Husqwarna mam dokładnie to samo i ni hu hu nie mogę dojść o co kaman men. I powiem więcej mam tak od początku kiedy to zasiadłem za sterami !!! Jak moją żonę uczyłem śmigać dieslem to jak ciśnienie mi nieco strzeliło to nawet na zakrętach takie cuda miałem..... myślę że u Ciebie to jeszcze git a u mnie to już czasami od 3 tys się zaczyna, zależy jakie podłoże jest..... ale mam pewną koncepcję bo zawsze po tym opony jakieś takieś na przodzie z małym bieżnikiem są więc myślę sobie że mniej kręcić trzeba kierą i będzie oki men. To taka moja koncepcja, ale jeszcze sprawdzę w praktyce to napiszę.
WiesiekM ja popieram. Raz a z całych sił. Było by git a nawet hit byle nie mit. Ja niestety tak co tydzień to nawet do kościoła nie daje rady chodzić. Raz a pożądnie gdzie wszyscy przybywają, zapowiadają się na forum i wtedy jest szał w ZG, ale wiesz ja za młody jestem w klubie jeszcze aby takie propozycje wystosować.
A tak abstrac**jąc od tego wszystkiego...
Po spocie dołka załapałem i :
1. syna do domu odstawiłem
2. śmieci wywaliłem
3. browarki nabyłem
4. do garażu pojechałem
5. posprzątałem
.....i na forum zajrzałem
6. opinie tą swą napisałem
7. przy niej Dżemu i Iry posłuchałem.