u mojej to ze smoczkiem było różnie raz jak dostawała to się uspokajała a raz od razu wypluwała i wrzask dalej, odkąd skończyła roczek i poszła do żłobka już nie używa, po prostu zabraliśmy i zapomniała , czasem jeszcze jak widzi dziecko ze smoczkiem to mówi, że to dla dzidziusiów
btw ostatnio jak wracaliśmy z wakacji na lotnisku widziałem chłopczyka chyba ze 4 lata i ze smokiem naginał - to już patologia jak dla mnie