u mnie wyglądało to tak - przekładnia regenerowana niecały rok temu,niedawno zaczęło wyć i rzęzić zajrzałem pod maskę i widzę wyciek płynu przez zbiorniczek, bulgotanie i pienienie się płynu, płyn koloru brązowego czyli zużyty.Kolejny krok to wymiana i płukanie oraz odpowietrzenie układu. Początkowo lepiej ale po kilkuset kilometrach to samo, ponowne odpowietrzenie układu, chwilowa poprawa ale objawy wróciły. Jako, że zostało mi trochę płynu postanowiłem jeszcze dolać - dolałem grubo ponad stan - efekt - cisza, brak bulgotania i pienienia się , zero wycieków. Przejechane już koło 500km. Co o tym myśleć ?