A sorry mój błąd. Są to zwykłe lampy. Według mnie, problem leży w odpowietrzeniu, ale tam nic nie ma. Nawet filtra, żeby się zapchał. Muszę przyjechać z trasy ok 5km i więcej, żeby się zaparowała dolna część reflektora. Po kilku godzinach odparuje, jest czysta. Bez deszczu, sucho wszędzie. Tylko mróz. Nawet w deszczu jest dokładnie tak samo.
ps. Zdemontowałem lampy i porównałem z starymi, które jeszcze mam. Okazuje się, że nie ma tam odpowietrznika gumowego. Dosłownie pod lampą na dnie jest puste pole. A parujące lampy, posiadają gumową zatyczkę z dziurkami. Jestem w szoku. Czyżby, to przez gumę z otworami, za dużo wilgoci wchodziło? Zasylikonowałem otwory w tej gumie. Zobaczy czy to coś da. Odpowietrznik górny(zatyczka szara), powinna dać radę sama? W końcu stara lampa też miała tylko zatyczkę plastikową. Jednak starsze lampy i nowsze nie są równe..... ciekawe...