Właśnie dzisiaj przerobiłem ten temat. W wyniku przebicia na kablach poszła mi cewka. Oddałem samochód do serwisu i w trakcie wymiany okazało się że mam uszkodzony przewód odmy ( był luźno osadzony w bloku silnika). Z racji, że przewód nie był dostępny od reki, nie został wymieniony. Od tego momentu pojawił się problem falujących obrotów podczas wciskania sprzęgła. Obroty leciały na 600, po czym były podbijane do ok 1200 i regulowały się lub proces powtarzał się. Dzisiaj w czasie jazdy pojawił mi się monit o minimalnym poziomie oleju i powróciłem do tematu odmy, która jak się okazało przy demontażu, była już w 3 częściach. Zauważyłem również, że brakuje uszczelki typu oring pomiędzy trójnikiem, a rura dolotową powietrza. Po wymianie odmy i zamontowaniu brakującej uszczelki obroty wróciły do normy.