Dziwny problem z samochodem.
Opis sytuacji:
Jechałem (trasa 200km) w deszczu i było z temperaturą płynu chłodniczego wszystko OK Calutką drogę auto utrzymywało 90*C
Na drugi dzień jadę (trasa 10km) w mieście , kilka minut w korkach.
Nagle temp płynu chłodniczego 120*C wyskakuje kontrolka od płynu.
Natychmiast zjeżdżam z drogi gaszę silnik. Spod maski widzę biały dym z lewej strony( od strony kierowcy) Otwieram po chwili maskę i dym wydostaje się spod zbiorniczka płynu chłodniczego a płyn się gotuje. Po chwili wszystko ustaje.
Auto zostawiam na 2 godz i jak ostygło wracam (10km) do domu. Temperatura cały czas 90*
Na drugi dzień sprawdzam płyn, olej itd wszystko jak było tak nadal w normie.
Ruszam w trasę. 200km Na autostradzie i w korkach cały czas 90*
Na autostradzie daje mu wycisk, klima itd Prędkość czasami 180-200 km/h?☠️
Temperatura cały czas 90*
Pytanie:
Co to mogło być?