marcin19883

Uszczelniony klosz silikonem, klapki smarem. A lampy nadal się parują po wyłączeniu auta. W trakcie jazdy póki żarówki świecą jest ok. Nawet testowo odpowietrzniki zdemontowane. To nic nie dało. Nadal para na kącikach klosza. Nie mam już pomysłów. Czy ten typ tak ma? Czy może o czymś zapomniałem? regulacja świateł? tam dać smaru?

A sorry mój błąd. Są to zwykłe lampy. Według mnie, problem leży w odpowietrzeniu, ale tam nic nie ma. Nawet filtra, żeby się zapchał. Muszę przyjechać z trasy ok 5km i więcej, żeby się zaparowała dolna część reflektora. Po kilku godzinach odparuje, jest czysta. Bez deszczu, sucho wszędzie. Tylko mróz. Nawet w deszczu jest dokładnie tak samo. ps. Zdemontowałem lampy i porównałem z starymi, które jeszcze mam. Okazuje się, że nie ma tam odpowietrznika gumowego. Dosłownie pod lampą na dnie jest puste pole. A parujące lampy, posiadają gumową zatyczkę z dziurkami. Jestem w szoku. Czyżby, to przez gumę z otworami, za dużo wilgoci wchodziło? Zasylikonowałem otwory w tej gumie. Zobaczy czy to coś da. Odpowietrznik górny(zatyczka szara), powinna dać radę sama? W końcu stara lampa też miała tylko zatyczkę plastikową. Jednak starsze lampy i nowsze nie są równe..... ciekawe...

Nie mam przetwornicy. To zwykle lampy. I dekielki z kierunkiem dobrze nasmarowane. Nic to nie zmieniło. A dziś znowu ładna pogoda. Jest sucho. I znowu para na granicach lampy. Nigdzie wilgoci nie ma. Może gumowe odpowietrzniki na dnie lampy wyjąć?

W sierpniu kupiłem używane zwykłe lampy do a4 b6. Jeździłem tak kilka miesięcy, nie zwracałem uwagi na nic, bo dobrze świeciły. Przez przypadek zauważyłem małą parę na wewnętrznych kantach lampy, po obu stronach. Nie wiem o co chodzi. Pogoda idealna, bez deszczu. A i tak po kilku kilometrach, zaczynają w środku parować. Następnego dnia wysychają. Podczas deszczu nic się nie pogarsza, jest tak samo jak przy idealnej pogodzie. Posmarowałem klapy, sprawdziłem odpowietrzniki, są drożne. Dalej tak samo. Nie wiem, co robić. Brak uszkodzeń szybki lampy. O co może chodzić? Przecież zwykłe ksenony, mają tylko otwory w odpowietrznikach, nie ma filtrów, które mogłyby się zapchać.

Hej. kupiłem lampy zwykłe. Jak się robi chłodno to parują przy brzegach dolnych. Nie ma znaczenia pogoda wystarczy że jest chłodno. Pada czy nie pada zawsze jest tak samo po kilku kilometrach. Smarowałem dekle nic to nie dało. Po kilku godzinach stania para znika. Czy patent ze smarowaniem regulacji świateł działa? Obstawiam że reflektor jest szczelny bo woda nie wpływa na większe parowanie. Zawsze jest tak samo, pada nie pada, wilgoć jest na brzegach dolnych lampy. Równo po obu stronach

Od prawych poduszek się luzują? Górne? Dolne są solidnie dokręcone.

Na opakowaniu napisy Hydrolager Audi VW itp. kupione od Plichta ASO. Made in UK. Myślisz, że zamienniki?

Czy ktoś z was spotkał się z przypadkiem, że nowa ori poduszka prawa wibruje? Czuć to jak dotykam auto od strony pasażera i podczas jazdy w zakresie 1700-2000obr. Trochę mi ręcę opadają. Stare poduszki nie wibrowały, a nowe wibrują i silnik skacze.

Niestety zmiana kąta wtrysku nic nie daje. To był przypadek, bo jeżdze na dodatku do paliwa, czyszczącego wtryski. Bujanie się uspokoiło znacznie. Jest tylko delikatnie czasami coś czuć. Ten typ tam ma, tylko nie zwracałem na to uwagi. Jeżdze tak od roku i nic się z silnikiem nie dzieje. Przyśpiesza wzorowo, nic nie przerywa.

U mnie wartości nic się nie zmieniają, podczas skakania. Pamiętam, że kiedyś miałem wysokie korekty, jak wiązka była do niczego. Zacznij od konektorów wiązki, dognij je mocniej. Dziś dla testów synchro kąta wtrysku zmieniłem. Dałem na +1.1 i nie odczułem skakania, dziwne. Może to przypadek. Będę testować. Wcześniej miałem na +0.6.

To nie mam pojęcia, dlaczego silnik skacze na biegu jałowym. Nawet pompe vacum wymieniłem. Nic to nie dało, oprócz lepszych hamulców. Raz jest lepiej i prawie nic nie skacze, a innym razem jest gorzej. Jak dodam gazu od 1tys obrotów, to silnik stoi nieruchomo.

Tradycyjnie. Na wolnych obrotach co kilkanaście sekund silnikiem rzuca, jakby miał mikro dławienie. Pompka nr 2 była kiedyś na minusie -1.5-1.7mg. Po wymianie oringów i wiązki, dużo się poprawiło, ale dławienie pozostało. Pompka nr 2 była wcześniej na pierwszym cylindrze. Minusik podąża za nią, bo teraz jest na drugim. Co o tym sądzicie? wymieniać pompkę nr 2. Bo według mnie, to z nią od zawsze jest problem, jeśli była na minusie od zawsze. Reszta pompek to się prawie do zera zbliża. Bardzo proszę o diagnozę, czy pompka nr 2 do wymiany. Grupy 013, 018, 023: http://vaglogi.pl/log-013_018_023_yLX8Ps.html

WAUZZZ8E43A167376 Z góry dziękuje

Hej wszystkim. Mam na imię Marcin. Od niedawna jestem posiadaczem A4B6 z silnikiem Diesla. Miło mi, że dołącze do waszego zacnego grona użytkowników znających się na rzeczy. Dla mnie to nowość, bo jeździłem zupełnie innym samochodem z silnikiem benzynowym. Mam nadzieje, że znajdę tutaj dużo informacji jak i sam chętnie pomogę. Pozdrawiam