czytam czytam, tak poza tym - Witam;)
Mam kolejny pomysł: Zróbmy tu sobie coś w stylu listy obecności - kto będzie miał największą frekwencję zarabia na alkohol;D
Niedługo po zlotach, nasze spotkania będą wyglądać tak:
"Zbigniew. Jestem anonimowym Audiholikiem. Na początku wszystko zapowiadało się niewinnie, ale potem spotkania były coraz częstsze. Im częściej się odbywały, tym częściej wpadaliśmy na pomysł ratowania naszego zdrowia poprzez różnego rodzaju toasty. A to za nowe ramki w zegarach, a to za nową choinkę zapachową w aucie kolegi, czy "za lepszy odbiór radia w podziemnych parkingach". To wszystko stopniowo prowadziło mnie do zguby. Na zloty zabierałem kilka innych osób, z których większa część jest obecnie w podobnej sytuacji do mojej. Na szczęście nałóg nie dotknął mojej kobiety, która jest jedynym trzeźwym kierowcą po takim "spotkaniu", co jednoznacznie obliguje ją do rozwożenia pozostałych uczestników po domach, garażach i kolejnych knajpach. Myślę, że konieczna będzie wizyta u psychologa i "brak pałera" lub też dostępu do internetu i wszelkich form kontaktu z forum, światem, telefonem, gdyż widzę w tym jedyną drogę do wyjścia z nałogu. Póki co, nie potrafię się od niego wyzwolić, więc przyjąłem taktykę ograniczania - W sobotę ograniczę się do zaledwie jednej butelki wódki i trzech piw, ażeby odciążyć moją kobietę i być w stanie powiedzieć komuś, gdzie jest mój dom. (nie chcę mieć kartki z adresem na szyi). Najbardziej boję się jednak alko/audi zlotów ogólnopolskich. Zbyt późno dotarło do mnie, że nie mają one zbyt wiele wspólnego z samochodami, jednak po kilku takich wydarzeniach, nigdy nie narzekałem, że nie mam się z kim napić - choćby do monitora. Niedługo O. Rydzyk zapewne zainteresuje się tym forum, bo sam zaczynam rozumieć, że poza forum technicznym, inne działy to wejście do wrót piekieł. Nie mam nic przeciwko, ażeby się w nich spalić, jednak wpierw chciałbym spalić gumę jakimś R8 lub chociaż ADP z klinami na tylnych kołach i odrobiną oleju pod przednimi, aby łatwiej zacząć;D Byłem też w TVN'ie, gdzie "urzekła ich moja historia", po czym podali mi kontakt do psychoanalityka - ponoć niezłego. NIe zamierzam się jednak do niego wybrać - jeździ A4, co tłumaczy wszystko. W letargu, o którym wyżej wspomniałem, umknął mi wątek mojej pracy - jest to jedyne miejsce, w którym nie mogę pić alkoholu, w związku z czym - uciekam zarabiać na te wszystkie moje czterdziestoprocentowe lokaty o szybkim zwrocie, jak również awaryjne i długoterminowe pięcioprocentowe ze zwrotnym aluminiowym opakowaniem. Dziękuję."