoznawcę, był robione zdjęcia itd. Doszło do narusznie mojego dobra bez mojej zgody! ... Ot cała historia. Przestrzegam wszystkich przed tym warsztatem. Dowiedziałem się że to nie jest pierwszy przydadek gdy umywają ręce od odpowiedzialności. Ale to juz inna historia.