Z rury dolotowej (czwórnik) w dół i pod kolektor ssacy. Pytałem o to mechanika - jest to fragment/część odmy. U mnie to samo - zerwana łączka. Olej wydostaje się i wilgotny silnik od oleju po stronie grodzi. Może po wiejsku, ale ja rozwiązałem to tak: Izolacja elektryczna (parciana nie plast/elastyczna) owijasz tą cienką w miejscu łączenia z czwornikiem dolotu tak, aby łącze bylo ciasne/spasowane. Opaska plastikowa od dołu tak, aby po założeniu dolotu mozna bylo tą opaską dociagnac tą cienka rurke do czwornika a miejsce łączenia w miare szczelne i nie bedzie brac lewego powietrza. Może McGAJWER zrobiłby to lepiej, ale u mnie działa i jest sucho. No i mysle, ze im rzadszy olej lejesz tym czysciej bedziesz miec w dolocie. Czytalem gdzies na forum, ze podobny problem i ponoc po chwili lookania rozwiazal gość, ktory zajmuje sie motocyklami. Powiedzial cos w stylu odma zle to nigdy nie bedzie dzialac dobrze i po malym miszmaszu wlasciciel ALTka ma spokoj z odmą, braniem oleju itd. Sam nie potrafie tego znaleźć durna pała jestem. Zapłaciłbym. Nie wiem ile w tym jest prawdy, ale przedmuchy i olej w dolocie są powodem uszk. wariatora. Jest tu na forum kilka łebskich facetów w tych tematach... Może podpowiedzą lub zdementują. W Wałbrzychu jest firma, która przetacza tłoki na szersze pierścienie olejowe i konczysz temat brania oleju. M.in. mają sprzęt tokarnie, szlifiernie, robia glowice jezeli trzeba. Impreza kosztuje 500zł. Jeden myk tylko... Musisz dostarczyc im silnik. Po rozmowie z gościem - koniec problemów olejowych w ALT. Mroziu Wysłane z Xperia Z przy użyciu Tapatalka