Dlaczego ludzie do hydro popychaczy polecają minerał? Skąd w ogóle przekonanie że minerał to lekarstwo na wszystko??? Ludzie rozumiem że jeśli żre wam olej to chcecie odwlec remont, ale zdajcie sobie sprawe że jak zalejecie auto mineralnym auto będzie wam klepało jak łysy z brazzzers o dupcie porno modelki!!! 2.6 to żaden majstersztyk, luźno spasowany silnik bardzo prostej konstrukcji. Jeśli serducho w dobrej kondycji warto lac full syntetyk, nawet jak wcześniej był pół, film olejowy jest trwalszy. Jeśli zauważacie dymek rano z rurki, polecam oleje o lepkości pracy 40, tyci gęstsze a potrafią troszke opóźnic wymiane np uszczelniaczy zaworowych dodatkowo korzystnie wpływaja na zwiekszony luz między gładzia a pierścieniem spowodowany przebiegiem (tak, wy wszyscy którzy macie silniki w przezaje..stym stanie od nowości bez remontu zdajcie sobie sprawe że tłoki wykonują suw, gdzie zachodzi tarcie, co powoduje naturalne ścieranie... ) Co do lepkości zimowej tu wasza decyzja, jak czesto odpalacie i studzicie auto w mróz myśle że 0w, Jeśli rzadko 5w. Jeśli planujecie przejeździć sezon i na złom, po co kupowac nowy minerał, kupcie od sąsiada zużyty...