Skocz do zawartości

barneius

Pasjonat
  • Postów

    35
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez barneius

  1. Nie ma najmniejszego problemu z tym że nie jest to ostateczna wycena. Jeśli pojawią się nowe elementy do wymiany lub dodatkowe koszty robocizny rozszerzysz swoje żądanie. Teraz zgłoś to w takim kształcie jak jest (według wyceny ASO). Nie przekreśla to możliwości dochodzenia reszty w przyszłości. PS. Nie podpisuj tylko żadnej ugody w której byłoby napisane, że wypłacone świadczenie wyczerpuje wszelkie Twoje roszczenia z tytułu poniesionej szkody.
  2. W treści tego odwołania nie ma wyraźnie określonego żądania wypłaty odszkodowania z tytułu utraty wartości handlowej. Samo zacytowania tezy z uchwały sądu najwyższego absolutnie nie wystarcza! Oni tę uchwałę dobrze znają (ich departament prawny - czyli radcowie pracujący u nich na etacie). Nie można też w zasadzie traktować jako zgłoszenia takiego roszczenia zdania "W wykonanym kosztorysie brak również odszkodowania za utratę wartości auta po wypadku". To jest stwierdzenie faktu a nie zgłoszenie żądania. Dlatego też w mojej ocenie kolega murzyn powinien rozpocząć swoje pismo następująco: Niniejszym żądam (kolega murzyn zapewne już nie raz "uprzejmie prosił" i czas najwyższy stanowczo zacząć walczyć o swoje) weryfikacji dotychczasowego stanowiska i wnoszę o: 1. wypłatę odszkodowania za koszty naprawy powypadkowej samochodu w kwocie (tu podać to co wynika z wyceny ASO) wraz z ustawowymi odsetkami od dnia (tu podać dzień następujący po upływie 30 dni od daty zgłoszenia szkody) do dnia zapłaty, 2. wypłatę odszkodowania za utratę wartości handlowej samochodu po uprzednim przeprowadzeniu stosownej oceny technicznej w tym zakresie w terminie do dnia (tutaj należy podać konkretną datę - 30 dni od daty w której pismo zostanie złożone w siedzibie PZU - od dnia następującego po tej dacie należne będą koledze murzynowi odsetki ustawowe ) cała reszta - czyli treść zaproponowanego wyżej pisma stanowić może znakomite uzasadnienie powyższych roszczeń. Najważniejsze jest jednak samo zgłoszenie roszczeń! Nie może być wątpliwości co do tego czego poszkodowany się domaga. PZU go for it murzyn !
  3. hmmm ale czy ten numer telefonu na początku i na końcu wraz z tekstem napisanym wielkimi literami to przypadkiem nie jest złamanie pkt 6 regulaminu forum? Edit by Murzyn - wydaje mi sie, ze nie. Wrecz przeciwnie. Kolega bezinteresownie udzielil mi porad zwiazanych z uzyskaniem godziwego odszkodowania.[br]Dopisany: 20 Sierpień 2007, 21:42 _________________________________________________Murzyn - you're the boss :th: Choć moje wątpliwości rozwiane nie zostały ...ale oczywiście mogę się mylić przyznam, że podobne obiekcje miałem, ale potem zauważyłem parę ciekawych tekstów kolegi, więc według mnie jest ok [pre_pl]
  4. Murzyn - pismo malina! Oczywiście nie daje to żadnej gwarancji, że PZU wypłaci kasę dobrowolnie. Ale jedno jest pewne: jeśli naprawisz auto w ASO i będziesz miał faktury to wcześniej czy później pieniądze odzyskasz. Tyle że może się to skończyć postępowaniem sadowym. A to wiadomo - dodatkowe koszty i nauka cierpliwości. Ale nie ma co odpuszczać. Ja dodałbym do tego jeszcze, że nawiązałeś kontakt z kancelarią adwokacką zajmującą się sprawami odszkodowawczymi i o ile wypłata nie nastąpi dobrowolnie sprawę skierujesz za pośrednictwem adwokata na drogę postępowania sądowego. To spowoduje dodatkowe koszty sądowe i adwokackie, którymi ostatecznie obciążone zostanie PZU. Stanie się tak ponieważ Twoje roszczenia są w pełni uzasadnione (i oni o tym doskonale wiedzą bo mają sztab radców prawnych). Ponadto oblicz 30 dni od dnia zgłoszenia szkody i napisz, że żądasz począwszy od dnia następnego (po upływie tych 30 dni) odsetek ustawowych - należą Ci się jak psu zupa. Jeśli odwołanie nie pomoże - pozostanie Ci tylko skierowanie sprawy do sądu. Oby nie było potrzeby. Poza tym jeszcze jedno: napisz wyraźnie że "żądasz odszkodowania za utratę wartości handlowej pojazdu" - tak żeby nie było wątpliwości! pozdro i powodzenia! [br]Dopisany: 20 Sierpień 2007, 21:16 _________________________________________________ Gwoli sprostowania: 1. "tyle ile wycenili w ASO" to nie jest "utracona wartość" - to jest odszkodowanie za przywrócenie samochodu do stanu poprzedniego (czyli koszty części i robocizny - to wycenia przecież ASO)! 2. Zupełnie czym innym jest kategoria "utraty wartości handlowej pojazdu" - za to też należy się odszkodowanie ale podstawą jest fakt, że samochód stracił wartość na skutek naprawy powypadkowej i na rynku warty jest mniej niż taki sam ale bezwypadkowy - tego ASO nie wycenia bo im to przecież do niczego nie jest potrzebne. Wysokość odszkodowania za utratę wartości może natomiast oszacować na Twoje zlecenie rzeczoznawca. Obydwa roszczenia są zupełnie od siebie niezależne i można dochodzić jednego i drugiego! Myślę że Lukaszowi o to właśnie chodziło ale prawo ma to do siebie że trzeba być niezwykle precyzyjnym w wypowiedziach
  5. zadnych nawet niewielkiego zadrapania?? Małe zadrapania oczywiście nie mają tu znaczenia - chodzi o poważniejsze naprawy po kolizji!
  6. Drodzy forumowicze! Jestem adwokatem zajmującym się między innymi walką z wszelakiej maści ubezpieczalniami. Swoją drogą dzięki nim mam sporo pracy. Ale do rzeczy. Pewnie niewielu z Was wie, że oprócz odszkodowania związanego z kosztami naprawy należy sie Wam również odszkodowanie za utratę wartości handlowej pojazdu! Samochód powypadkowy ma bowiem na rynku mniejszą wartość niż taki sam ale bezwypadkowy. Niby oczywiste ale rzadko zdarza się, że ktoś występuje do ubezpieczalni z takim roszczeniem. A cały wic polega właśnie na tym, że z roszczeniem o wypłatę odszkodowania z tytułu utraty wartości handlowej pojazdu trzeba samemu wystąpić! Nie zdarzyło mi się w mojej praktyce ani razu żeby którykolwiek z ubezpieczycieli dobrowolnie z własnej woli wypłacił taką należność. Warunki: 1. Twoja A4 nie mogła mieć wcześniejszych uszkodzeń powypadkowych. 2. Wartość kosztów naprawy powinna przewyższać 10% wartości samochodu. Ten warunek nie jest jednak bezwzględny bowiem każdy przypadek trzeba badać indywidualnie. W praktyce warunek ten nie musi być spełniony w przypadku samochodów w miarę nowych o dużej wartości. 3. Likwidujesz szkodę z OC sprawcy (AC zwykle nie obejmuje takiego roszczenia ale: warto przeczytać dokładnie ogólne warunki ubezpieczenia) Jeśli nie wiesz jakiej kwoty zażądać - zleć wykonanie opinii w przedmiocie utraty wartości handlowej uprawnionemu rzeczoznawcy - najlepiej PZM. Koszty takiej opinii zwykle wynoszą nie więcej niż 400 zł. Następnie zgłoś na piśmie żądanie wypłaty odszkodowania z tego tytułu ubezpieczycielowi. Jeśli nie masz ochoty inwestować w prywatną opinię - zgłoś po prostu żądanie wypłaty jakiejś rozsądnej kwoty po wcześniejszej analizie cen np. na allegro. Good luck!
  7. Witam, Jakiś czas temu zauważyłem że przestało działać całe oświetlenie wnętrza w moim B6. Pierwsza myśl - bezpiecznik - ale okazało sie, że bezpiecznik był ok. To, że bezpiecznik sie nie spalił potwierdziło się parę dni później - ku mojemu zdziwieniu oświetlenie samo z siebie zaczęło działać. Szkoda tylko że na bardzo krótko - po następnym odpaleniu mojej srebrnej strzały żaróweczki znów przestały dawać oznaki życia... Oświetlenie jeszcze może dwa - trzy razy samo się, nazwijmy to, "naprawiało" ale zazwyczaj do czasu kolejnego odpalenia auta. Generalnie nie działa. Zamierzam pojechać z tym do elektryka ale najpierw chciałem zasięgnąć info na forum - może ktoś z Was miał podobny problem? Jakieś podejrzenia?
  8. Heja! Mieszkam w Łodzi. Od stycznia jestem szczęśliwym właścicielem srebrnego A4 Avant 1.9 TDi, 131 koników, produkcja 2002. W autku zakochałem się od pierwszego wejrzenia! Na forum znalazłem kilka przydatnych informacji i tak sobie pomyślałem, że to już najwyższy czas przedstawić się forumowiczom! A zatem: Wielkie Yo dla wszystkich ziomali w A4! Mam nadzieję, że wkrótce znajdę czas na sfotografowanie swojej srebrnej strzały i umieszczenie tu fotek - z przyjemnością się pochwalę ; ) barneius
×
×
  • Dodaj nową pozycję...