Skocz do zawartości

pwrlax

Pasjonat
  • Postów

    105
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez pwrlax

  1. Święty Mikołaj siedzi przy stole i czyta listy od dzieci. Otwiera jeden:

    "Mikołaju, Mikołaju, czyś ty z lasu, czyś ty z..."

    "Eeee, to czytałem", myśli Mikołaj i wyrzuca list do kosza. Otwiera następny:

    "Mikołaju nasz, dużo paczek masz, jak Cię ładnie..."

    "Eeee, to już znam". Otwiera następny:

    "Witaj Święty Mikołaju. Pisze do ciebie Zosia Kowalska, lat 5. Proszę, Mikołaju, nie wyrzucaj tego listu i doczytaj go do końca. A najlepiej...

    ...przeczytaj dwa razy. Mikołaju, to nie spam, to realny sposób na zarobienie pieniędzy..."

    Pani pyta dzieci w szkole, kim chciałyby zostać, jak dorosną.

    Małgosia mówi, że pielęgniarką.

    Krzyś, że zawodowym piłkarzem.

    Jasiu mówi:

    - Ja chciałbym zostać ojcem.

    - Brawo, Jasiu! - woła pani. - Masz u mnie piątkę!

    A Jasiu pod nosem do siebie dodaje:

    - Dyrektorem.

    Mały chłopiec późnym wieczorem zagląda przez dziurkę do sypialni rodziców.

    Widzi siedzącego na krawędzi łóżka ojca oraz matkę, która klęczy przed nim i rusza głową pomiędzy jego nogami.

    Cichutko pod nosem szepcze:

    - Teraz wiem dlaczego mama powtarza ciągle, że tata jest jedynym żywicielem rodziny.

    On: Sorry, że wczoraj nie wpadłem - kumpel miał wieczór kawalerski...

    Ona: Na wieczorach kawalerskich zawsze jest pełno dziwek!

    On: No co ty! To wieczór kawalerski! Nie zabiera się dziewczyn!

    Ona: Ty chyba myślisz, że ja nigdy na wieczorze kawalerskim nie byłam...

    Dwóch kumpli przy piwie:

    - No ja to najpierw zacząłem z alkoholem, a dopiero z kobietami.

    - Tak? I jakie wspomnienia?

    - Trauma! *uja z szyjki butelki wyjąć nie mogłem!

    Ależ miałem wczoraj szczęście!

    Idę sobie ulicą, a tu afisz: "ZAPASY W KIŚLU! OSTATNIE BILETY! CENA SPECJALNA: TYLKO 2 DOLARY!" Wow! Czytam dalej, a tam że: "Walczą dwie 19-latki! Gwarantowane zdarcie staników w trzeciej rundzie! Gwarantowane zdarcie majteczek w piątej!!" Wooooow! Lecę do kasy, pytam czy są jeszcze te bilety po dwa dolce. Jest. Jeden! Szukam po kieszeniach forsy, w międzyczasie czytam jeszcze, że walczą Amerykanka i Niemka... Ja pie*dolę, ale mam szczęście.

    O mały włos wtopiłbym dwa dolce.

    - Panie kelner, a można by jeszcze trochę podpiec tego kurczaka?

    - Czyżby szanowny pan sugerował, że kurczak jest niedopieczony?

    - Ja tam się nie znam, ale on mi sałatę zżera!

    - A mi mama miód kupiła! Uwielbiam miód!

    - A mi tato piwo kupił. Uwielbiam tatę...

    Apteka. Walentynki.

    - Dzień dobry...

    - Skończyły się!!!

    - Zocha, mój mąż to pedał i zdrajca!

    - Nie przesadzaj, Krycha.

    - Rogi mi rosną!

    Ludzie mówią, że dobry dowcip przedłuża życie o piętnaście minut. Kiepski - skraca je o tyle samo.

    Przed państwem masowy morderca Karol Strasburger!!!

    Żona do męża czytającego gazetę:

    - Franek! Przestań już w końcu potakiwać! Przecież ja już od dziesięciu minut milczę!!!

    Wykład z anatomii:

    - Klatka piersiowa człowieka z grubsza przypomina jajko, odwrócone do góry nogami, z dołu podcięte i spłaszczone w przednio-tylnej plaszczyźnie.

    Któryś ze studentów:

    - Jak, jak?!

    - No, panie, co pan, klatki piersiowej nie może sobie wyobrazić???

    - Teraz już nie...

    Dwoje studentów zapoznało się i po krótkim czasie wylądowali w łóżku.

    Po chwili dziewczyna mówi:

    - Kończysz już?

    - Nie, ja dopiero na czwartym roku jestem...

    - Chcesz - dam ci książkę w prezencie...

    - A może po prostu mi ją zwróć!

    MSW Rosji uruchomiło program ochrony świadków obejmujący operacje plastyczne i fikcyjne pogrzeby.

    Znaczy, najpierw obiją pałkami mordę, a potem cichaczem w lesie zakopią.

    Rosyjscy synoptycy zapowiadają ocieplenie ponieważ ich świstak Timka ujrzał swój cień

    Amerykańscy synoptycy zapowiadają ochłodzenie, gdyż ich świstak Phil go nie zobaczył

    Rumuńscy synoptycy zapowiadają koniec świata, gdyż ich świstak Drakuś w ogóle nie daje cienia

    -Co to jest dyscyplina pracy?

    -Sztuka bycia przez cały czas głupszym od swojego szefa

    Jeżeli w ramionach żony myślisz o innej kobiecie, to jesteś dziwkarz

    Jeżeli w ramionach obcej kobiety myślisz o swojej żonie, to jesteś wzorowym mężem

    Synek pokazuje ojcu rysunek:

    - Tata, patrz, rusałka!

    - Bardzo ładnie synku. A to co jest?

    - Ogonek rusałki.

    - A nie siusiak? - podpuszcza ojciec

    - Nie, tato, przecież rusałki nie mają siusiaków.

    - To jak one siusiają?

    - (po chwili namysłu) One cierpią, tato.

    - Kochanie, jesteśmy już po ślubie, więc możesz mi w końcu powiedzieć ilu facetów miałaś.

    - Siedmiu.

    - Chcesz powiedzieć, że jestem siódmy?

    - Nie, czwarty.

    Idzie kierowca wieczorową porą z parkingu i mruczy do siebie pod nosem.

    -Cholerne mrozy! Nawet kołpaki sąsiadowi przymarzły...

  2. Osobiście nie miałem takiej furki ale kiedyś oglądałem renie w komisie. Trzeszczało wszystko co tylko mogło, nawet na siedzeniu nie można się było poprawić bo jeden trzask był. Odnośnie awaryjności o której tak dużo słychać to wszystko prawda. Mój szef ma taką od nowości i już kilkanaście razy był w serwisie łącznie z tym, że miał maglownicę wymienianą. Tytuł: Królowej serwisu pasuje do laguny jak nic.

  3. Zasłyszane od nauczycieli

    Ponieważ jest trochę zimno, proszę wyciągnąć karteczki- rozgrzejemy się.

    Wy, kujony, nic się nie uczycie!

    Oszczędzę ci chyba wrażeń związanych z przejściem do następnej klasy

    A niektórzy tu wyrabiają prima debilus!

    A zeszyt gdzie masz? Na zwolnieniu lekarskim?

    Idź po kredę i po dyrektora do woźnej.

    Przyjacielu nic nie umiesz, ocena +dobry.

    To, że nosze okulary nie znaczy, ze jestem głucha!

    Odbierz najpierw mózg z pralki, gdy idziesz do tablicy.

    Trzeba wyjątkowych zdolności, aby w kilku słowach powiedzieć tyle głupstw!

    I pamiętajcie dzieci, że kto lubi zwierzęta, ten nie powinien nigdy żabkom wyrywać skrzydełek.

    Wstań i zobacz jak siedzisz!

    Krzyczcie półgłosem, bo jestem zatrudniony na pół etatu.

    Pamiętajcie! W zeszycie jak w życiu, margines zostaje z boku.

    Dlaczego jesteś spięty jak agrafka?

    Żeby było szybciej to jedną ręką będę pisać a drugą mówić

    Ponieważ mamy zaległości do wojny przystąpimy później

    Po waszej lekcji trzeba iść na reanimację.

    Szkoda, że niektóre z was są tylko ponętne, a nie pojętne.

    Jak ty recytujesz? Nie cielęcina pała, ale dzięcielina pała! Siadaj, pała!

    Cymbalistów wielu nie trzeba szukać w "Panu Tadeuszu", wystarczy spojrzeć na waszą klasę.

    Piorun dlatego leci z nieba na ziemię zygzakiem, bo właściwie nie bardzo wie, gdzie ma trafić.

    Jak wpadniesz na pomysł, to uważaj żebyś się nie potknął.

    Polubiłem waszą klasę od pierwszego wejrzenia, ale teraz widzę, że tylko dlatego, iż mam bardzo słaby wzrok.

    Adama w raju śmiało możemy nazwać prototypem człowieka.

    Mówisz, jak nie przymierzając poseł w sejmie, długo, mętnie i nie do rzeczy.

    Dobry wieczór moi drodzy! Mówię tak, mimo że jest rano. Ale jak was widzę, to mi się w oczach robi ciemno.

    Teraz do was mówię, więc skierujcie na mnie swoje autoradary i co tam macie.

    Ponieważ macie krótką pamięć, to i ja skrócę to, o czym mam mówić.

    Ławkę macie tak pociętą scyzorykiem, że nadaje się jedynie do Szkolnej Izby Pamięci.

    Wy, jak psy Popowa reagujecie tylko na dzwonki.

    Nie dość, że wdepnęłam nieopatrznie do tej szkoły, to jeszcze wpadłam do waszej klasy.

    Ponieważ nie mam wam już nic do powiedzenia, więc siedźcie prosto i patrzcie przed siebie.

    Jeśli już musicie grać w karty na lekcjach religii, to przynajmniej sprawcie sobie karty z wizerunkami świętych.

    Chciałbym zauważyć, że powietrze zawiera też wiele substancji organicznych. Na przykład ptaszki czy inne muchy.

    Samowolne poddawanie się operacji plastycznej twarzy jest naruszeniem praw autorskich naszych rodziców.

    Kto ma lęk wysokości niech się do nieba nie wybiera.

    Wymieniłem z wami myśli i teraz mam pustkę w głowie.

    Na drugie śniadanie guma do żucia to trochę za mało.

    Pokazałeś już nam wszystkim swój gwóźdź programu. Szkoda tylko, że był zardzewiały i tępy.

    Kto chętny niech podniesie rękę. Nogi też mile widziane.

    Nie przejmujcie się, inteligencja wykryta w podstawówce jest uleczalna.

    Żeby nie wasza klasa, to bym świętą została.

    A teraz weźcie się za trawnik i skopcie go solidnie, niech ma za swoje.

    Nie pamiętam, co powiedziałem, ale powtórzę.

    Mówiąc obrazowo, ta nowa odmiana zboża "pszenżyto", powstała przez skrzyżowanie bułki z chlebem.

  4. Grzech i pokuta

    Pewien człowiek zmarł i normalną koleją rzeczy stanął przed świętym Piotrem. Ten mówi:

    - Niestety, przyjacielu - Popełniłeś w życiu straszny grzech i nie zostaniesz wpuszczony do nieba, zanim za niego nie odpokutujesz. Oszukiwałeś mianowicie na podatku dochodowym od osób fizycznych. Twoja kara będzie polegała na tym, że wrócisz na Ziemię i spędzisz pięć lat z obrzydliwą, zaniedbaną babą, ze wszystkimi małżeńskimi obowiązkami włącznie. Jeśli ci się uda, wejdziesz do nieba.

    Człowiek uznał, że pięć lat to niewiele wobec perspektywy wieczności w niebie, wrócił na Ziemię i żył z kaszalotem, którego mu święty Piotr przeznaczył. Któregoś dnia, idąc z nią po ulicy, zobaczył swego przyjaciela,idącego z naprzeciwka w towarzystwie tak odrażającego babsztyla, że w porównaniu z nią kobieta naszego bohatera była niczym erotyczny sen nastolatka.

    - Czołem, stary! Jak to się stało, że urzędujesz z takim paździerzem?!

    - Hm, no wiesz, zmarło mi się niedawno i Święty Piotr powiedział mi, że popełniłem straszliwy grzech, oszukując na podatku dochodowym od osób fizycznych, przez co narżnąłem rząd na grubą kasę, i że muszę odpokutować, przeżywając pięć lat na Ziemi z tym czymś, co koło mnie widzisz.

    Panowie uścisnęli sobie dłonie w pełnym zrozumieniu i obiecali wspomagać się nawzajem w biedzie. Kiedy już mieli się rozejść, zauważyli wspólnego znajomego, idącego ulicą w towarzystwie kobiety pięknej jak marzenie, o boskiej figurze, seksownej jak wszyscy diabli.

    - Hej, stary! Rany bosskie, skądżeś ty, stary kawaler, dorwał taką lufę?

    - Hm, szczerze mówiąc nie wiem. Pewnego razu obudziłem się, a ona po prostu leżała koło mnie. Od paru lat mam wszystko, o czym mogę marzyć: piękną kobietę, cudownie prowadzony dom i obłędny, naprawdę bajeczny seks. Nie wiem tylko, dlaczego zawsze, kiedy skończymy się kochać, ona odwraca się do ściany i mruczy:

    "j**any podatek dochodowy od osób fizycznych !!!".

  5. Niska cena może być też związana z datą produkcji opony. W jesieni 2008 kupiłem opony Pirelli SottoZero 195/65R15 po 188 pln-ów za sztukę gdzie normalnie ta opona kosztowała 360-370 złociszy. Obniżka związana była właśnie z datą produkcji opony (koniec 2007) ale informacja ta była podana na stronie sprzedawcy. Rożne były opinie na temat czy opony będą tak samo dobre jak takie wyprodukowane niedługo przed zakupem- po 2 zimach mogę spokojnie powiedzieć, że wszystko jest jak najbardziej ok.

    W przyszłości już nie będę się wahał czy wybrać roczne opony 50% czy nowe.

  6. Idzie sobie przez park starsza Pani z Yorkiem na smyczy.

    Nagle podchodzi do niej nawalony menel i zagaja :

    "Szepraszam. Nie chsiałbym sie ftrąsaś, ale chyba pisda pani fypatła"

    Ulicą idzie chłopak z dziewczyną. Naprzeciw idzie starszy mężczyzna w nienagannie skrojonym garniturze, z fajką w ustach. Kiedy się mijają - chłopak wita się z mężczyzną.

    Na to jego dziewczyna:

    - Znasz go?

    - Taa, pracujemy razem...

    - I kim on u was w firmie jest?

    - To... mój asystent. Podpisuje mi te listy, które ja potem na pocztę wożę...

    Ogłoszenie

    "Krakowskie metro poszukuje motorniczych, sprzedawców biletów, kontrolerów, mechaników, torów, wagonów...I dużego tunelu pod ziemią."

    [br]Dopisany: 29 Styczeń 2010, 19:13_________________________________________________8N55i.jpg

    ZNekJ.jpg

    ZNgPS.jpg

    IFK7S.jpg

    mVDT0.jpg

    mVGn9.jpg

  7. Facet codziennie przychodził do domu pijany aż się żonie znudziło i postanowiła coś z tym zrobić.

    Pewnego wieczoru facio znowu wraca zapruty jak meserszmit i oświadcza, że spotkał się z kolegami i wypili troszkę :drinks:

    Idzie zaraz do wyra i zasypia jak niemowle.

    Żona sobie myśli ja cię teraz załatwię. Wyciąga z szafy prezerwatywę, pluje do niej i wkłada mężowi do d….y.

    Rano wstaje a mąż już siedzi w kuchni strasznie zmartwiony, ale żona nic nie daje po sobie poznać. W końcu pyta kochanie jak udała się impreza, jak koledzy?

    Mąż zdenerwowany odpowiada: NIE MAM JUŻ KOLEGÓW!!!

    :nabijasie::nabijasie: :nabijasie: :nabijasie:

  8. 3 ważne lekcje

    Lekcja 1

    Mąż wchodzi pod prysznic w chwili, gdy jego żona wychodzi z łazienki.

    W tym momencie słychać dzwonek do drzwi. Żona szybko zawija się w

    ręcznik i biegnie otworzyć. Za drzwiami stoi Bob, sąsiad z

    naprzeciwka.

    Zanim kobieta zdążyła się odezwać, Bob mówi: Dam ci $ 800, jeżeli

    zrzucisz z siebie ten ręcznik.

    Po chwili zastanowienia kobieta zrzuca ręcznik i staje naga przed

    Bobem. Po kilku sekundach Bob wręcza jej $800 i odchodzi.

    Kobieta ponownie zawija się w ręcznik i idzie na górę.

    Kiedy wchodzi do łazienki, mąż pyta: Kto to był ?

    "To Bob z naprzeciwka" - odpowiada żona

    "To świetnie" mówi mąż - "Czy on może oddał te $800, które ode mnie pożyczył?"

    Morał z tej historii:

    Jeżeli masz istotne informacje dotyczące kredytowania i ryzyka z tym

    związanego - podziel się tymi wiadomościami ze współwłaścicielami

    akcji zawczasu.

    Lekcja 2

    Ksiądz oferuje zakonnicy podwiezienie. Zakonnica wsiadła i założyła

    nogę na nogę, przez co kawałek kolana stał się widoczny.

    Ksiądz mało nie spowodował wypadku.

    Po odzyskaniu kontroli nad samochodem, mimochodem położył jej rękę na nodze.

    Na to zakonnica: "Ojcze, a pamiętasz Psalm 129 ?"

    Ksiądz zabrał rękę, ale przy zmianie biegów, znów ręka mu się

    ześlizgnęła na nogę zakonnicy.

    Ta ponownie zapytała: "Ojcze, pamiętasz Psalm 129 ?"

    Ksiądz przeprosił "Wybacz siostro, ale ciało jest słabe"

    Po dojechaniu do klasztoru zakonnica westchnęła ciężko i wysiadła.

    Kiedy ksiądz dojechał do swojego kościoła, czym prędzej zaczął szukać

    Psalmu 129.

    Brzmiał on " Idź śmiało i szukaj, im wyżej zajdziesz, tym większa radość"

    Morał tej historii:

    Jak za dobrze nie znasz się na swojej pracy, to łatwo stracisz

    interesującą okazję.

    Lekcja 3:

    Przedstawiciel handlowy, urzędniczka administracji i kierownik idą

    razem na lunch. Na ulicy znajdują starą lampę. Kiedy jej dotknęli, z

    lampy wyszedł dżin i obiecał spełnić jedno życzenie każdego z nich.

    "Ja pierwsza, ja pierwsza" krzyknęła urzędniczka "Chcę być na Bahamach

    i płynąć motorówką, nie myśląc o całym świecie"

    I puff - zniknęła

    "Teraz ja, teraz ja: krzyknął przedstawiciel handlowy "Chcę być na

    Hawajach, odpoczywać na plaży, z osobistą masażystką i zapasem PinaColady"

    Puff - zniknął.

    "No dobrze, Teraz ty" mówi dżin do kierownika.

    A ten na to: Chcę, żeby ta dwójka stawiła się w biurze zaraz po lunchu"

    Morał z tej historii:

    Zawsze pozwól aby twój szef mówił pierwszy.

  9. Tatusiu, czy ja jestem adoptowany?

    Byłeś. Ale cię oddali.

    ****

    Przeciętna amerykańska kobieta ma wymiary

    90-60-90......

    w calach...

    ****

    Dlaczego huragany dostają imiona kobiet?

    - Bo najpierw są cieple i wilgotne, a pozniej zabierają domy i samochody.

    ****

    Przychodzi baba do lekarza:

    - Panie doktorze, na wstępie pragnę zaznaczyć, że jestem jeszcze dziewicą

    - A to się świetnie składa, bo ja właśnie jestem lekarzem pierwszego kontaktu

    ****

    Dialog

    - Ożenisz się ze mną?

    - Nie.

    - To złaź!

  10. Jest zima to może coś w tym temacie.

    Wiecie kiedy będzie koniec świata?

    .

    .

    Jak drogowcy zaskoczą zimę. :polew:

    A wiecie jacy ludzie są najmniejsi?

    Oczywiście drogowcy- wystarczy 10 cm śniegu i już ich nie widać.

    I z innej beczki.

    Pan w aptece pyta czy są prezerwatywy?

    - Są,

    - A czy są o smaku jabłkowym?

    - Są,

    - A czy są o smaku bananowym?

    - Też są,

    - A czy są o smaku wiśniowym,

    - Oczywiście,

    Nagle staruszka stojąca za panem wtrąca się do rozmowy i mówi:

    - Kupuj pan wreszcie, będziesz pan pie....ił czy kompot robił?

  11. w bagażniku masz uszy a siatka ma haczyki

    noo na to to wpadłem i bez forum :kox:

    Może moje pytanie było za trudne więc zapytam inaczej, czy w samochdzie , który fabrycznie nie miał tych uszu da sie je zamontować? jakoś nie widzę w bagazniku miejsc gdzie możnaby je zamontować. Tak jakby nie było wystarczająco głębokich przetłoczeń blachy pod te uszy.

    Podnieś wykładzinę a w miejscach, gdzie normalnie powinny być "uszy" powinny być specjalne przetłoczenia w których montuje się uchwyty.

    Daj znać jaki jest efekt- będzie dla potomnych.

    Są bardzo delikatne te przetłoczenia, moim zdaniem za małe żeby cokolwiek w nich się zmieściło. Jak będę miał okazję to zrobię fotki.

    Wg mnie trzeba wyrezać blachę w tych przetłoczeniach. Jeśli osoba projektująca o tym pomyślała to blacha powinna być w tych miejscach pocieniona.

  12. a u mnie właśnie podobny problem jest

    jak przekręcam przełącznik od świateł to przez jakiś czas podświetlenie świateł mijania świeci,ale po chwili gaśnie

    nie wiem o co chodzi - dlaczego tak przerywa?

    może wiecie w czym problem jest?

    dziękuje z góry za porady

    Uszkodzona dioda- bierz się za wymianę ja właśnie dzisiaj to zrobiłem. (Dioda 3 mm to koszt 1,5 PLN+1 godzinka czasu + :drinks: (bezcenne).

  13. Nie wiem jak w B6, ale w B5 jak się zdejmie tą osłonę na boku deski rozdzielczej (ta sama co do bezpieczników, tylko z drugiej strony), to tam jest taki dynx, co się go rozłącza i poduszka nie wypala. Sporo szybciej niż vag i nie potrzeba kompa.

    W B6 pod deklem nie ma nic co by świadczyło o tym, że można tym rozłączyć poduszkę- sprawdzone.

  14. w bagażniku masz uszy a siatka ma haczyki

    noo na to to wpadłem i bez forum :kox:

    Może moje pytanie było za trudne więc zapytam inaczej, czy w samochdzie , który fabrycznie nie miał tych uszu da sie je zamontować? jakoś nie widzę w bagazniku miejsc gdzie możnaby je zamontować. Tak jakby nie było wystarczająco głębokich przetłoczeń blachy pod te uszy.

    Podnieś wykładzinę a w miejscach, gdzie normalnie powinny być "uszy" powinny być specjalne przetłoczenia w których montuje się uchwyty.

    Daj znać jaki jest efekt- będzie dla potomnych.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...