Bawiłem się manualnie klapami i wygląda na to że elektronika jest sprawna a problem jest po stronie układu sprężająco-rozprężnego.
Ręcznie ustawiałem klapy zimnego i gorącego powietrza po demontażu silniczków, nie dawało to żądanego efektu, powietrze jakie leciało w pozycji dla chłodzenia nie było zimne.
Zastanawia mnie fakt czy rurka wchodząca w kokpit powinna być oszroniona, szron pojawia się na rurce za dławikiem, przed dławikiem jest gorąca.
I tu pytanie do fachowców, czy tak powinno być, czy przemiana termodynamiczna nie powinna zachodzić w parowniku? A powodem zamarzającej rurki jest zapchany dławik?
I jeszcze jedno, po wyjęciu korka do odgrzybiania, parownik nie był zimny