i jak przeprowadzka
jeszcze nie wszystko, dziś prawie cąły dzień sam wszystko woziłem bo Paula była na uczelni, więc w sumie z 7 kursów zrobiłem, jeszcze ze 2 jutro, poza tym dzien do bani - baba mi prawie rozwaliła auto - ledwo uciekłem, o mało gościa na BP nie pobiłem a na koniec dnia jakiś stary dziad dzwonił po policje że na chodniku się zatrzymałem, a chcialem sprzet z auta wyładować - MASAKRA