Skocz do zawartości

Aleksander Krzywniak

Pasjonat - Nowicjusz
  • Postów

    12
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

O Aleksander Krzywniak

Informacje

  • Imię
    Aleksander
  • Miasto
    Stargard

Auto

  • Model
    Volkswagen
  • Nadwozie
    Kombi
  • Rok produkcji
    2002
  • Silnik
    1.9 TDI PD
  • Kod silnika
    AVF
  • Napęd
    FWD
  • Skrzynia
    Tiptronic
  • Paliwo
    ON

Ostatnie wizyty

312 wyświetleń profilu

Osiągnięcia Aleksander Krzywniak

0

Reputacja

  1. Trzeszczały to zawsze sworznie w wahaczu prostym. Pierwszy raz się spotykam, żeby na górze coś takiego się działo ? Jesteś pewny, że to na pewno górny, a nie zwrotnica przenosi dźwięk z dołu ? Założyłem nowa maglownicę. Sztywno teraz, normalnie PANZERvagen
  2. Temat tyczy sie SKV. Na pierwszym zestawie zrobiłem 120 kkm. Na drugim 30 ( zaczęły banany stukać ) Teraz jeżdżę na trzecim zestawie Jeżeli to co ma do rzeczy, to mam wahacz prosty z szerokim sworzniem, i zawias fabrycznie obniżony o 20 mm
  3. Na poprzednim zestawie zrobiłem 120 kkm. Te co zdjąłem teraz to proste były nietknięte. Banany kulały i jeden łącznik.
  4. Nowe wahacze zamontowane, przebieg 499 kkm. Cicho, sztywno. Za tydzień wjedzie nowa maglownica.
  5. Minął rok, 30 kkm, trzeba zawias wymienić. Może nie jest jeszcze tragicznie ale już się odzywa, a zamierzam maglownicę robić więc nie mogę Sobie pozwolić na luzy w zawieszeniu. Byłem ostatnio na SKP i diagnosta powiedział, że banany już za mocno chodzą. Nie wiem czy jakość był gorsza do poprzedniej partii, czy droga gorsza, ale interwał wymiany dość mocno skrócony. Nie mniej jednak po raz trzeci zaryzykuję z SKV.
  6. Jak mówiłem, tak zrobiłem. Komplet wahaczy SKV założony pod koniec kwietnia przy przebiegu 470 000 km. Wszystko skręcone na kołach.
  7. Nie chce mi się szukać poprzednich postów. Wahacze od SKV zakładałem bodajże w listopadzie 2016. Od tamtej pory zrobiłem. 120 tysięcy kilometrów. Przy przebiegu około 80/90 tysięcy zaczęły stukać sworznie na prostych, później zaczęły wychodzić te pomarańczowe gumki z tuleji banan. Kupiłem jakiś tani zamiennik banan, dokręcony na ziemi po solidnym bujaniu i po kilkuset kilometrach tuleja się przesunęła. Także biorąc pod uwagę to co dystrybutor tu pisał o wahaczach SKV, za ta cenę mogę śmiało polecić. Po 20 kwietnia zamierzam zakupić kolejny zestaw.
  8. Jak jeździsz po bułki na drugą stronę ulicy to się zgodzę. W pierwszym roku swoim TDI zrobiłem 43 kkm, a jeździłem tylko do pracy i czasem gdzieś za potrzebą. Kolega Skodą Octawią 1 dojeżdżał 22 razy w miesiącu z Koszalina do Szczecina , a to jest ponad 7 kkm miesięcznie, nie licząc jeżdżenia w pozostałe dni i za inną potrzebą, to daje ponad 84 kkm rocznie. Inny kolega z kolei robi codziennie 150 km. Tak to wszystko w polsce. Co do moich wahaczy, stuknęło 24 kkm, wahacze siedzą na swoim miejscu, nic niepokojącego się nie dzieje. Może w czwartek spojrzę czy gumy nie parcieją, aczkolwiek wątpię
  9. Tak na wstępie odnośnie wypowiedzi cebulandii dotyczących fakekont na forum. Konto założyłem na forum tylko wyłącznie po to aby recenzować użytkowanie zawieszenia SKV. Podyktowane to było chęcią zaryzykowania zakupu w/w przedmiotu po długiej lekturze forum i ewentualną późniejszę łatwiejszą reklamacją. Nie jestem anonimowy, więc jak ktoś chce to na pewno mnie znajdzie w internecie i sam zobaczy, że z firmą Essen nie mam nic wspólnego poza ich zawieszeniem w moim Passaciku. Odnośnie recenzji, przebieg od wymiany ponad 12 kkm. Przedwczoraj zakładałem aluminiowe 16 z letnimi oponkami 205/55 i na szybko spojrzałem, nie robiąc zdjęć. Wszystko kupy się trzyma. W kwietni będę wymieniał drążki kierownicze, to porobię zdjęcia i przyjrzę się bliżej zawieszeniu i końcówkom. Póki co nic nie stuka i siedzi na swoim miejscu. Pozdrawiam
  10. No to ja dołożę swoje 3 grosze na temat zawiechy SKV. Moje Passerat przejechało jak na razie niewiele bo nieco więcej jak 8 kkm. Zawias lekko nie ma, bo auto jest fabrycznie obniżone i utwardzone, ponadto nie jeżdżę wolno, często jeżdżę drogą płytową w bardzo złym stanie ( kawałek A6, DW 142 ) gdzie człowiek ma wrażenie, że jedzie starym pociągiem ( tudu tudu tudu tudu tudu... ) parę razy wjechałem w dziurę jak lej po bombie, bałem się, że koło urwie i mimo to, nic nie stuka nie puka, a przynajmniej nie z wahaczy bo mam wrażenie, że któraś tuleja w wózku stuka ale to inna historia. ( stukało, przed wymianą wahaczy ) Tak więc w skrócie najechane 8 kkm bez usterek i dalej przebieg rośnie.
  11. ja zakladalem ostatnio komplety dwa, jeden w a4 b5, drugi w pasku b5fl 2004 roku i w pasku byl faktycznie sworzen 16mm. więc to u Ciebie cos jest namieszane w zawieszeniu, tzn czy masz pewność ze jest bezwypadkowy? jaki to rocznik auta? Moje Passerati miało zawias niekombinowany od nowości czyli od lipca 2002r.. Chyba tego nie napisałem wcześniej ale mój samochód fabrycznie miał obniżone utwardzone sprężyny i twarde czerwone amorki sachsa, więc to też może mieć wpływ na różnicę sworzni. Nie mniej jednak jak wcześniej wymieniałem prawy prosty i potem lewy prosty wahacz bo po wjechaniu w dziurę zaczęło skrzypieć przy skręcaniu to na mechanikach nie robiło wrażenia, że mam szeroki sworzeń, więc to chyba nic dziwnego. Po kontakcie telefonicznym z przedstawicielem marki Essen ustaliliśmy, że to właściciel warsztatu dał poopy, bo źle podał model i markę z resztą też pojazdu, do którego zawias zamawia. Tak więc zrezygnowałem ze współpracy z tym warsztatem. Zawias wysłali mi na inny adres. Paczka dotarła na drugi dzień. Wielki plus za to. Nie miałem możliwości zawiasu wymień od razu i wymieniłem dopiero wczoraj. Zrobiłem ok 200 km i wrażenia takie, auto się usztywniło. Mimo, że mam nowe amorki i nowe oponki to na zakrętach i tak dziwnie się bujał. Po wymianie zawiasu auto idzie elegancko, na rondach żołądek wyrywa, i dobrze wiem dokąd jadę bo ładnie reaguje na ruchy kierownicą. Tak więc póki co jestem zadowolony. Zobaczymy z biegiem czasu https://goo.gl/photos/YJ9nyT2t7kNucn5w6 https://goo.gl/photos/qLbJiVSK1Too3UV67 https://goo.gl/photos/TGWzn1TK3FGj6xjz5
  12. Witam wszystkich użytkowników oraz użyszkodników, co prawda mam Passerati B5 FL w turboklekocie o ponadprzeciętnej mocy 131 km ale temat tyczy się opisywanego tutaj zawiasu. Czytałem różne opinie, w końcu podjąłem decyzję, że zaryzykuje na jedno oko i założę wahacze SKV. Lem wytrzymał 320 kkm, potem zaczęły się poszczególne wymiany i tak mamy 380 kkm przebiegu. Poszedłem do mechanika, mówię, że chcę zawias takiej firmy, popatrzył z niechęcią no ale przystał. Wszedł na stronę firmy Essen, zadzwonił na podany numer, podał VIN mojego bolidu, łącznie z kodem silnika. Pani w słuchawce powiedziała, że do tego VINu to zawias będzie 40 czy tam 50 zł droższy, na co przestałem i zamówili. 2 dni później przyszła paczka, tj. dzisiaj koło południa. Paczka ładna, zawartość kompletna, szału nie ma, tyłka nie urywa, co mi się rzuciło w oczy, oznaczenie wahaczy od strony montażu na podział lewa/prawa i fajna miękka guma na osłonach przy swozniach. Mechanik rozerwal koszulki foliowe, w które były zapakowane poszczególne kości, poukladal sobie z podziałem na strony i wziął się do roboty. Na pierwszy ogień poszedł wahacz prosty i co i poopa. W komplecie skv dobieranym po Vinie, zamiast swoznia 19, jest 16. Szef warsztatu zadzwonił do Essen rozpytac co jest 5, a tam pani w telefoniku mówi, że w życiu nie przyjmują zamówienia po Vinie, i zwrotów też nie przyjmują i podała numer do jakiegoś gościa ale szczegółów nie znam. Dodam, że na karcie gwarancyjnej jest jak byk napisane, że jeżeli zamówienie się nie zgadza, to jest 14 dni zwrot. Co się dalej stało, nie wiem. Ja zły zabrałem samochód, a szef wściekły został z wahaczami.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...