Witam.
Jako, że światła mojego auta ostatnio świeciły coraz słabiej postanowiłem zmienić palniki w obu lampach.
NIestety ostatni jazda nocą była bardzo męcząca i oczy bolały od wypatrywania.
Mam oryginalne lampy i były w nich zamontowane palniki OSRAM D2S.
Jako, że palniki Philips są trochę tańsze postanowiłem zamówić właśnie Philipsy.
Były już po 24h od zamówienia. Pięknie myślę.
Jako, że nie miałem za dużo czasu postanowiłem zmienić najpierw jeden palnik ten lewy, bo łatwiej.
Zdjąłem osłonę, odbezpieczyłem zabezpieczenie i wyciągnąłem palnik. Oczywiście wszystko ostrożnie bez dotykania palnikiem czegokolwiek.
Następnie w kolejności odwrotnej zamontowałem nowy palnik.
Po włączeniu zapłonu i odpaleniu świateł, nowy palnik dawał "lepsze" światło niż stary na prawej lampie.
Zgasiłem światła. Po paru minutach odpaliłem auto, włączyłem światła a tu zonk. Lewy reflektor nie świeci.
Wyjąłem nowy palnik i założyłem stary. No i niestety stary też już nie zatrybił.
Teraz pytanie gdzie szukać przyczyny??
Padła przetwornica?? Jutro założę w dzień starą żarówkę na drugą lampę i zobaczę co będzie. Zastanawiam się czy te palniki nie są po prostu trefne.
To zdjęcie palnika który założyłem:
Drugi palnik nie używany:
Palniki z tej aukcji: http://moto.allegro.pl/item838889610_oryginalne_zarowki_xenonowe_philips_d2s_germany.html
Pomóżcie, od czego zacząć sprawdzanie??[br]Dopisany: Grudzień 15, 2009, 10:07:34 _________________________________________________Pomoże ktoś??
Rano jadę do pracy - ciemno, wracam do domu - ciemno, a światła jednego bark no i ciemno strasznie[br]Dopisany: Grudzień 16, 2009, 08:04:28 _________________________________________________Założyłem właśnie palnik na lampę prawą i puki co świeci normalnie.
Tylko teraz co stało się z lewą lampą?? Bezpieczniki ok, przetwornica??