No koledzy klucze znalezione ( w sobote ) coprawda nie ja je znalazłem tylko odśnieżarka, która to wypluła mi je w 5 kawałkach. Na szczęście udało mi się zebrać wszystkie kawałki ( jak się później okazało żadnego nie brakowało ) poskładać w jedną całość i co najlepsze wszystko działa jak kiedyś, mało tego praktycznie niema śladu przemielenia przez maszyne :>.
W całej sytuacji miałem nie mało szcześcia ale ważne, że wszystko już OK. Koszty=0