Dokładnie , miałem taki przypadek , że nadepnąłem na gwóźdź , po robocie normalnie już ubrany poszedłem do "punktu" przyszedł BHPowiec i mnie zj***ł czemu jestem przebrany , czemu on mi ma uwierzyć , że to stało się w robocie , a nie np. w domu
BHP na KWK to "państwo w państwie" ... coś więcej na ten temat będzie wiedział nasz kolega SEVES :gwizdanie:
[br]Dopisany: 08 Listopad 2011, 15:15_________________________________________________
Było tak :
Kilka tygodni ( jakieś powiedzmy 2 miesiące temu ) coś mi przeskoczyło/strzeliło w palcu środkowym lewej ręki , oczywiście w pracy , coś tam odkręcałem kluczem płaskim , śruba była nieźle zardzewiała wiec trzeba było dosyć dużej siły użyć ( stąd i ta lewa ręka na kluczu ) ... coś przeskoczyło mi w w.w. palcu ale to olałem , nie glosiłem tego nigdzie , bo wg. mnie to bylo bez sensu ... po kilku/kilkunastu dniach ( gdy wg. mnie owy palec się "wyleczył" ) znowu przy tym razem podnoszeniu czy jakiejś tam podobnej pracy przeskoczył ( tylko co przestałem "oszczędzać" tej reki , chyba wiadomo o co chodzi ) , ale znowu po kilku dniach przeszło ... i tak kilka razy , aż przyszedł taki moment , że nie mogłem tym palcem praktycznie w ogóle ruszać , był spuchnięty , zsiniały i poszedłem do lekarza który mnie zj***ł , że nie przyszedłem od razu ... w tej chwili mam gips , podejrzenie zerwania więzadeł w tym palcu ... ponadto lekarz powiedział mi , że i tak nie wie co będzie dale z tym palcem
[br]Dopisany: 08 Listopad 2011, 15:25_________________________________________________Chyba tylko takie coś mi zostało :