Mniej przygotowań ponad siły, abyśmy mieli więcej energii na przyjemniejsze rzeczy. Mniej zapchanych lodówek, abyśmy nie musieli po świętach niczego wyrzucać. Mniej zabiegania, abyśmy mogli bardziej nacieszyć się tym wspólnym czasem. Mniej rozmów o polityce, abym nie musiał do was przyjechać i wam o tym przypominać Mniej spojrzeń w telefon, więcej spojrzeń w drugiego człowieka. Mniej umytych okien (i tak jest ciemno ), więcej wspólnie zrobionych łańcuchów na choinkę. Mniej pieniędzy włożonych w prezenty, lecz więcej serca. Mniej dążenia do tego, by wszystko było idealnie, więcej dążenia do tego, by tworzyć idealne wspomnienia <3
Tego wszystkiego i wiele więcej (mniej?) życzę nam wszystkim <3 Bo czasami mniej = więcej. Wszystkiego dobrego <3