Skocz do zawartości

pwrlax

Pasjonat
  • Postów

    105
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez pwrlax

  1. Na odległość bardzo ciężko cokolwiek ci sugerować. Widzę, że jesteś z Rzeszowa spróbuj może podjechać do Pana Piotra z Łąki jeżeli jeszcze nie korzystałeś z jego usług. Te popychacze założyłeś oryginalne kupione w ASO czy też zamienniki?

    Popychacze kupował i wymieniał mi właśnie Pan Piotr z Łąki i coś mi się wydaje, że pomysły się skończyły?! Jestem już umówiony na następną wizytę ale popychacze to nie olej trochę drogo tak co 10 tysięcy wymieniać :wallbash: :wallbash: :wallbash: będzie super jak zdiagnozuje problem i usunie usterkę.

    Czy to prawda, że w tych silnikach ustawia się kaoś wałek w głowicy?

  2. Witam wszystkich,

    Od jakiegoś czasu borykam się z problemem, że bardzo szybko silnik zużywa popychacze zaworów. Objawia się to tym, że po wymianie jest spokój ale za 10 max 15 tysięcy podczas pracy silnika słychać specyficzne "cykanie" zaworów i jakby "odgłos wypychania" powietrza z silnika do filtra powietrza.

    Wymieniłem już 2 razy popychacze i cykanie wróciło. Trzeci raz to mi się nie uśmiecha bo dochodzę do wniosku, że to nie wina popychaczy a jakiś feler w silniku.

    Dla sprecyzowania dodam, że podczas ostatniej wymiany popychaczy mechanik przejrzał dokładnie wałek rozrządu, panewki wałka i nic nie znalazł- wszysko super. Silnik nie zużywa oleju, pracuje jak na diesla w miarę kulturalnie i cicho.

    Jakieś pomysły co do potencjalnych przyczyn a może ktoś miał taką usterkę.

    z góry dzięki za help a dla osoby która trafnie zdiagnozuje usterkę wielka wódka !!!!

    Piotrek

  3. Mąż wraca późno do domu, kompletnie zalany. Żona oczywiście czeka na niego w progu i zaczyna krzyczeć:

    - Gdzieżeś się znów szlajał, moczymordo!

    - Najdroszsza, nie ufieszysz, wulchan wybuchł, taaaaka chmura kurzu latała, sze ledfffo drogę do domu znalasłem...

    - Wulkan? Co za wulkan?

    - Ejafluuu... Ejafjakuuu... Ejafjakoduu... Chlałem, chlałem z kolegami, kochchanie...

    - Cześć stary! Jak tam po ślubie?

    - Powiem jedno - jest zakochana bez pamięci!

    - No co ty, aż tak?

    - Nie pamięta mojego imienia i ciągle woła na mnie inaczej...

    W związku z pojawianiem się nowych, coraz wydajniejszych procesorów, mocniejszych kart graficznych, szybszych pamięci i stabilniejszych płyt głównych, firma Microsoft zapowiedziała wydanie nowej wersji Windows.

    Żeby wszystko znów wlokło się po staremu...

    - Dzieci, które z was potrafi na przykładach objaśnić działania matematyczne? Krzysiu?

    - Może być króliczek i marchewka?

    - Proszę.

    - Jedna marchewka i jedna marchewka... dodawanie.

    - Tak jest.

    - Jeden króliczek i jedna marchewka... odejmowanie

    - Hmmm... rzeczywiście...

    - Jedna marchewka i dwa króliczki... dzielenie.

    - No, tak...

    - Jeden króliczek i jeden króliczek... mnoż...

    - Dziękuję, Krzysiu... wystarczy.

    Przychodzą inwestorzy do Nikity Michałkowa i pytają:

    - Nikito Siergiejewiczu, zainwestowaliśmy 55 mln baksów w film "Spaleni słońcem 2" i nie widać tych pieniędzy w tym filmie. Gdzie one są?

    - Jak to nie widać? A bitwę we mgle widzieliście? Tam, w tej mgle, walczą dwa pułki pancerne i półtora tysiąca statystów!

    Bardziej bezwstydnie od zepsutego termometru łże tylko Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej.

    Sałatka Fibonacciego - bierzemy resztki wczorajszej sałatki i mieszamy z resztkami przedwczorajszej.

    - Czemu twoja żona jest cała w siniakach?

    - A bo się smaruje na noc kremami, żelami, maściami, tonikami...

    - I od tego jest w siniakach?

    - Z łóżka się ześlizguje.

    Głęboka noc.

    Dzwoni telefon.

    Mężczyzna zwleka się z łóżka i podnosi słuchawkę:

    - Hallo????

    - Czy to numer 220-380?

    - Tak.

    - Patrz Pan!!! Jak transformator, kuffa! Jak transformator!!!

    Jeżeli kobieta jest odziana tylko w szlafrok, to powiedzieć o niej, że jest ubrana niegustownie, może tylko inna kobieta.

    Tylko Rosjanin może w czasie pracy żalić się w serwisach społecznościowych, że szefostwo go nie docenia.

    - Jasiu, proszę przedstaw parę przykładów obrazujących zgubny wpływ alkoholu na ludzki organizm.

    - Co, znowu mam ojca do szkoły przyprowadzić?

    Rodzina za stołem przy obiedzie. Nagle matka mówi:

    - Andrzejku, oddaj kość tacie, przecież nie jesteś psem!

    Jedni odpoczywają latem, drudzy - tam, gdzie jest lato.

    - Heniu, jaki dzisiaj dzień?

    - Drugi stycznia.

    - To pierwszy już był?!

    Są matki, które funkcjonują w dwóch trybach:

    1) - Mamo, ja chcę jeść! - Spójrz ty w lustro na siebie, jesteś tłusty jak świnia, i ty chcesz jeszcze coś jeść?

    2) - Mamo, ja nie chcę jeść! - Ach ty, świnio niewdzięczna, ja się tak starałam, gotowałam... No zjedz choć odrobinę!

    Wybrali się chłopaki na polowanie gdzieś nad Dnieprem. Dziczyzny nie znaleźli, więc postanowili się napić. Siedzą na łódce, chleją, nagle patrzą - a tu tuż obok łódki kaczka płynie. No to jak stali, tak ją w łeb wiosłem. Kaczka się zanurzyła, ale po chwili wypłynęła. Dostała repetę, znów się zanurzyła, znowu wypłynęła. W tym momencie słyszą głos z nadbrzeżnych szuwarów:

    - Walcie, walcie, nie krępujcie się - to gumowa.

    Elementarz PR dla polityków:

    - idą za tobą - dobrze

    - idą po ciebie - źle.

    Hydraulik po skończonej robocie zwraca się do zleceniodawczyni:

    - No, babciu, flaszka się należy.

    - Nie mam w domu, może lepiej pieniądze?

    - Pieniędzy nie mogę, bo przepiję.

    Międzynarodowy Kongres Kobiet. Przewodnicząca zagaja do sali:

    - Te, które zdradziły męża, prosimy na lewo, wierne na prawo...

    - A ja, a ja? - dobiega głos z sali.

    - Kim pani jest?

    - Prostytutką.

    - Zapraszamy do prezydium.

    Po nieudanym meczu Polski z Koreą nasi piłkarze nie wychodzili z domów. Tak też było z Hajto. Po tygodniu jego lodówka była pusta. Ten, niewiele myśląc przebrał się za zakonnicę i poszedł do supermarketu. Gdy robił zakupy, usłyszał:

    - Siostro Hajto!!!!

    - Niemożliwe, żeby ktoś mnie rozpoznał - pomyślał ze strachem i patrzy...

    Podbiega do niego inna siostra i łagodnym głosem mówi:

    - Spokojnie, siostro Hajto. To ja, siostra Dudek!

    Blondynka umarła i idzie se do nieba. Piotr zatrzymuje ją u bram Raju i mówi:

    - Córko, duszyczek u nas full. Wiem że nie grzeszyłaś. ale musisz przejść eliminacje. Odpowiesz na pytanie wejdziesz, nie - idziesz do piekła.

    - Rozumiem, proszę pytać.

    - Jak ma na imię Bóg?

    - Hehehe. proste: Święćsię!

    Tu Piotrowi szczęka opadła.

    - Że jak?!

    - No przecież w modlitwie jest wyraźnie: "Ojcze nasz, któryś jest w niebie, święć się imię Twoje".

    Zapytałem kiedyś pewnego Chińczyka:

    - Ile godzin dziennie pracujesz?

    - Osiemnaście!

    - Jak to możliwe?

    - Poprosiłem szefa, żebym mógł ze względów rodzinnych pracować na 3/4 etatu!

    - Czemu twoja żona jest cała w siniakach?

    - A bo się smaruje na noc kremami, żelami, maściami, tonikami...

    - I od tego jest w siniakach?

    - Z łóżka się ześlizguje...

    Małżeństwo ze średnim stażem wybiera się w niedzielne popołudnie na spacer.

    Żona jak zwykle nie wie co na siebie włożyć i ciągle coś mówi.

    Mąż, który już ma tego dość, mówi:

    - Poczekam na ciebie przed domem.

    Po kwadransie wychodzi żona, ubrana kolorowo i z ustami wymalowanymi na żółto.

    Mąż patrzy i po chwili mówi:

    - Teraz musisz uważać!.. Bo jak z tym kolorem dalej będziesz tak dziobem kłapała, to ci jeszcze jakiś szpak dżdżownicę przyniesie!

    Małżeństwo na spacerze po mieście. Żona wskazuje na jedną z wystaw:

    - Kochanie, widzisz tę sukienkę? Zakochałam się w niej!

    - To chodźmy stąd szybko, bo zaczynam być zazdrosny...

    Pijany facio wraca w nocy do domu. Otwiera mu wqrwiona żona. Mężczyzna wchodzi chwiejnym krokiem, zamyka starannie drzwi, odwraca się do żony plecami i mówi:

    - Na czwarte... proszsz...

    - Halo, cześć!

    - No cześć.

    - Co słychać?

    - Wszystko dobrze.

    - Cholera, pomyliłem numery...

    - Panie doktorze, kiedy mnie wypiszecie?

    - I co ja panu mam powiedzieć, jak tu dziś była pana żona z notariuszem i popem?

    Rosjanie odpłynęli regulaminowe 350 mil od wybrzeża i wypuścili pojmanych somalijskich piratów. Oddali im też skonfiskowaną broń, amunicję, radiostacje... Zatrzymali tylko łodzie.

  4. Stawki akcyzy i opłaty paliwowej od dn.01.01.2010

    Rodzaj paliwa Akcyza

    Benzyna

    Pb98, Pb95, U95 1565,00 PLN/m3

    Olej napędowy

    zaw.S<=0,001 1048,00 PLN/m3

    Olej opałowy lekki 232,00 PLN/m3

    Olej opałowy ciężki 64,00 PLN/t

    Propan-Butan (autogaz) 695,00 PLN/t

    i wszystko jasne, znowu ta UE nam winduje ceny he he he, :polew: :polew: :polew:

  5. Panowie tak was czytam i oczom nie wierze ....... Co ma wiejska do wysokich cen paliw ??????

    Czytaj dokładnie i ze zrozumieniem posty a wszystko będzie jasne- jest jeszcze napisane o paru innych ulicach W-wy (czyt. np. ulica Świętokrzyska gdzie jest Ministerstwo Finansów).

  6. - Hej, maleńka, ile ważysz?

    - To moja słodka tajemnica...

    - No dobra, to może chociaż pierwsze trzy cyfry?!

    Nie taki straszny kryzys, jak ci, którzy go ogłaszają.

    - Oglądałem wczoraj "Titanica".

    - I jak?

    - Skończyło się seksem.

    - Przecież oni tam potonęli?

    - Nie wiem, jak tam na filmie, ale u mnie skończyło się seksem.

    Jeżeli:

    - ni z tego, ni z owego, chce wam się spać,

    - raz macie ochotę na słodkie, raz na piwo, raz na słone,

    - włosy łamią się i wypadają,

    - jecie jak zawsze, a brzuch rośnie,

    - jesteście stale zmęczeni i rozdrażnieni,

    - na twarzy przybywa zmarszczek,

    - nie macie okresu,

    znakiem tego, jesteście facetem.

    Tadżyccy kynolodzy wyhodowali nową rasę psa - koreański delikatesowy.

    Ślub miał się odbyć nazajutrz.

    Poprzedzającego wieczora dałem trochę czadu - chlańsko, striptiz, panienki, takie tam, nic w sumie szczególnego, ale... Tak czy owak po wszystkim byłem konkretnie sponiewierany. Jak bardzo? No, bardzo. W każdym razie w dniu, kiedy miałem stanąć przed ołtarzem musiałem mieć jeszcze niezłą banię bo, jak mi potem mówili, uśmiechałem się wciąż głupkowato, burczałem coś pod nosem, ze dwa razy się widowiskowo wyjeb*łem a na koniec narzygałem pannie młodej w dekolt.

    Myślę, że po tym wszystkim, po tym wstydzie, biskup przeniesie mnie raczej na inną parafię...

    Dziadek znalazł dzienniczek menstruacyjny wnuczki. Pomyślał, że to sudoku. Rozwiązał.

    - Kochanie, czy zdajesz sobie sprawę, że w pewnym sensie mój ginekolog zna mnie lepiej, niż ty?

    - Co ja mogę, ja jestem userem, a on adminem.

    Niemcy ogłosiły, że za 30% rabat na gaz są gotowe zgodzić się na rosyjską bazę w Rostoku.

    A za 40% - nawet w Berlinie.

    Optymista=pesymista+szklanka wódki.

    Instytut Meteorologii - miejsce pracy abstynentów. Pracownicy poprzysięgli sobie bowiem oblewać każdą trafioną prognozę pogody.

    Sensacja! Okazało się, że niektórzy deputowani do ukraińskiej Rady Najwyższej jednak mają jaja!

    Mały chłopak bawi się na podwórku. Nagle dobiega go okrzyk:

    - Wowa, do domu!

    - Zaraz, mamo!

    - Nie mama woła a tata!

    - A kto by tam was, pedałów, rozróżnił...

    Budowlańca, leżącego w szpitalu po ciężkim wypadku w pracy, odwiedza kolega. Budowlaniec mówi:

    - Wiesz, stary, lekarze powiedzieli, że ze mną bardzo źle. Nie dają mi zbyt wielkich szans na przeżycie. Chcę ci coś powiedzieć przed śmiercią. Musisz wiedzieć, że twoja żona cię zdradza!

    - Poważnie? Skąd wiesz?

    - Stawialiśmy blok dokładnie naprzeciwko waszych okien. Ostatnio zauważyłem, że do twojej żony przyszedł jakiś nieznajomy facet z bukietem kwiatów i butelką wina...

    - No i co dalej? - przerywa zdenerwowany kolega.

    - Potem siedli na kanapie, napili się wina, porozmawiali i on zaczął ją obejmować...

    - Dobra, szybciej, co dalej?

    - Potem ona go pocałowała i zaczęła się powoli rozbierać...

    - A potem? Co potem!?

    - Potem nie pamiętam. Tylu się nas zebrało, że rusztowanie się zawaliło...

    Lekarz do pacjenta:

    - Ma pan kamienie w woreczku żółciowym, piasek w nerkach i zwapnienia w płucach...

    - Jak mi pan doktor powie, gdzie mam tapety, to zaczynam remont w domu!

    Żona zauważyła, jak mąż, ważąc się na wadze łazienkowej wciąga brzuch:

    - Sądzisz, że to pomoże - mówi, śmiejąc się.

    Mąż na to:

    - Pewnie, że pomoże. Jak inaczej mam cyfry zobaczyć?

    Facet wraca z delegacji i od razu zachodzi do sąsiada:

    - Słuchaj, Marek, do mojej nikt nie przychodził?

    - Nie.

    - Co? Przez całe 20 dni ani jeden facet nie przyszedł?

    - Ani jeden.

    Facet pomilczał chwilę i mówi:

    - No, to i ja nie pójdę...

    Kobiety, które szczęśliwie wyszły za mąż co rano jeżdżą do pracy samochodem.

    Wożą ich mężczyźni, którzy nieszczęśliwie się ożenili...

  7. Przychodzi kobieta do lekarza, wszędzie jest niebieska, zielona............

    Lekarz: o boże, co się pani stało?

    Kobieta: panie doktorze, juz nie wiem co mam dalej robić...

    Za każdym razem kiedy mój mąż przychodzi do domu pijany, tłucze mnie.

    Lekarz: hmm znam jeden absolutnie pewny i efektywny środek!

    W przyszłości, kiedy pani mąż przyjdzie pijany do domu, weźmie pani

    filiżankę herbaty rumiankowej i niech pani płucze gardło i płucze i

    płucze....

    2 tygodnie później przychodzi ta sama kobieta do tegoż lekarza,

    wygląda jak kwitnące życie...

    Kobieta: panie doktorze, wspaniała rada!!, za każdym razem, kiedy

    moj mąż dobrze wcięty wtacza się do mieszkania, ja płucze i płucze

    gardło a on nic mnie nie robi..

    Lekarz: Widzi pani, po prostu trzymać pysk zamknięty...

  8. Inspektor inwestora odbiera inwestycję. Kierownik budowy z dumą prowadzi go do wielkiej dziury w ziemi, tak z pięć metrów średnicy.

    Zaglądają, a tam w głębi, jakieś 50 metrów w dół, kręci się wielki reflektor.

    - Co to niby, kur*a, ma być? - lekko zdziwił się inspektor.

    - No jakże, wszyściuteńko dokładnie zgodnie z rysunkiem! - oburzył się kierownik budowy, podsuwając mu papier pod nos.

    Inspektor obróciwszy rysunek o 180 stopni:

    - To miała być latarnia morska. Latarnia morska!

    W nocy przerażona żona budzi męża:

    - Obudź się, ktoś jest w kuchni i wyżera moją sałatkę!

    - Kogo mam wezwać, policję czy pogotowie?

    Sprawa o pobicie, sędzia pyta oskarżonego, dlaczego pobił i skopał kobietę.

    - Wysoki sądzie to było tak:

    Byłem na sympozjum.

    Kobieta siedząca obok mnie powiedziała do mnie:

    -Jak ten lector cicho mówi!

    Ja jej odpowiedziałem, że nie mówi się lector, ale lektor.

    -Ale proszę pana, Lector to zginął pod Troją!

    -Nie proszę pani, pod Troją zginął Hektor.

    -Ale proszę pana, Hektor to miara gruntu.

    -Nie, proszę pani, miara gruntu to hektar.

    -Ale proszę pana, hektar to napój bogów.

    Na to wtrąca się sędzia:

    -Dobra, dobra, ja bym jej przyj*bał przy Hektorze...

    Dwuletni plan modernizacji Rosji:

    2011 - urzędnicy walczą z korupcją

    2012 - sutenerzy walczą z prostytucją

    - Co mam zrobić z tym kwitkiem? - pyta kierowca, zaraz po zapłaceniu mandatu.

    - Proszę to zachować - odpowiada policjant. - Jak Pan zbierze 10, to dostanie Pan rower.

    Po czym można poznać, że Polacy rozpoczęli swój program kosmiczny?

    Zniknął Wielki Wóz.

    Doping - to wtedy, kiedy przyłapali.

    A dopóki nie przyłapią, to witaminy!

    Badania wykazały, że nic tak nie wpływa pozytywnie na myślenie o własnych sąsiadach, jak wykrycie, świeżo po przeprowadzce, niezabezpieczonej sieci Wi-Fi.

    Mieszkasz w małym, jednopokojowym mieszkaniu w bloku i nie masz miejsca na kącik zabawek, łóżeczko dziecięce i wózek?

    Używaj prezerwatyw!

    - Mamo, powiedz, to prawda, że dziadek był proktologiem?

    - Tak, synku! Dziadek był znakomitym proktologiem!

    - Tata też jest proktologiem?

    - Tak, tata jest świetnym proktologiem!

    - A ja, jak dorosnę?...

    - Och, wierzę, że kiedy dorośniesz, też zostaniesz doskonałym proktologiem!

    - Ale ja chcę być mechanikiem samochodowym!

    - Jeszcze czego!? Chcesz całe życie w gównie grzebać!

    Dwie koleżanki rozmawiają przez telefon:

    - A co teraz robi twój mąż?

    - Leży w łóżku. Ma trzydzieści siedem i pół...

    - Och ty... Zazdroszczę ci... To leć, już nie przeszkadzam!

    Pytanie do reżysera:

    - Nakręci pan film bez mordobicia?

    - Dobrze, nakręcę... Po co te groźby!?

    Umarł facet. Budzi się na tamtym świecie, a tu niebo błękitne, słońce złote, ptaszki ćwierkają, sady kwitną...

    - ...twoju mać, jestem w raju!

    Nagle pojawiła się jego żona.

    - Byłem...

    Radio Rosja podaje:

    - W Moskwie wybiła godzina 15, w Jekaterynburgu - 16, w Tomsku - 17, w Irkucku - 18.... we Władywostoku 23, a w Pietropawłowsku Kamczackim - północ.

    - Ale mam burdel w kraju - pomyślał Miedwiediew.

    Nowości ze świata nauki. Mołdawscy genetycy skrzyżowali palce u rąk.

    Spotyka się dwóch mieszkańców Radomia:

    - Słyszałeś? Znowu podrożało paliwo.

    Na to drugi:

    - Eeee... Mnie to nie dotyczy. Ja i tak zawsze tankuję za 50 zł.

    Ksiądz na religii pyta dzieci:

    - Bóg Ojciec, Syn Boży i Duch Święty - co to jest?

    A dzieci chórem:

    - Ich troje!

    - Na dworze się błyska. Co to oznacza?

    - Aktualizują Google Maps.

    Chłopak pyta dziewczynę:

    - A ty mogłabyś wyjść za mąż za bogatego, gdyby był kretynem?

    - Ehh, czy to, co ty masz, można nazwać bogactwem?

    W górach Ameryki Południowej uczeni odkryli grób Ożeszk*rwajapi*rdolę - boga zaskoczenia starożytnych Inków.

    Bardzo ważny dyrektor bardzo ważnej firmy poczuł kłucie w sercu. Poszedł do lekarza ten zlecił badania między innymi Holtera. Przyszło do odczytywania wyników. Lekarz patrzy, patrzy i mówi.

    -O widzę trzy gwałtowne skoki do południa takie po 10 minut 30 minut po południu oraz 2 godziny wieczorem. Jak rozumiem te przed i popołudniowe to stresy w pracy a wieczorny to sex z małżonką.

    -Raczej na odwrót. Rano sekretarka, księgowa i sprzątaczka. Po południu stażystka, która przyszła prosić o przedłużenie umowy a wieczorem to tylko kłótnia z żoną…

    Wiesław przyniósł z polowania zająca i daje go swej sąsiadce, Milenie.

    - A dziką świnię byś ustrzelił? - pyta obdarowana.

    - Pewnie. Przyprowadź.

    Facet trafił do nieba.

    - W następnym życiu będziesz królikiem - mówi Bóg.

    - Nie, tylko nie królikiem!

    - OK. Będziesz królicą!

    Do gaszenia płonącego budynku skarbówki wysłano trzy szambowozy.

    Odwiedził facet kumpla. Siedzą, wódkę piją, nagle w mieszkaniu nad nimi rozlegają się krzyki:

    - Ja się zabiję!

    - Ja się z okna rzucę!

    Gość patrzy pytająco na gospodarza. Ten uspokajająco odpowiada:

    - Nie przejmuj się, nade mną mieszka rodzina aktorów. Pewnie ćwiczą do roli. Facet jest nawet znany, często pokazują go w telewizorni. Jak się on nazywa, wyleciało mi...

    - Antokolski.

    - O, dokładnie! Poznałeś go po głosie?

    - Nie, po twarzy - odpowiedział gość patrząc przez okno.

    Śpi sobie facet. Śni mu się, że jest w łaźni, kiedy wchodzi Marylin Monroe i mówi:

    - Chodź, zgrzeszymy!

    Zgrzeszyli i MM pyta:

    - I jak, podobało się?

    - Oczywiście! To najlepszy sen w moim życiu! Aż żal, że się obudzę.

    - Więc, facet, ty się już nie obudzisz.

    Państwowa przychodnia specjalistyczna. Do kierownika dzwoni telefon:

    - Dzień dobry, policja się kłania, otrzymaliśmy sygnał, że koło was jest jakaś manifestacja, zamieszki... chcemy się upewnić, czy to nie jakiś żart?

    - Jakby to panu powiedzieć... I tak, i nie. Otworzyliśmy zapisy do reumatologa na listopad.

    - Jakie są najstraszniejsze seriale?

    - "Fakty", "Wiadomości" i "Dziennik Polsatu".

    Notariusz otwiera testament i czyta wdowie pogrążonej w smutku.

    - Zostawiam ci...

    - Co mi zostawia?

    Przerywa kobieta już lekko podekscytowana.

    - Jest napisane - ZOSTAWIAM CIĘ - tylko to i nic więcej!

    Wiesz, Kondziu, spełniłem się jako mężczyzna.

    - Po czemu wnosisz?

    - Zbudowałem dom, odchowałem syna...

    - A co z drewnem?

    - Właśnie się rozwodzę.

    - Tatusiu, a ja rzucę palenie, jak zajdę w ciążę.

    - Pal, córeczko, pal!

    Dwóch pracowników Ministerstwa Zdrowia spotyka się na korytarzu koło 13 godziny.

    jeden do drugiego: co, ty też nie możesz spać?

    Do autobusu wsiada atrakcyjna kobieta.

    Od razu poczuła na sobie wędrujące spojrzenia męskiej części pasażerów.

    Po pewnej chwili natomiast, jej uwagę przykuł stojący po drugiej

    stronie przystojny mężczyzna.

    Wpatrywał się w nią wzrokiem rozmarzonym, nieco zamyślonym, tajemniczym.

    Lekko podekscytowana w końcu nie wytrzymała i zapytała:

    - Przepraszam, czy Pan uwodzi mnie spojrzeniem?

    - Bynajmniej. Chce mi się po prostu spać.

  9. Witam,

    W ostatnim czasie zmieniłem laptopa i już po wymianie zorientowałem się, że nie mam gniazda RS i nie mam jak podłączyć VAG-a.

    Dokupiłem przejściówkę RS->USB ale niestety po podłączeniu interfejs nadal nie działa. Czy może mi ktoś podesłać informację co trzeba zrobić aby interfejs złapał komunikację z autem, jak zmienić ustawienia programu, czy jest to możliwe przy zastosowaniu takiej przejściówki. Używam programu: VAG COM.

    Z góry dzięki za info.

  10. pablo_9 mógłbyś mi też sprawdzić wyposażenie samochodu po nr VIN bo też nie posiadam takiej wlepy :angry:?

    zapodaj VIN

    pablo_9 a czy możesz zapodać info gdzie i jak można sobie samemu spawdzić wyposażenie po VIN-ie? Przypuszczam, że ETKA to potrafi ale ja na sprawdzałem to w ETKA ale kicha.

    pozdro

  11. Centrala Straży Pożarnej w Warszawie. Telefon.

    - Czy to straż pożarna? Melduję niekontrolowany, fizykochemiczny proces utleniania połączony z emitowaniem dużych ilości promieniowania widzialnego i podczerwonego. Towarzyszą temu emisje akustyczne oraz zapachowe...

    Pracownik centrali przerywa i zwraca się do kolegi:

    - Wysyłaj dwa wozy. Znowu pali się na Polibudzie...

    Żona do męża:

    - Niedługo zostaniesz ojcem!

    Mąż ciężko siadając na krzesło:

    - Aha... Znaczy, że ona jednak ci powiedziała...

    - A jak się będziesz dobrze uczyć, to kupimy ci komputer!

    - A jeśli będę się uczyć źle?

    - To kupimy ci pianino!

    Piet'ka i Czapajew zabłądzili w lesie. Długo krążyli, szukając drogi. W końcu Piet'ka nie wytrzymał i upadł na ziemię z głodu i zmęczenia. Nagle słyszy mlaskanie. Rozgląda się i widzi, że Czapajew coś je. Podpełza do niego i mówi:

    - Wasylu Iwanowiczu! Co pan robi!? Przecież to wilcze jagody!

    - A ch*j z wilkiem! Nowe sobie znajdzie!

    - Halo, czy to pogotowie?

    - Nie, pomylił się pan!

    - Aha... Proszę wybaczyć...

    - Nie ma sprawy, zdarza się.

    - Nie, nie, poważnie, bardzo pana przepraszam. Rozumie pan, teściowa moja ataku dostała i umiera. Liczy się każda sekunda. Pewnie z tych nerwów źle wybrałem numer. Na pewno się pan nie gniewa? Na sto procent? Hmmm... pewnie się pan giewa, bo głos ma pan taki jakiś... Nie gniewa się pan? Och, to dziękuję. Ulżyło mi. Do widzenia i jeszcze raz przepraszam...

    Z kącika porad:

    Jeśli oblejesz się wódką, z całej siły przyłożysz gębą w ścianę, nasikasz w gacie, porwiesz ubranie w widocznych miejscach, to twego nocnego powrotu do domu żona nijak nie połączy z wizytą u kochanki!

    Cierpisz na bezsenność? Wypij szklankę koniaku. Jeśli nadal nie możesz zasnąć - wypij drugą szklankę koniaku. Jeśli i to nie pomogło - wypij trzecią. Wtedy będzie ci absolutnie wszystko jedno, czy śpisz, czy nie...

    Emeryt-społecznik z doświadczeniem prawniczym za***bie dowolną organizację skargami sądowymi, pisemnymi i telefonicznymi za skromnym wynagrodzeniem.

    Okazało się, że Wielki Mur widziany z kosmosu układa się w napis "Made in China".

    Dwoje małżonków z dłuzszym stażem leżąc w łóżku:

    - Zocha, dasz mi dzisiaj?

    - Nie!

    - Zocha, ale daj proszę.

    - Roman, nie dam Ci, nie ma mowy.

    - Ale proszę, zrób dzisiaj wyjątek i daj mi.

    - Nie ma mowy, zapomnij.

    - Zocha, będę tak długo cię męczył aż mi dasz.

    - Nie.

    - Zocha, błagam...

    - No dobra, masz już ku*wa tego pilota...

    Udało mi się załatwić dyspensę od biskupa na seks przedmałżeński. Wcale nie było to trudne. Zadzwoniłem do niego o trzeciej w nocy i

    spytałem co sądzi na temat materialistycznej wizji świata w świetle teorii tomistycznej. Odpowiedział - pier**l się koleś i nie zawracaj głowy!

    Puszcza Białowieszczańska. Przysiółek Kacze Dołki. Spotyka kum kuma:

    - Słyszałem, Leon, żeś był we Białymstoku.

    - Ano.

    - Cóżeś swej starej kupił?

    - Majtki. Koronkowe.

    - Oooo. Zadowolniona?

    - Ona tak, ja nie bardzawo.

    - Czemu?

    - Założyła, a ja je porwałem!

    - Why, Leo, why?!

    - Wszystko przez nie było widać: i spódnicę, i kożuch, i barchany!

  12. Poszedł ślepy na grzyby. A że nic nie widział, więc to co zebrał rozpoznawał po smaku.

    Trafił na jednego grzyba, spróbował:

    - Mmm, maślaczek.

    I do koszyczka...

    Następny:

    - Mmm, borowik!

    I do koszyczka ... Idzie dalej, znalazł kolejnego.

    Próbuje:

    - O fuj! Gówno! Dobrze, że nie wdepnąłem![br]Dopisany: 01 Marzec 2010, 14:51_________________________________________________Aula.

    Wykłady prowadzi już starszy wiekiem profesor. W pewnym momencie zwraca się do studentów:

    - Za moich czasów nieobecność na zajęciach usprawiedliwiona była w dwóch przypadkach: po pierwsze - kiedy umarł ktoś bliski z rodziny, po drugie - choroba udokumentowana zwolnieniem lekarskim. Z końca sali dobiega komentarz:

    - Panie profesorze, a jeżeli ktoś jest skrajnie wyczerpany seksem?

    Cała sala wybucha śmiechem, a profesor po krótkim zastanowieniu odpowiada:

    - W twoim wypadku - możesz po prostu pisać drugą ręką.

  13. Dlaczego mężczyźni nie powinni redagować kącika porad?

    Drogi Jacku,

    mam nadzieję że będziesz mi w stanie pomóc.

    Pewnego dnia wybrałam się do pracy, zostawiając mojego męża w domu

    oglądającego telewizję.

    W drodze do pracy zgasł mi silnik i samochód został

    unieruchomiony jakieś dwa kilometry od domu - musiałam wrócić

    się aby poprosić męża o pomoc. Kiedy dotarłam do domu nie mogłam

    uwierzyć w to co zobaczyłam.

    Był w łóżku z córką naszego sąsiada!

    Mam 32 lata, mój mąż 34,a córka sąsiada ma 19. Pobraliśmy się 10 lat temu.

    Mąż przyznał mi się, że romansuje przez ostatnie pół roku.

    Mąż nie zamierza iść do poradni małżeńskiej. Jestem kompletnym wrakiem

    człowieka. Potrzebuję pilnej porady.

    Możesz mi pomóc?

    Magda.

    Droga Magdo, zgaśnięcie silnika po krótkiej jeździe może być

    spowodowane przez wiele czynników. Najpierw sprawdź czy nie jest

    zapchany przewód paliwowy. Jeśli jest czysty, sprawdź wszystkie przewody

    i rury doprowadzające powietrze do silnika. Sprawdź też przewody

    uziemiające. Jeśli to nie rozwiąże twojego problemu to należy sprawdzić czy

    pompa paliwowa nie jest uszkodzona i czy dostarcza prawidłową ilość

    paliwa do wtryskiwaczy.

    Mam nadzieję, że byłem pomocny.

    Jacek. :hi:

  14. Miałem dokładnie takie same dylematy, wymieniłem czujnik temperatury, termostat, zasłaniałem chłodnicę i nic. Wystarczyło obniżenie temperatury do 20 st, i obniżenie obrotów wentylatora ogrzewania wnętrza- samochód się grzeje szybciej i co ważne trzyma temperaturę 90 st.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...