jechać do gazownika, który Ci to robił i mu powiediec o co chodzi...że popsuł i niech naprawi, no chyba, że sie znasz i sam będziesz grzebał
pieprzeni gazownicy... mi też nie potrafią pomóc... i każdy gada co innego.. mam ich poprostu dosyć.. frajerzy...
to ja nie wiem co Wy macie za gazowników, ja drugie auto zagazowałem w jednym warsztacie, jednym 50000km i teraz drugim 80000km i nic, leje gaz, jeżdżę na przeglądy i wszystko hula jak ta lala