Witka,
proszę o pomoc w imieniu kolegi SoMeS bo chopaczyna ma problema
Cytuję:
Miałem dzisiaj nieciekawą sytuację. Wyjeżdżałem z pracy, przejechałem około 100-200m bardzo spokojnie po czym samochód zgasł i już nie pali. Rozrusznik kręci, przekaźniki, bezpieczniki sprawdzone, elektrozawór na pompie chodzi, pompa cyknie przy przekręceniu zapłonu, rozrząd sprawdzony, paski sprawdzone, komputer sprawdzony, immo sprawdzone a vag nic nie pokazuje... Rozpiąłem przewody paliwowe przy ścianie grodziowej i doszedłem do tego że paliwo tamtędy nie idzie. Pytanie teraz.. czy nie mam czasem wersji z pompką w baku? Gdzie takie pompki się znajdowały? Zlokalizowałem coś podobnego z 2oma wężami pod nadkolem przy baku.Może ktoś ma jeszcze jakieś pomysły?Będę wdzięczny za każdą pomoc
Pozdrawiam